Ostatnio znajomy w pewnej sytuacji powiedział do mnie słowa, które dały mi sporo do myślenia. Otóż wyglądało to mniej-więcej tak:
Stalismy z grupką znajomych na uczeli, kiedy 'przechodził' obok nas jakiś student. Zastanawiacie się pewnie czemu napisałem to w " ", otóż wyglądał tak jak by miał pod pachami wrzody, a w plecy dostał łopatą- tak był wyprostowany. Do tego widac, że na 'wdechu' był juz jakąś chwilę gdyż zaczął zmieniać
kolory Wtedy kumpel zapytał się mnie- "jak to jest, z czego to winika- na pierwszy rzut oka macie podobne warunki fizyczne ( widac było po gościu że ćwiczy ) i Ty chodzisz, zachowujesz się normalnie, a taki tu wygląda jak by mu znak drogowy w du*e wsadzili. Taki jeden pozer psuje wizerunek takich normalnych gości jak Ty"
Na temat TAKICH osób i TAKIEGO zachowania ciciał bym podyskutować.
Prawie nikomu kto ćwiczy na siłowi nie jest obce podobne zachowanie- na pewnym etapie każdy ma taką chwile ( jedni któtszą inni dłuzsza, a innym nigdy to nie przechodzi ), że chciał by się trosze wyrózniać z tłumu - ale czy trzeba wyglądac przy tym jak małpa po porażeniu mózgowym ??
O osobach które chodzą wiecznie naprężone, z dumnie wypiętym torsem i rekami neico szeżej niż ustawa przewiduje mówi się że sie wożą. Czują się wtedy potężni, uważają że inni im zazdroszczą sylwetki, a w rzeczywistości 'gapie' oglądają występ klauna.
Początkowo wydawało mi się że takie zachowanie, styl bycia, wychodzi z tego kto w jakim środowisku się wychowałm( w dużej mierze miałem rację ). Często taki styl bycia jest modny wśród osób które powiedzmy, w jakiś stpniu ' wychpowała ulica' i ich za to nie winię- w taich realiach przyszło im żyć, i tak zostali uksztautowani. Natomiast nie moge pojąc jak ludzie wywodzący się z ' normalnych' rodzin, uczący się, wyksztauceni, błaźnią się w taki sposób.
Sam mam znajomego, z którym, zaczynałem ( on od podstawówki miał bzika na punkcie sportów siłowych i sportów walk ) który wręcz uczył sie ( próbował również uczyc nas ) jak się wozić
Rozumiem że skoro ćwiczę, między innymi chcę to pokazać innym. Ale można to pokazac w inny sposób niż tutaj opisany. Poza tym jeśli ktos ma juz pokaźne wymiary , wystarczy że sie odpowiednio ubierze i już widac efekty, wyskoczy na basen. Bez zbędnego pręzenia widać muskularna sylwetkę.
Wielu 'preżących' sie, myśle że lecą na to panienki- jasne lecą, ale te z móżdżkiem wielkości ożeszka ziemnego. Oczywiście kobiety lubią zdrowa, wysportowaną sylwetkę ale co innego gdy kobieta ogląda cie sama w łóżku, a co innego gdy jej koleżanki śmieją się gdy paradujesz niczym paw.
Tutaj mój apel-
do osób które tego nie praktykują i smieszy ich takie zachowanie, oraz dla tych którzy zaczynają ćwiczyc - uciekajcie od takego przyziemnego zachowania. Jest to pozerstwo poniżej krytyki. Przez takich psełdo-kulturystów ( od razu mówie że sam nie uwazam się za osobę trenującą kulturystykę- ja
ćwiczę amatorsko sport siłowe) zwyczajni faceci chcący wyrobić sobie ciekawą sylwetkę, na pierwszy rzut oka oceniani sa jako fizole, osoby cierpiące na narcyzm itd...
W naszym kraju jest dziwny pogląd że siłownia jest to sport dla głupków. Dla osób które nie potrafią robić nic innego jak przeżucac żelastwo. ( zanim to skomentujecie zapytajcie sie znajomych, rodziny, tylko neich wam odpowiedzą uczciwie- niech zapomną ze wy cwiczycie- jaka myśl się im nasuwa gdy widzą gościa który troszke odstaje od ogułu)
Napewno wiele osób z sfd chac nie chąc spotkało się z taką oceną ( nie koniecznie samego siebie ).
Jest to stereotyp w Polsce z którym walczę, i który już dawno zginął na zachodzie.
Taki stereotym utrzymuje sie właśnie przez ludzi praktykujących ' wożenie się'.
Jeśli ktoś jest faktycznie takim mega kozakiem neich zapisze sie do klubu bokserskiego, i powalczy na ringu, a nie trąca barkiem co drugą napotkaną na imprezie osobe ( z reguły o połowe mniejszą )
-----------------------------------------------------
a to tak na wypadeg głupkowatych komentarzy
-nigdy nikt nie odbił mi panienki
-nigdy od takiej osoby nie dostałem po pysku
-nigdy nikt mnie nie skrytykowął otwarcie za to ze cwicze
-nie mam zadnych kompleksów, nikomu nie zazdrosze budowy- no chyba ze mowa o Franku Zane
------------------------------------------------------
raz jescze powtarzam takie osoby psuja wizerunek sportów siłowych, oraz pozwalają zyc pewnym stereotypom...
do osób TAKIEGO pokroju- przeczytajcie tego posta raz jeszcze.