Trzeba rozróznic pojęcie broni palnej gazowej i pojemnika z gazem zwanego czasami ręcznym miotaczem gazu (choć nazwa bardziej adekwatna dla urządzeń służących do miotania na odległość pojemników z gazem - wykorzystywany przez służby porządku publicznego).
Jeżeli rozpylenie gazu jest skutkiem zadziałania ładunku pirotechnicznego (np. nabój gazowy) to mamy do czynienia z bronią palną gazową, jeżeli natomiast rozpylenie jest skutkiem działania płynów pod cisnieniem to mamy do czynienia z pojemnikiem z gazem bez wzgledu na to jaki będzie miał on kształt lub jak będzie wyglądała jego obudowa.
Zgodnie z ustawa o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 r. (Dz. U. Nr 53, poz.549 z późn. zmianami) oraz stosownych Rozporzadzeń na broń palną gazową wymagane jest zezwolenie wydawane przez właściwego miejscowo Komendanta Wojewódzkiego Policji na wniosek zainteresowanego po spełnieniu przez niego stosownych wymagań (m. in. badania lekarskie i zdanie egzaminu na broń palną gazową).
Zgodnie z powyższą ustawą na pojemnik z gazem nie jest wymagane zezwolenie.
Jeżeli chodzi o wybór broń palna gazowa, pojemnik z gazem czy paralizator należy sobie odpowiedzieć na pytania:
1. w jakim celu ma mi to słuzyć ?
2. Czy posiadam odpowiednie cechy psychofizyczne aby użyć daną broń czy też środek obrony ?
3. W jakich warunkach mam tego uzywać ?
4. W jaki sposób będę to nosił ?
5. Czy starczy mi ochoty i czasu na systematyczne treningi w posługiwaniu się tym narzędziem ?
6. Czy znam przepisy prawa i zasady użycia danego sposobu obrony ?
Należy tu pamietać, że największe problemy stwarza sfera psychiczna (obawy przed wyrządzeniem napastnikowy krzywdy lub szkody, brak determinacji, paraliżujący strach uniemozliwiający wykonanie jakichkolwiek czynnosci nie mówiąc juz o podjeciu skutecznej obrony. Kolejnym problemem jest brak treningu. Kazdemu wydaje się, że co to za problem wyciągnąc dany środek obrony i nacisnąc czy to spust czy jakiś tam przycisk uaktywniajacy dane urzadzenie. Jednakże problem stanowi blokada psychologiczna, sposób noszenia (ukrycia) urządzenia czy tez broni, czas dostępu do miejsca ukrycia - noszenia i do samego urządzenia itp.
Dla mnie osobiście zarówno pistolet gazowy (broń palna gazowa) jak i pojemnik z gazem (bez wzgledu na jego formę) jest "bronią na wodę." Trzeba pamietać o wielu czynnikach, w tym atmosferycznych co powoduje, że ten sposób obrony jest stosunkowo mało skuteczny. Są też ludzie o zwiekszonej odporności na gaz łzawiący co przy odpowiednim treningu w dużej mierze mozna też osiągnąć.
Jeżeli miałbym wybierać to wybrałbym elektroszoker (paralizator) typu taser umozliwiajacy wystrzelenie elektrod w strone przeciwnika. Posługiwanie sie tym urzadzeniem również wymaga
treningów i odpowiednich predyspozycji psychofizycznych. Jednakże to urządzenie jest bardziej odporne na warunki atmosferyczne, rzadziej zdarzaja się osobnicy odporni w jakimś tam stopniu na działanie "prądu na bohatera".
Jeżeli natomiast chodzi o wybór pomiędzy gazem, a żelem (rodzaj nośnika) to wybieram żel. Po pierwsze, że rażę tylko wybrany cel a nie wszystko dookoła (zwłaszcza przy zmiennych wiatrach itp.), a po drugie, że mogę go bezpiecznie dla siebie użyć w pomieszczeniach, gdyż nie tworzy się chnura gazowa tylko jest on wchłaniany przez skórę, w dodatku im bardziej wcierany tym skuteczniejszy.
Jest jeszcze inna opcja. Pojemnik z piana łzawiacą. Ale jako narzedzie do obrony dyskwalifikują go nieco wieksze rozmiary niż zwykłego pojemnika z gazem czy też żelem.
Ja na miejscu Twojego chłopaka wybrałbym dobre szkolenie w zkresie samoobrony z wykorzystaniem narzędzi(niestety bardzo rzadkie są tego typu szkolenia i czasochłonne.)i "dobry charakter w nogach."