Chciałbym się dowiedzieć, czy robię wszystko dobrze, aby pozbyć się tkanki tłuszczowej. Moim głównym problemem, zresztą jak większości ludzi jest brzuch. Mam za sobą już dwa podejścia do schudnięcia. Pierwsze podejście zalecone było przez lekarza, właśnie po wykryciu u mnie problemów z chorobą. Stwierdził on wtedy, iż mam zbyt dużo tłuszczu w organizmie. Schudłem wtedy 7 kg, z 85 do 78 kg. Niestety znajomy otworzył pizzerię i znów przytyłem, tym razem już do 87 kg. Kolejne podejście było więc w minione wakacje. W ciągu 3 miesięcy schudłem ponownie do 78 kg, głównie poprzez długie wypady rowerowe na dużej szybkości. Prawie codziennie 40-50 km i do tego 8 minutes ABS. Potem poszedłem do nowej pracy i znów przytyłem. Tym razem do 89 kg. Ponowną redukcję rozpocząłem jakiś miesiąc temu. Od tego czasu chodzę na siłownie, do domku kupiłem sobie rower stacjonarny, ab trimmer oraz urządzonko mierzące puls. Dodatkowo chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu w poniedziałki i środy. W domu wygląda to w ten sposób. Poniedziałek rano zaraz po przebudzeniu wypijam dwie szklanki wody i wsiadam na 30 minut na rowerek wykonujać tzw. interwał. 5 minut puls 130-150, 3 minuty puls 170-180. W ten sposób do osiągnięcia 21 minut, a w następnych tygodniach czas zwiększył się do 30, a następnie 39 minut. Po wykonaniu interwału przechodzę do tzw. "crunchu" brzucha. Codziennie zwiększam długość wykonywania crunchu. W dni w które chodzę na siłownię tzn. wtorek i czwartek wykonuję tylko rano interwał. Na siłowni natomiast najpierw jeżdżę 30 minut na orbitreku równym szybkim tempem (leje się jak z cebra:P), następnie ćwiczenia na różne partie mięśni, co tydzień na zmianę. W 7 dniu nie ćwiczę w ogóle a spożycie kalorii zwiększam do 2500. Normalnie jadam 1500 kcal, ale to co lubię, za to w mnieszych ilościach. Czy tak jest dobrze. Przykładowo rano około 7 spożywam 2 kromi chleba razowego z twarożkiem i kiełbasą np. rzeszowską popijając zieloną herbatą. Następnie już w pracy koło 10 zjadam drugi mały posiłek najczęściej składający się ponownie z 2 kromek chleba z jakąś wędliną, do tego banan lub kawałek melona. Potem jem około 15:50 obiad, jak wrócę z pracy i o 17 lekką kolację. Potem już do końca dnia nie zjadam nic, a gdy zachce mi się jeśli wypijam wodę. Wody wypijam około 5 litrów dziennie, w różnej postaci. W ciągu miesiąca straciłem na wadze około 4 kg. W centymetrach straciłem 4 cm w brzuchu, który jest moim głównym problemem. Obwód ramienia oraz klatki wzrósł. Z nogami nigdy nie miałem problemu, gdyż kilka lat uprawiałem piłkę nożną na pół-profesjonalnym poziomie. Chciałbym się więc dowiedzieć, czy robię to dobrze czy powinienem coś zmienić. I ostatnie pytanie, jak zmusić się do tego, aby po zrzuceniu tłuszczyku zachować sylwetkę.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 22
Waga: 84
Wzrost: 174
Obwód klatki: 104
Obwód ramienia: 34
Obwód talii: 94
Obwód uda: 59
Obwód łydki: 42
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 19,99
Aktywność w ciągu dnia: Praca 7:30-15:30. Praca siedząca w biurze. 16-22 dom.
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Siłownia 2 razy w tygodniu po 2h. Codziennie 2 razy dziennie trening interwału + crunch brzucha.
Odżywianie: Jem niestety tłusto. Lubię kebab, pizzę, ogólnie miesą. Nie przepadam za ważywami.
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: Choroba wątroby. Do tej pory nie wykryta przyczyna. Podwyższony ALAT i ASPAT. Wykluczone zapalenie wątroby typów A, B i C.
Preferowane formy aktywności fizycznej: Wszystkie formy są mile widziane.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: L-Karnityna, Therm Line II Olip.
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Tak, jest to możliwe.
Stosowane wcześniej diety: Dieta 1500 kcal.