SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Praktyki studenckie. Pomoc instruktora karate

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1221

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
Jestem studentem 1 roku WF i trenuje karate od 4 lat. Na studiach mam przedmiot wolontariat sportowy ktory polega na tym że zeby go zaliczyc mamy 2 lata na to zeby zrobic 80 godzin. W tygodniu normalnie pracuje do 14 a nikt nie bedzie robic imprez na zawołanie. Jednak w mojej sekcji tak sie złożyło że mamy teraz 2 zawody. w ta i nastepna sobote. Wiec postanowiłem pójść do trenera i powiedzieć co i jak czy przydałbym się tam w celu jakiejś pomocy . Z trenerem bardzo dobrze się znamy i lubimy, to człowiek którego darze pełnym szacunkiem Trener i tym razem mnie zaskoczył bo powiedział że na upartego mogę iść ale niczego się nie nauczę a on godzinę przed treningiem z nami ma problem mały bo jest dużo dzieci i duża różnica w stopniach i umiejętnościach od 10 kyu po 5. To grupa do 14 roku życia. Jak pokazuje czy stoi na środku to nie wszyscy go widzą no i grupa liczna bo około 30 dzieciaków jest i nie do wszystkich zdąży podejść osobiście. O co chodzi, jak mówiłem bardzo się z trenerem lubimy, Jednak tak zostałem wychowany żeby nie robić nic o co nie jestem proszony. Ja mam 5 kyu ( stopień dorosły ) nie mam czarnego pasa a na sali rządzi instruktor, Z jednej strony nie chcę żeby wyszło że udaję wielkiego znawcę i jestem ,, mądrzejszy ,, od instruktora że nadmiernie poprawiam dzieciaki. Nie chce się mu za bardzo wtrącać i robić coś o co nie jestem proszony A z drugiej strony obawiam się że on i rodzice którzy siedzą na sali pomyślą coś w stylu ,, no przyszedł pomagać a żadna pomoc z niego ,, że tylko czekam co instruktor powie A może jest jeszcze tak że to on właśnie czeka na moją inicjatywę żebym coś sam zrobił ? Nie chcę zrobić nic głupiego przy nim żeby nie popsuć swojej reputacji u niego. Z jednej strony wychodzę z założenia że jest instruktorem on tutaj rządzi i on wie co robi. A z drugiej no mam tą świadomość że jestem jako praktyk w celach pomocniczych i pasowałoby te dzieciaki też jakoś mortywować i poprawiać. Był ktoś może w takiej lub podobnej sytuacji ? Czekać na to co mi powie i robić to czy może faktycznie mimo tego że nic nie mówi robić to samo co on ?
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Po pierwsze, pisz mniej chaotycznie. Długi post, a ja musiałem się zastanawiać do czego zmierzasz i o co pytasz.
Po drugie, Ty znasz osobiście trenera i, jak piszesz, lubicie się. My zza monitora mamy udzielać Ci rad jak postępować w konkretnej sytuacji z konkretną osobą?
Po trzecie, prowadzenie zajęć z dziećmi w tak licznej grupie (30 osób) to patologia. Do tego, jak piszesz, jest duża rozbieżność w umiejętnościach.

Reasumując.
Przy tak licznej grupie i różnicy w umiejętnościach konieczna jest asysta co najmniej jednej osoby. Ty możesz byś tą osobą. Ja, na Twoim miejscu, wykazałbym się inicjatywą. Sądzę także, że rodzice docenią, że opiekę nad ich pociechami sprawuję dwie a nie jedna osoba.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
Tzn chciałem od razu napisać wszystko co i jak żeby było jasno i nie było jakiegoś dopytywania się. Ale fakt może troszke za dużo się rozpisałem. Nie chodzi o udzielanie zza monitora co mam robic przy konkretnej osobie. Po prostu trenera szanuje i z jednej strony nie chce robić nic o co mnie nie prosi a z drugiej właśnie jestem w celach pomocniczych i właśnie nie wiem czy specjalnie tak robi żebym się czymś wykazał a nie ze ciągle mi musi mówić. Swoją drogą taki już jestem, zbyt cichy spokojny.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
Chyba się muszę w końcu wziąść za siebie i się ogarnąć
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Johny2309
Po prostu trenera szanuje i z jednej strony nie chce robić nic o co mnie nie prosi a z drugiej właśnie jestem w celach pomocniczych i właśnie nie wiem czy specjalnie tak robi żebym się czymś wykazał a nie ze ciągle mi musi mówić.
Sytuacja trochę przypomina nowego zatrudnienie pracownika albo stażysty. Ja, jako pracodawca, chciałbym aby nowy pracownik/stażysta sam wykazywał się inicjatywą a nie robił tylko to co mu się każe. Twoje obawy mogą być słuszne w przypadku gdy okażesz się lepszy od Twojego instruktora.
Johny2309
Swoją drogą taki już jestem, zbyt cichy spokojny.
"Siedź w kącie, a znajdą cię" - nie najlepsza postawa gdy się chce osiągnąć sukces
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
Bardzo trafne porównanie :) Nie ma mowy żebym był lepszy od instruktora. Ja 5 kyu on 4 dan :) Następnym razem wykaże się większą inicjatywą ze swojej strony. Oczywiście będę robić to samo co trener. I nie czekać na to aż mi coś powie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
To nie Twój problem, tylko trenera. On powinien zadbać, żeby współpraca się dobrze układała. W takich sytuacjach dzieli się grupę na początkującą i zaawansowaną. To dobry moment na wprowadzanie zaawansowanych technik, z którymi początkujący mają problem. Trener się zajmuje zaawansowanymi i nie ingeruje w Twoją grupę. To ma największy sens, a jeśli trener będzie miał nietrafioną wizję współpracy to nic nie zdziałasz. Możesz najwyżej dyskretnie podchodzić do ćwiczących i poprawiać po cichu, żeby trener nie słyszał. Znam taki schemat i jakoś działa.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
Tzn w poniedziałek nie było problemu bo dał znak wyraznie zebym stanał przed grupą na drugim koncu sali i mieli mnie obserwować. Wczoraj brał tarczę i do nich podchodził. Wcześniej mowił przed rozpoczeciem ze dzis tarcze i on wezmie czesc grupy a ja czesc. Wział tarcze ale mi nic nie mówił. Mi się wydaje ze musze zrobić jak wyżej napisał ktoś. wykazac się własną inicjatywą bo nie będzie mi mówił cały czas co mam robic. Po prostu robic to co on robi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
A póki co tak właśnie robiłem. Podchodziłem dyskretnie do dzieci ktorych miałem w otoczeniu i ich poprawiałem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Johny2309
Nie ma mowy żebym był lepszy od instruktora. Ja 5 kyu on 4 dan :)
Nie bądź taki skromny. Mi nie chodzi o to, że możesz być lepszy technicznie od trenera. Możesz być lepszym pedagogiem. Dzieci nie zwrócą uwagi na to, że np. trener bardziej wkręca biodro przy kopnięciu niż asystent. Możesz być bardziej sympatyczny i dzieci będą Cię bardziej lubiły, a co za tym idzie chętniej słuchały Twoich poleceń.
Ponadto, gdy poprawiasz jakieś dziecko najpierw je pochwal - zauważ co robi bardzo dobrze, dopiero potem to co robi dobrze a mogłoby jeszcze lepiej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 132 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1811
Właśnie dlatego mam te praktyki :) bo też zobaczę podejście trenera i sposób prowadzenia zajęć z dzieciakami
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Gi BJJ

Następny temat

GGG vs Jacobs 18.03

WHEY premium