Korzonki - chyba :)

Witam. Od jakiegoś miecha pobolewaja mnie chyba korzonki - ta czesc pleców powyżej tyłka. Ból nie jest jakis straszny ale jest. Wkurza mie to na siłce bo jak robie przysiady to troche boli mocniej a martwego to raczej nie moge zrobić. Nigdy tego nie miałem. Od ok 1,5 miecha jestem na starzu i tam czasem nosze troche skrzynek np. piwo i wydaje mi się ze to od tego bo nosiłem po dwie i to w dużych ilosciach. Jak to wyleczyc aby mnie nie wkur.w.i.a.ł.o na siłce. Przy inncyh partiach praktycznie nic nie boli. Moge ćwiczyć na stojąco i nic. Dobiero jak chwyce jakiś duży ciężar. Tylko nie mówcie ze mam przestac robic przysiady :(((. Pozdrawiam

Śmierć jest nagrodą życia
SSJ4

Chwila odpoczynku(tydzień-dwa), troszku zabiegów fizykalnych, może pare masazy. Jestes młody i kręgosłup dał znac ,że nie może. Chce odpoczać:)
Pozdrawiam

Primum non nocere...

moze tez cos nieprawidlowo robisz
przy cwiczeniach jak podales trzeba uwazac na kregoslup - np cz ledzwiowa !
podnosic "nogami " a nie plecami - no chyba ze wszystko prawidłowo

moze warto nosic skrzynki z pasem ale na dluzsza mete to chyba osłabi plecki

XXX Boofi XXX
Hard Core Straight Edge

Ćwiczenia raczej prawdidłowo robie bo robie je już od paru lat i nic mnie nie bolało. Morze przewiało mnie troche, bo z siłki wychodziłem lekko ubrany. Kupiłem już sobie masc rozgrzewającą i chyba jest coraz lepiej . Pozdrawiam.

Śmierć jest nagrodą życia
SSJ4

no chyba ze raz cos nieprawidłowo zrobiłeś , pewnie tez przeciazenie od skrzynek ! a jak jest lepie to raczej Będzie lepiej !

XXX Boofi XXX
Hard Core Straight Edge

no i vit. B1 mozesz sobie zapodac

"doradca w combat/samoobrona"


trust no one