zostały 2 tygodnie do pierwszego startu w zawodach. Na pierwszy ogien ida Mistrzostwa Sląska w Mysłownicach, ktore z tego co mi wiadomo maja byc eliminacjami do Mistrzostw Polski tydzien pozniej, w ktorych tez mam zamiar wystapic... MP to moj glowny cel...
jestem juz poteznie zmeczony. Trwa sezon siłowniany wiec bywa, ze siedze w pracy od 7 do 22 majac przerwe na posilki, ktore wcinam w biegu i oczywiscie na trening... staram sie jak najwiecej siedziec bo przyznam ze ledwo stoje na nogach... w czwartek dostałem jakiejs zapasci... zrobilo mi sie bialo przed oczami i myslalem, ze zemdleje... dopiero po 20 minutach zaczalem widziec na oczy i od razu odwolalem treningi, dostalem zwolnienie i poszedlem do domu spac... dopiero po przespaniu 4h i zjedzeniu posilkow wrocilem do zywych, ale przyznam szczerze, ze troche sie przestraszylem...
powtarzam caly czas, ze slabe samopoczucie zwiastuje forme jednak modle sie juz aby skonczyl sie sezon i abym zrobil sobie 7-14 dni totalnej pauzy i regeneracji... kto nigdy nie przygotowywal sie do zawodow ten nie zrozumie jaki to cios dla organizmu.. niestety nie jestem prosem, ktory tylko je spi i trenuje i musze pracowac na to wszystko...
gdybym nie musial pracowac to na prawde robilbym forme z usmiechem na twarzy bez nadmiernej spinki... niestety nie ma tak dobrze, ale nie uzalam sie nad soba tylko cisne ile wlezie... na pewno nie odpuszcze...
dieta jest ta sama co wrzucalem ostatnio... gloduje... trening od 2 tygodni raczej inticyjny bo po prostu nie mam sily... robie po kilka cwiczen na partie... progresywnie bez laczenia... nie ma tempa na treningu bo po prostu bym zszedł... lece na oparach wiec po prostu daje z siebie tyle ile sie da na ten moment...
Cardio 60 minut 6x w tyg...
waga waha sie w okolicach 99kg... czasem spadnie do 98,5, a czasem wzrosnie do 101... srednio jest to 99kg... limit wagi mam 93kg wiec na styk powinienem sie zmiescic jednak w zeszlym roku mialem juz problem wiec stres zostanie do konca zwlaszcza, ze jestem wiekszy jak rok temu jednak poziom wyciecia jest o wiele lepszy...
w zyciu nie wygladalem tak jak teraz... biorac pod uwage, ze moja sylwetka zmienia sie o 100% po odwodnieniu to az sam jestem ciekawy jak bd poseparowany... noga w ostatnim tygodniu zmienia sie najbardziej i mysle, ze bd na Niej mnostwo szczegołów, ktore dadza mi sporo pkt u sedziow...
tak to wyglada na dzien dzisiejszy... mysle, ze wstydu nie ma... dałem z siebie wszystko w tym roku i licze, ze sedziowie to docenia i uda mi sie cos zdobyc w ostatnim roku jako klasyk...
kolejne lata postawie na biznes, zarabianie pieniedzy i budowanie gabarytów do ciezkiej... chce za 2 lata wyjsc z waga min. 105kg, a wiem, ze jak bd mial czysta głowe, spokoj, troche grosza to zrobie z siebie w koncu zawodnika... ciezkiej pracy sie nie boje i wiem co to poswiecenie dlatego trzymajcie kciuki aby nie brakowalo pieniedzy ani zdrowia... na reszte zapracuje na silowni i przy stole
pozdrawiam Patryk!