Szacuny
3
Napisanych postów
35
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2485
Siemaneczko, wczoraj wróciłem do domu na wakacje, od razu zajrzałem do kauflanda na mięsny dział i zrobiłem zakupy.
Oprócz cycków kurczaka miałem zamiar kupić sobie łopatkę wieprzową, ale była droga, i w rezultacie kupiłem spory kawał udźca indyczego i tyle samo niej więcej golonki.
Z tego udźca i golonki tata zrobił mi pieczeń, taki jakby pasztet. Jak myślicie będzie ok?
udziec białko 19,3 tłuszcz 2,8
golonka białko 18,4 tłuszcz 6,5. Wyszło mi ponad 2 kg tego więc myślę na te 10 - 14 dni by było?
Szacuny
134
Napisanych postów
702
Wiek
42 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
10354
homerr5
Siemaneczko, wczoraj wróciłem do domu na wakacje, od razu zajrzałem do kauflanda na mięsny dział i zrobiłem zakupy.
Oprócz cycków kurczaka miałem zamiar kupić sobie łopatkę wieprzową, ale była droga, i w rezultacie kupiłem spory kawał udźca indyczego i tyle samo niej więcej golonki.
Z tego udźca i golonki tata zrobił mi pieczeń, taki jakby pasztet. Jak myślicie będzie ok?
udziec białko 19,3 tłuszcz 2,8
golonka białko 18,4 tłuszcz 6,5. Wyszło mi ponad 2 kg tego więc myślę na te 10 - 14 dni by było?
Pieczen niby pasztet? To chyba niezly pasztet. Zmielone mieso zapieczone chyba? To jest pasztet. W golonke obgotowal czy jak?
Wybacz, ale na miesie sie znam fest. Z kauflanda, jedno z najgorszych miejsc do zakupu miesa.
Szacuny
3
Napisanych postów
35
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2485
No pasztet to nie do końca jest. Nie słyszałem o drobiowym pasztecie, poza tym brak wątróbki, a to chyba ważna cecha pasztetu. Mięso oddzielił od kości, obsmażył, zmielił i doprawił. Wymieszał i upiekł. Więc można powiedzieć, że to pasztet.
Co do kauflanda, nie wiem, zazwyczaj mięso się u mnie tam kupuje, ale nie kupuję go na markecie paczkowanego próżniowo, a na stanowisku z mięsem, gdzie podchodzę, mówię spakować to to i to, i pani za ladą mi to waży. Kłócić się nie będę ale wydaje mi się, że jest ok, tym bardziej, że cycki po 16 zł, a jak patrzyłem w tesco to po 12, choć przecena także z 16, no ale musi być coś na rzeczy.
W prawdzie teoretycznie mam dostęp do swojskiej kury, bez chemii i innego gmo, ale o ile w jajkach nie widzę różnicy, to mięso z takiego kurczaka jest niejadalne, a przynajmniej piersi. Pasztet pewnie można by jakoś zrobić, ale jedzenie steków, no cóż, jedzenie ma być przyjemnością, a nie katorgą.
Powiedz mi w takim razie, jak rozpoznać czy mięso jest ok, czy syf, bo teraz mnie zaskoczyłeś. Rozumiem, że te paczkowane, no ale świeże?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6256
Napisanych postów
75964
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754464
W jakim sensie niejadalne? Może miałeś pierś z kury? Taka zdecydowanie nie jest zbyt dobra w smaku i dość twarda. Jakość mięs określiłbym na równi, bez względu na sklep.
Szacuny
3
Napisanych postów
35
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2485
Tak, mam na myśli to, że była bardzo twarda, być może to była pierś z kurczaka, choć dla mnie kurczak to po prostu młoda kura, więc teoretycznie też nie powinno być różnicy.
No skoro nie ma różnicy, więc nie ma co patrzeć, że to kaufland czy jakiś inny dyskont i kupować.