Ostra redukcja ze 150kg - dieta cud i trening siłowy

Mały update, waga jak stała tak stoi i owszem może to dieta jest problemem.

Pomimo tego, że już miesiąc minął od rozpoczęcia kuracji hormonem tarczycy nie czuje żadnej różnicy, dalej jestem przemęczony przysypiam za kółkiem w drodze do pracy albo z i nic mi się nie chce coraz bardziej i tyczy się to wszystkiego.

Odnośnie siłowni bo to jest jedyny plus, odkąd zacząłem minęły lekko ponad 2 miesiące i np przy wyciskaniu to już jest 110kg na klatę a zaczynałem z pułapu 50 żeby poprawnie wykonać i parę tygodni temu 80kg wyciskałem 1-3 razy. Plecy podobnie, na wyciągu (takie podciąganie jakby) z 40kg skoczyło na 75kg no i to tyle.


Zmieniony przez - Hegemmon w dniu 2018-05-19 14:21:52

Treningiem na maszynach i kosmicznymi ilościami cardio sobie nie pomagasz. Na kiego grzyba 20 min rozgrzewki na orbitreku? 3 godz trening siłowy bez wielostawów bo Ci lordoza wyskoczy i pójdzie się przejść po okolicy? A wiosłowanie: sztangą, sztangielkami, jednorącz, oburącz, półsztangą? Te ćwiczenia co niby robisz na rehabilitację to konsultowałeś z kimkolwiek w ogóle czy robisz na czuja?

Bez sensu, ja bym dał trening ACT który zrobisz w jakieś 40 min a na końcu jakieś krótkie interwały, bieżnia na lekkim wzniesieniu, wioślarz, battle rope. 10-15 min góra, ze schładzaniem. I wszystko. Przysiadów też nie robisz bo lordoza?

Trening ma Ci dać bodziec anaboliczny a nie być zabawką którą robisz aby robić