Polskikoks [BLOG] - moje zmagania z siłownią i powrotem do zdrowia

Wczoraj był bardzo udany trening „5” dołu. Kolejny raz wszędzie dołożone:
Przysiad – 115kg x 4 (+ 2 powt.)
Martwy ciąg – 160 x 4 (+1 powt)
Przysiady bułgarskie – 2x22kg x 5s x 7p (+2kg)

DOMSy na całych nogach dzisiaj przeokrutne, mimo tak niewielkiej ilości powtórzeń. Jednak dawno nie zakładałem takich ciężarów.

Dzisiaj wypadał dzień wolny, ale z racji, że jutro chcę obejrzeć mecz Polski w spokoju zrobiłem go wcześniej „na zaś”. Ćwiczona była góra w zakresie 15 powtórzeń. Jak to zwykle na „15” pompa przeokrutna. Nic nie dokładałem, za to udało się zrobić trening w bardzo dobrym tempie.

Przykładowe posiłki z ostatnich dni:







Z innych spraw. Pojawiło się światełko w tunelu w kwestii zdrowotnej. Mam przecieki z laboratorium. Co prawda wyniku jeszcze nie ma, ale rozwój próbki wskazuje na to, że wynik może wyjść pozytywny. Jeżeli się potwierdzi czeka mnie ciężka przeprawa, ale przynajmniej byłoby wiadomo co robić.

Poznałem także termin ustawki SFD, kóry pasuje mi idealnie (30 czerwca). Akurat będę kończył masę, więc można będzie zrobić trening bardziej na luzie, odbiegając od planu a i przy okazji coś przycheatować. Jestem bardzo ciekawy, bo na forum jestem już długo, a to moja pierwsza ustawka.



Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2018-06-18 20:34:12

Będzie na pewno wesoło i konkretnie, łączone spotkanie z otwarciem sklepu i taką ilością gości, forumowiczów, grupowiczów z naszej grupy na fb - nie może sie nie udać
Ja tym razem nie potrenuję (bo ktoś musi to ogarniać ), ale nie zamierzam do tego czasu próżnować i mam nadzieję pokazać się w dobrej formie tego dnia do zobaczenia!

Może uda mi się podbić jeszcze przed ustawką, żeby chociaż chwilę pogadać i poznać się w końcu osobiście. Problem jedynie taki, że nie mam nawet czego kupować, bo wczoraj zrobiliśmy z kolegą dość grube zamówienie w waszym sklepie online. Kupiłem m.in. te enzymy, o które pytałem.
Termin pasuje mi bardzo jak już wcześniej wspominałem. Także z tego względu, że jeżeli potwierdzi się moja diagnoza to od początku lipca wjadą silne antybiotyki grzybobójcze. Jedyny minus, że nie będę już błyszczał formą, bo będzie to koniec masy, a sylwetka z tygodnia na tydzień gubi ostrość. Z drugiej strony wiem to, że formą jeszcze wszystkich zaskoczę ale przyjdzie na to czas. Narazie są 3 kg na plus i sporo więcej siły. No i kusi mnie, żeby nastepne miesiące pobawić się w trening pod trójbój/powerbuilding.

Wczoraj poleciał trening "15" tym razem dołu. Było wszystko co trzeba, znowu przeokrutna pompa i dołożone powtórzenia.

No i mam wyniki badań. Potwierdziło się i jest światełko w tunelu. Przesiew dał wynik pozytywny na grzyby candida krusei. Plus w tym taki, że szczep był wrażliwy na wszystkie podane antybiotyki. Pozostaje umówić wizytę u lekarza, zakupić leki i omówić plan żywieniowy. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko uda się dopiąć i od początku lipca będę mógł ruszyć z leczeniem. Oby to było przełomem w tej mojej niekończącej się historii z problemami z układem pokarmowym.


Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2018-06-21 18:40:17

To super że wychodzisz na prostą. Planujesz wtedy mini cuta po wizycie czy wszystko zależy od lekarza? Podziwiam cie za robienie "15"

Jeszcze nie wiem na jaką ilość białka w diecie będę mógł sobie pozwolić, no i czy nie będę osłabiony przy antybiotykach. Jeżeli samopoczucie będzie ok i będę mógł chociaż te 2g białka na kgmc to będzie mini cut przy FBW 3x tyg.

Ciężko chyba progresowac z ograniczeniami żywieniowymi. Pamietaj że jak już się naprawisz to masa i jedzenie to będzie czysta przyjemność !!!

Dokładnie! Kolejny przykład na to, że czasem jeden krok w tył pozwala później zrobić dwa do przodu

Elegancko, teraz wyleczyć i działać
Krzych też ma podejrzenie o tego grzyba, musi zrobić badania.
A ja powspominałem stare bóle brzucha i mi wróciły No, ale robiłem dokładnie to samo, co 2 lata temu...więcej kaw, orzeszki (po których ewidentnie mam jakieś zaburzenia żołądkowe, co ciekawe po maśle z nich nie) i od czasu do czasu pepsi max. +trochę stresu, które ostatnie pół roku jest ze mną (plecy, dentysta, przygotowania do ślubu). I zaczyna się mścić, mam nadzieję, że ogarnę to szybciej niż w 2016. Aaaale, dość o mich problemach u Ciebie w temacie!

Z ustawki będziesz zadowolony na max, jest miły klimacik i ludzie. Tutaj jeszcze dochodzi otwarcie sklepu, produkty z SFD, które ja osobiście uwielbiam, szczególnie te AN. Jeszcze nie wiem na 100% czy będę, ale bardzo chciałbym i na pewno coś kupię, choć z kasą ostatnio krucho i w sumie mam zapas

Ja się na tą ustawkę mega cieszę. Fajnie jakby udałoby Ci się przyjechać. Co mogę Ci doradzić na Twoje problemy. Wygląda to jakbyś ostatnimi czasy podrażnił śluzówkę układu pokarmowego. Sam tak miałem na początku i ignorowałem. Najlepszym sposobem poza eliminacją czynników drażniących (dużo kawy, napoje gazowane, ciężkostrawne jedzenie) jest dorzucenie 2-3 razy dziennie kiślu z mielonego siemienia lnianego. Pierwsza porcja na czczo, następne między posiłkami. Tworzy to jakby film na śluzówce żołądka i pomaga w regeneracji

Właśnie do Krzycha miałem się odezwać, ale czekałem jeszcze na wynik badań. Swoją drogą gdyby lekarze wykonywali dokładniej badania to tą chorobę mógłbym mieć zdiagnozowaną już na samym początku. Ponad rok temu miałem robioną pierwszą kolonoskopię. Kiedy upomniałem się, żeby lekarz zrobił wycinki do badań mikroskopowych, powiedział, że nie ma sensu skoro nie ma polipów/owrzodzeń itp. A wycinki w tym badaniu powinno pobierać się ZAWSZE, niezależnie jak śluzówka wygląda gołym okiem.
Pół roku później była kolejna kolonoskopia. Upomniałem się o wycinki i ta sama odpowiedź. Pani doktor dodała, że to jedynie stres. Tymczasem żyję już 1,5 roku ze stanem zapalnym jelita grubego widocznym jedynie mikroskopowo...