Zastanawiam się czy ma sens cykl typu np. 1-36 250mg mix e5d/e7d czy cokolwiek podobnego. Wszędzie i zawsze pisze się o okresach 6, 8, 12, 16 tygodniowych na jednym środku. Następnie zmiana estru, podbicie dawki czyszczenie receptorów, dodanie jakiegoś SAA, uderzenie jedną kilkukrotnie większą dawką środka od normalnie przyjmowanej (center loading by B-50 itp.), bądź też zrobienie mostu przed kolejnym cyklem.
Jednak w inny sposób robi to "Chudzina" (mam nadzieje że nie szerze jakiś błędnych informacji). Mianowicie e7d omo non stop od czasu do czasu "cykl" czyli zmiana dawek testosteronu na większe, oraz dodanie innych środków, potem bez PCT powrót do e7d omo. W związku z tym liczę na jego wypowiedź w tym temacie.
Więc czy konieczna są te wszystkie zabawy?
>>> Zmiana estrów PODOBNO MIT, bo zmieniamy na ogół na krótsze estry co przy identycznej ilości środka zwiększa ilość czystego np. testosteronu, więc czy nie lepiej zwyczajnie podbić dawkę?
>>> Czyszczenie receptorów też są osoby które lansują to jako MIT? Podobnie jak w mostku następuje okresowy spadek ilości SAA w organizmie, po czym znowu podbijamy dawkę.
>>> Mostek powoduje okresowe zmniejszenie dawek, po czym znowu je podbijamy, w porównaniu to ilości SAA na mostku. Czyli wracamy do "kolejnego" cyklu.
>>> Center loading, double loading, itp. Nagłe zwiększenie ilości środka, czyli gwałtowne podbicie ilości SAA w organizmie. (Jak wyglądają wasze przyrosty później w czasie cyklu, liczę na wypowiedzi)
>>> Zmiana środków Na ogół zmieniamy środek na mocniejszy możemy to też porównać do czegoś w rodzaju podbicia dawki (Silniejszy środek ~ większa dawka)
Można zauważyć pewną analogie, podczas układania przez nas cykli.
A także podobieństwo w większym okresie czasu mianowicie; 1 cykl 250mg SAA tygodniowo > 2 cykl 500mg SAA tygodniowo 2 środki > 3 500mg SAA 3 środki jeden silny > 4 cykl 750mg SAA tygodniowo itd.
Czy też nie prościej była by formuła cyklu 1-8 e7d 9-16 e6d 17-24 e5d 25-32 e4d itd.
Czy to własnie jest klucz?
Wiem też że, są na forum zwolennicy, cykli z samym testosteronem. A jak wyglądały by nasze efekty przy stałej dawce? Oczywiście gorzej niż przy ciągłym zwiększaniu dawek. Ale czy na nasz amatorski poziom nie wystarczy "polepszenie własnej genetyki", poprzez stałą suplementacje testosteronem znacznie ponad normę?
Naturalnie do tego HCG w czasie całej zabawy, aby zachować męskość.
Pomijam oczywiście tu "bawienie się" w orale, deci, treny, winstrole itd.
KRÓTKO
Cykle z samym testosteronem? Czyli po co nam treny przy 100cm w klacie?
Długie cykle z podbijaniem dawek?
Długie cykle z stałą dawką (wielkość zależna od ambicji )?
Efektywność stałej dawki testosteronu w dłuższym czasie w porównaniu do robienia na przemian Cykli i Odbloków?
Liczę na ciekawą dyskusję odnośnie tych pytań/tematów.
Pzdr
www.lemon.pl <<< moja dieta
Moja galeria http://www.sfd.pl/Cergi_fotki_masa_str12-t418273.html