No wiec, niedawno dowiedzialam sie, ze bede mamusia . Chcialabym byc aktywna fizycznie do samego konca. Czytalam porzednie posty o treningu dla ciezarnych- joga, delikatne rozciaganie- o tym wiem.
Zaplanowalam tez lekki jogging i na zmiane ze stacjonarnym rowerem (3x w tygodniu)- wg jednego z forum dla biegaczy nie ma przeciwwskazan! Takze basen.
A trening silowy? Oczywiscie martwy ciag, przysiad, ciezki trening miesni brzucha odpadaja, ale co z innymi cwiczeniami (z malym obciazeniem, rzecz jasna)? Np. klatka, bic, tric, barki (z wolnymi ciezarami), nogi (czworoglowe, dwuglowe, lydki) na maszynach, wyprosty tulowia na lawce rzymskiej, itd.?
Zastanawia mnie tez kwestia prawidlowego i zdrowego odzywiania dla ciezarnej uprawiajacej sport...
Zaczelam szperac po forach dla przyszlych mam zeby zebrac nieco uzytecznych informacji, dotyczacych prawidlowej diety (oczywiscie nie redukcyjnej!).
Ale to, co jest ogolnie zalecane troche mnie zdziwilo. Mianowicie, zalecaja (niestety nie pamietam adresow- sporo ich przegladalam) zwiekszenie ilosci bialka do ok. 2g/kg masy ciala dopiero od 2 trymestru, a za podstawe diety- weglowodany. Na ktoryms forum kaza do minimum ograniczyc (jak tylko sie da) ilosc tluszczow pochodzenia zwierzecego, wlaczajac w to ryby... Nie za bardzo rozumiem- czy w czasie ciazy potrzeby organizmu kobiety tak bardzo sie zmieniaja?
Bardzo prosze- czy ktos moze zaproponowac rozklac makroskladnikow w prawidlowej diecie dla ciezarnej (w poszczegolnych trymestrach)?
Jeszcze raz podkreslam, ze mam zamiar uprawiac sport az do rozwiazania (w granicach rozsadku, rzecz jasna).