Muszę przyznać że nie jestem osobą zbytnio uprawiającą sport.
Może przez wiek, wstyd sie przyznać ale już 42wiosny podziwiałam.
Mam mianowicie problem z gorączką i słabym samopoczuciem.
Dziwnie to brzmi ale czuję się tak jakbym miała wewnętrzną gorączkę.
Wszyscy moi bliscy czują że mam gorące ręce, stopy czy też głowę.
Ale termometr pokazuje że temperatura jest w porządku.
Do tego ciągłe zawroty głowy, przy niektórych gwałtownych ruchach czuję się jak na karuzeli np. gdy obrócę głowę zbyt szybko na poduszce.
Byłam w szpitalu i stwierdzili u mnie arytmię serca.
Pragnę zaznaczyć iż objawy towarzyszyły mi już wcześniej.
Jednak przed paroma miesiącami słabości narosły do tego stopnia, że nie mam siły nawet komuś odpowiedzieć na pytanie.
Zrobiłam badanie krwi, z wyników (które sprawdziłam w internecie) lekarz stwierdził u mnie anemię.
Lekarz powiedział, że może mi przepisywać liczne skierowania na badania lecz terminy wynoszą 1-3miesięcy na ich zrobienie.
Wypisał mi skierowanie do szpitala. Aż wstyd się przyznać nie poszłam do niego, ponieważ nie mam już sił na to :(
Po stwierdzeniu arytmii serca powiedzieli że stan się nie pogorszy a jest znowu gorzej:(
A jak pomyślę że znowu bym musiała spędzić parę dni w szpitalu w zdala od bliskich.
Aż kraja mi się serce, jestem osobą która jest bardzo przywiązana do swego syna i męża.
I za wszelką cenę nie chce ich opuszczać:(
Dlatego chcę sie dowiedzieć jeśli jest tu ktoś w stanie mi w ogóle pomóc...
Czy anemia może być powodem tego. Pragnę zaznaczyć iż od 2 tygodni co 2dni piję 2kubki soku z buraków.
Jednak poprawy nie odczuwam:(
Wyczytałam w internecie iż anemia jest objawami licznych i niestety o wiele groźniejszych chorób np. białaczka :(
Pragnę aby ktoś mi udzielił rady co mam zrobić, o jakie skierowania na badania poprosić szczególnie lekarza.
I czym to może być spowodowane może ktoś wie.
Jeśli będzie konieczne mogę podać wyniki moich badań z krwi.
Pragnę podkreślić to iż kiedy byłam w szpitalu i stwierdzili u mnie arytmię serca, wyniki miałam dobre.
A teraz nagle takie kiepskie wyniki :( a nie minął jeszcze rok.
Podkreślę też również iż mam wysoki poziom cholesterolu we krwi oraz wykryto u mnie kamienie, może to w czymś pomoże.
A bym zapomniała od dłuższego czasu mam dziwny kaszel, tzn. łaskota mnie coś w gardle lub kaszle od samości.
Brzmi on raczej jak kaszel podczas grypy lub anginy.
Lecz wątpię żeby to była któraś z tych chorób bo musiała bym ja mieć 3 miesiące, a w lodówce nie mieszkam żeby sie tak długo utrzymała. Jest on uciążliwy bo mam go ciagle.
Czasem jeden dzień jest łagodny a innego znowu następuje nasilenie.
Praktycznie nie mogę się śmiać bo wtedy natychmiast mnie łaskota w gardle i zaczynam kaszleć.
Pewnie większość z was uważa że mój lęk przed doktorem bądź szpitalem jest śmieszny i nie rozsądny.
Ale odkąd pamiętam panicznie się bałam i boję doktorów, nawet samych białych fartuchów.
Zrozumiem jeśli ktoś będzie mnie namawiał na wizytę w szpitalu, lecz proszę o tym pamiętać iż jestem matką a żadna matka nie chce opuszczać swej rodziny choćby na 1dzień.
W dodatku gdy przebywałam w szpitalu w związku z sercem, było tam
parę niebezpiecznych indy centów, które dopiero mnie przerażały.
A spotykały one samych pacjentów:(
Mam nadzieję że ktoś będzie w stanie mi pomóc lub doradzić.
Chętnie odpiszę na wszelkie pytania związane z moim samopoczuciem bądź wynikami. Jak widać rozpisałam się :) Mam nadzieję że to komuś pomoże w diagnozie.
PS. Znajomy ze szpitala poradził mi to forum :) mówił że jest bardzo dobre.
Pozdrawiam Wszystkich
Krystyna :*