Jestem tu całkowicie nowa, choć od jakiegoś czasu namiętnie śledzę forum. Dużo wyczytałam, ale mam ogromny mętlik w głowię.
Jak się domyślacie drogie Ladies chciałabym spalić tłuszczyk, ale nie zamienić go strikte na mięśnie, lecz NAJPIERW schudnąć, a potem rzeźbić ciałko. W każdym razie do rzeczy:
Wiek : 20
Waga : 65
Wzrost : 168
Obwód w biuście : 92
Obwód pod biustem : 75
Obwód talii w najwęższym miejscu : 69
Obwód na wysokości pępka : 78
Obwód bioder : 102
Obwód uda: 60
Obwód łydki: 34
W którym miejscu najszybciej tyjesz : pupa, uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz : piersi, brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) biegi interwałowe (30min) 4x w tygodniu + ćwiczenia w domu (bez urządzeń) na różne partie ciała 6x w tygodniu
Co lubisz jeść na śniadanie: wszystko
Co lubisz jeść na obiad : wszystko
Co jako przekąskę : -
Co jako deser : -
Ograniczenia żywieniowe : -
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : zwolniony metabolizm, biorę tabletki anty
Preferowane formy aktywności fizycznej: pływanie, tenis, jeździectwo, spacery i wiele innych
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : -
Stosowane wcześniej diety : większość internetowych
Sytuacja wygląda następująco: od 2 tygodni ćwiczę, bardzo dużo spaceruję, jem mniej a częściej, nie jem słodyczy, białej mąki, wszystko pełnoziarniste i zdrowe, a tyję!!;/ wiem, że wyrabiają mi się mięśnie, które są cięższe od tłuszczu, ale dlaczego tyję w centymetrach? Już nie wiem co robić, jestem wręcz w desperacji.
Jestem w stanie dostosować się do wszelkich nawyków żywieniowych oraz aktywności fizycznej, ale nie wiem już co jest odpowiednie!
Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia: możliwości...
Otóż nie jestem w stanie chodzić na siłownię, czy zapisać się na jakieś inne aktywności, lub kupić jakieś urządzenia gdyż po prostu mnie na to nie stać. Mieszkam w Londynie i na prawdę życie tu nie jest tanie, jedzenie ograniczam do minimum. Jem o różnych porach i często to samo, gdyż jak mówiłam - nie mam na to kasy. Mięso i ryby? Mogę zapomnieć... Co zrobić w takiej sytuacji?
Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i pomoże.