Na siłowni chcę ćwiczyć rano, bo wydaje mi się, że nie będzie wtedy za dużo osób. Gdybym zdecydowała się na popołudnie, może mogłabym zabrać się z kolegami, ale jednak nie chcę zaczynać, kiedy będzie tam dużo osób.
No i teraz zaczyna się mój problem - jeżeli pójdę rano, nie będę wiedziała w ogóle, co robić . Układałam dietę, układałam trening, ale teorii daleko do praktyki. Nigdy nie byłam na żadnej siłowni, nie znam tam nikogo, nie umiem korzystać z większości przyrządów i nie wiem, czy ktoś będzie miał czas i ochotę mi pomóc...
Pomyślcie sobie - wchodzi taka mała dziewczyna, sama, w dodatku bez formy, i co ona ma zrobić? . Mam do wyboru iść jutro rano sama albo czekać w nieskończoność na znajomych. Co byście zrobili?
Jeżeli wydaje ci się, że idzie dobrze, to znaczy, że coś przeoczyłeś.