Nie moge czytac takich bzdur i pomowien i choc nie jest to moja sprawa(moj trener-Fiodor jest porozniony z teamem zawodniczym Bjj Polska),ale musze to napisac ze wzgledu na szacunek jakim daze instruktorow Bjj Polska a w szczegolnosci prekursora
BJJ w Polsce wspomnianego juz wyzej Karola M.
Pan Sliwka obrazal w internecie Karola i poddawal pod watpliwosc stpien mistrzowski Karola w aikido-4 dan.Karol zachowal sie moim zdaniem jak prawdziwy mezczyzna i wojownik i obiecal panu Sliwce odwiedziny w Krakowie w celu weryfikacji umiejetnosci kwestionowanych przez shiniana.
Karol z "rodzina" zawitali wiec z czasem do pana Sliwki,ktory przypadkiem nie byl obecny na swoim treningu.Karol zatelefonowal wiec do niego zapraszajac do solowego starcia bo przeciez Karol ma w BJJ tylko niebieski pas a do tego jeszcze kwestionowany stopien w aikido.Mistrz Sliwka nie zachowal sie jednak jak na mezczyzne przystalo.Okazal sie trzochem,ktory opluwa innych na lamach swojej gazetki a do walki nie ma ochoty stawac.Zwykly plugawy tchorz.Cale zajscie jest nagrane kamera video i filmik powinien ujrzec swiatlo dzienne(czyt. ukazac sie w necie).Opisane w Saomograju ekscesy sa kolejna fala pomowien ze strony "trenera sztuk walki".Zwykla kanalia-pluje z daleka a potem sie chowa.
Wiecie co mi sie podoba w BJJ?Wlasnie brazylijskie wzorce postepowania rodziny Gracie.Jesli ktos opluwa Bjj,pisze,ze jest do dupy itp. musi liczyc sie z tym,ze pewnego dnia zostanie ktoregos dnia postawiony przed koniecznoscia udowodnienia swoich pomowien.I albo okaze sie,ze nie mial racji,albo,ze jest smierdzaym tchorzem.
Kiedys w Brazylii byla podobna sytuacja-jakis mistrz zapasow rozpowiadal,ze BJJ jest do Dupy.Ktoregos dnia odwiedzili go bracia Gracie.Najmniejszy z nich polamal 100kg chlopa tak,ze biedaczek sie dlugo kurowal.Ten jednak by zachowac twarz rozpowiadal,ze bracia Gracie pobili go w kilku wspolnie i podal sprawe do sadu.Tak,tak...gnidy zdarzaja sie wszedzie: i w Polsce i w Brazylii...
Pozdrawiam