od ok. tygodnia dopadły mnie problemy gastryczne oraz złe samopoczucie. Obecnie jestem w trakcie 8 tyg cyku. Od początku leci:
- AlchemiaPro Combol 400 - 900mg / tydz (mix testo)
- AlphaPharma Nandrobolin 250 - 500mg / tydz (deka)
- RoyalPharma meta inj - 50mg / codziennie
W tym tyg. kończę mete inj, zostanie tylko deka oraz testo. Od ok. dwóch tygodni dopadły mnie problemy gastryczne (wzdęcia po zjedzeniu pokarmu, jadłowstręt, uczucie ociężałości, lekkie bóle brzucha - wszystko w okolicach górnego odcinka pokarmowego). Dodatkowo jestem ospały i za dużo mi się nie chce robić. Dwa dni temu przestałem zajadać Symex, wystąpiły u mnie pierwsze objawy gino (łącznie 10 tab, ed jedna) oraz cabaser profilaktycznie).
Przed cyklem badania bez zastrzeżeń, wszystko okej. W najbliższą sobotę jadę zrobić hormony oraz wątrobowe + krew.
Pytanie do Was: skąd te problemy gastryczne? Meta inj? Symex? Bo samopoczucie to pewnie prolka wywalona... Wcześniej nie miałem większych problemów z gastro.