Paula- mama wraca do formy str. 182

Witajcie,
Jak wiele z dziewczyn zakładających dzienniki podczytuję Dział od dawna. Bardzo dużo mnie nauczył. Zasady Ladies staram się wprowadzać w życie. Idzie mi to czasem lepiej, a czasem gorzej. Zauważyłam, że prowadzenie dziennika (MyFitnessPall) motywuje mnie do lepszego trzymania miski. Myślę więc, że publikacja moich poczynań zmotywuje mnie jeszcze bardziej. Oczywiście mam też nadzieję na uwagi i pomoc doświadczonych koleżanek :)
Jeśli chodzi o bardzo krótką historię (wiem, że lepiej się czyta zwięzłe wpisy)- zawsze byłam krągła choć proporcjonalna. Przez ostatnie 10 lat mam wahania w dół i w górę jakieś 10 kg. Teraz jestem na etapie górki :)
Do tej pory chodziłam na Zumbę, Power Pump, TRX i ćwiczyłam dywanówki typu Mel B i Insanity (któremu teraz nie daję rady prawie :P). Dzięki mojemu przyjacielowi i lekturze działu przekonałam się do ćwiczeń siłowych. Wcześniej bałam się sztangi- standardowe obawy kobiet- że sobie nie poradzę, że głupio tak oblegać sztangę jak podniosę 20 kg a tylu facetów chętnych itd. itp. ale się przełamałam i bardzo się z tego cieszę.


Wiek : 29
Waga : 72,8
Wzrost : 169
Obwód w biuście(1) : 95
Obwód pod biustem : 75
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 70
Obwód na wysokości pępka : 87
Obwód bioder (3): 98
Obwód uda w najszerszym miejscu: 59
Obwód łydki : 35
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biust
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust, talia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) trening siłowy 3x tydzień, 2x tydzień aeroby
Co lubisz jeść na śniadanie: jajka, owsianka
Co lubisz jeść na obiad : mięso z warzywami
Co jako przekąskę : owoce, obecnie głównie jabłka
Co jako deser : jogurt z dodatkami
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia:
1. Wypuklina kręgosłupa i pogłębiona lordoza. Jestem już po konsultacji lekarza rehabilitacji, dostałam skierowanie na rehabilitacje w celu nauki ćwiczeń do korekty postawy i konsultacji treningu.
Wypuklina mnie nie boli podczas treningów (jest malutka) tylko czasem w nocy albo w jakiś dziwnych momentach ale poszłam do lekarza bo pracowałam w szpitalu ortopedyczno-neurochirurgicznym, a z kręgosłupem wolę być jednak ostrożna. Lordoza bardziej mi doskwiera- po prostu często bolą mnie plecy jak długo stoję i leżę. Nie mam przeciwskazań do treningu, unikam ćwiczeń obciążających LS typu martwy ciąg albo wiosłowanie.
2. Dodatkowo mam jakąś wadę w stawach skokowych ale lekarz stwierdził że taka moja uroda i nic się z tym nie zrobi- czasem mi drętwieją i pobolewają kostki np. przy bieganiu bądź ćwiczeniach na jednej nodze. Ale nie przeszkadza to w ich wykonywaniu.
3. Do tego stwierdzony refluks i nadżerka na żołądku- bez dolegliwości bólowych- rozpoznanie przez przewlekły kaszel. Biorę leki, rzuciłam dwa tygodnie temu palenie (sukces) i kawę. Diety refluksowej nie stosuję bo jest głupia :P

czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak ale za miesiąc odstawiam
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: na refkluks
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia, bieganie, ćwiczenia w domu, fitness
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : obecnie Omega 3 i białko
Stosowane wcześniej diety :SouthBeach, rozdzielna, Dukan

Obecnie robię 6 tydzień treningu nr 1 by Oblique zmodyfikowanego tylko pod mój kręgosłup. Poniżej wrzucam tabelę z wynikami z ostatnich dwóch treningów z opisem.
Odnośnie diety przyjęłam 1800 kcal z rozkładem BTW 30%/30%/40%. Dopiero od jakiś dwóch tygodni udaje mi się być blisko docelowych wartości. Mam problem z dobiciem białka i węgli a nieprzekraczaniem tłuszczy. Ale to wszystko wyjdzie w praniu i tu liczę na baty.

Do tej pory idzie mi opornie więc wiem, że na pewno popełniam błędy. Przygotowana jestem na baty ale może wbiją mi do łba zasady


Pierwsze pytanie. Jak postępujecie z jedzeniem w dni kiedy pijecie alkohol? Ja przyjęłam, że jak wiem że z jakiejś okazji będę piła to jem mniej alkohol wpisuję do dziennika tak żeby mi się iloś kalorii w ciągu dnia zgadzała. Dobrze tak? Czy i tak powinnam zjeść swoje?




















Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-02-27 22:37:04

W poradniku laktacyjnym spotkałam się z taką tezą, że waga może stać w miejscu dopóki cykl miesiączkowy nie wróci. Ja @ miałam dopiero raz i teraz cisza, więc może coś w tym jest. Po za tym z taką kaloryką jaką miałam to w sumie nie dziwne, że zleciało. Jak się jest przyzwyczajonym po treningach siłowych do porządnego jedzenia to je się znacznie więcej. Wiem, że przeciętna nietrenująca mama często je bardzo mało więc i waga spada. To takie luźne przemyślenia.

I zapraszam do nowego dziennika:

https://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html#post-18359831 

Dorzucam jeszcze ostatnie dwa treningi.

Ladies nie pija zazwyczaj, a jak pija (okazje bywaja) to niewiele, szczegolnie na redukcji. Cala butelka z pewnoscia Ci nie pomoze. Prochu masz w misce za duzo, dzemy, suszone owoce (zwykle obtoczone w konserwantach i cukrze), a sam owoc to nie posilek. Teoria diety zbilansowanej ma celu bilansowanie makrosow rowniez w posilkach tak aby bylo bialko, wegle i tluszcz. Wszystko z dobrych zrodel. Mleko 0.5% do jakis bialawy plyn, cos jak maka rozpuszczona w wodzie. Probowalas pilatesa biorac pod uwage lordoze?

Troszkę chociaż się wytłumaczę i mam nadzieję że kolejne miski będą lepsze:
1. Oczywiście nie mam na myśli wypicia butli wina (choć kiedyś to była dla mnie norma) jednak czasem się zdarza i nie wiem nadal jak wtedy jeść- ograniczać kalorie z pożywienia czy nie.
2. Dżem kupiłam w Biedronce ucieszona dobrym składem (słodzony sokiem jabłkowym i bez syfów w składzie) na szczęście już go nie ma i prędko go nie kupię
3. Z suszonymi owocami mnie zasmuciłaś bo lubię wrzucać do owsianki i kupiłam teraz daktyle. Jak się skończą nie będę kupowała nowych, ale muszę je najpierw zjeść. A jakby je wymoczyć jest szansa pozbycia się choć części syfu?
4. Nigdy nie traktuję owocu jako osobnego posiłku. Tutaj jadłam go o 6 rano przed siłownią,
5. Ja piję mleko tłuste ale w pracy mamy takie 0,5 i czasem wleję odrobinę jak mi się owsianka wysuszy albo do kawy zbożowej. Coś wykombinuję żeby było inaczej.

Lordozę wykryłam całkiem niedawno, więc niewiele z tym robiłam poza wrzuceniem ćwiczeń do strechingu po treningu i ćwiczę jogę rano czasem. Ale ostatnio dr powiedziała że joga niewskazana więc może przerzucę się na poranny pilates. Niestety w żadnej z moich siłowni nie ma zajęć pilatesu.

Dziękuję bardzo za wizytę i uwagi!!! :)

Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-02-28 11:58:46

Sobota:
Aktywność- trening z piłką Fit Ball. Miał być delikatny streching a okazało się że to bardziej trening wzmacniający i zmachałam się jak głupia machając tą piłką.
Żywieniowo - trochę niedojadłam. W sobotę mój facet robił mi obiad więc ie wybrzydzałam że mięso mielone jest niewiadomego pochodzenia :P
Wrzucam miski z soboty i niedzieli.

Napoje: woda, kawa x 1, kawa zbożowa, kubek czerwonego wina

Nie wszystkie owoce suszone są kandyzowane (w cukrze). Większość dostępnych w sklepach (marketach) zawiera konserwant są też dostępne "suszone w słońcu" czyli bez konserwantów w sklepach ze zdrową żywnością oraz ostatnio taką linie wypuściło chyba Helio. W razie wątpliwości czytaj etykiety (skład surowcowy).

Kessik dzięki za wizytę :) Zazwyczaj patrzę na składy ale teraz kupowałam owoce na wagę więc nie mam pojęcia co tam może być :) Ale wezmę to pod uwagę. Każde kolejne zakupy są coraz lepsze :)

Dzisiaj wyszła mi bardzo ładna miska. Jestem z siebie dumna bo w końcu mi zaczyna wychodzić.

Grzeszki: dwie kostki czekolady :(

Samopoczucie:
Rano obudziłam się z bólem głowy i gardła jakby mnie coś łamało. I od wczoraj boli mnie ścięgno Achillesa- a nie ma od czego. Będę dzisiaj uważać na treningu.
Wrzucam miskę z dzisiaj. Po pracy idę na trening!!! :)

ustal sobie staly rozklad makro i sie go trzymaj bo co miska jest inaczej , miodu unikaj, nabial ogranicz do 1x dziennie , bialko staraj sie z jedzenia dostarczac a nie z odzywki, lepiej zamiast suszonych owocow dorzucac jagodowe i troche banana jak musisz miec slodkie

W pierwszym posiłku mało białka, może zamiast mleka dodaj twaróg

Co miska jest inaczej bo ciągle mam z tym problemy. Wiem że to moja pięta achillesowa. Chociaż jak na weekend i tak jest mega poprawa :)

w potreniengu jest fajna opcja ze ustawia sie zapotrzebowanie i latwiej mieszac w misce zeby dobic do odpowiednich makro