Otóż mój kłopot to puchnące palce na stopach, puchną dość często w różnych sytuajach ale w poniedziałek wieczorem spóchły mi jak nigdy dotąd. Są wyraźnie powiększone, sine lub zaczerwienione.
Wiem że ciasne buty mogą być przyczyną takiego stanu jednak moje buty wydają mi sie być wygodne, nie uwierają mi, co najwyżej czasem jest mi w nich ciepło i może do tych bardzo przewiewnych nie należą, bynajmniej miewałem gorsze i nic mi nie było.
Co więcej w poniedziałek jako że mam wolny i do szkoły nie chodzę wiec spędziłem ten czas w domu (analogicznie przez cały dzień nie zakładałem mych codziennych butów). O ile z rana moje nogi wyglądały bez zażutów o tyle wieczorem przypominały już śliwki (tego dnia ogólnie nie wiele się poruszałem na nogach gdyż spędziłęm go głównie ucząc się). Jako że temperatura w moim pokoju jest dość niska (wręcz niekiedy jest lodowato) a podłoga jest szczególnie zimna, założyłem kapcie mamy , w których zresztą ona nie chodzi. Kapcie miękkie, grube, czułem że noga mi się w nich poci. Wieczorem poczułem że palce mi puchną, a towarzyszy temu okropne swędzenie. Od tamtej pory aż do obecnej chwili opuchlizna utrzymuje się, a swędzenie bezlitośnie daje o sobie znać gdy jest mi ciepło. Szczególnie drażniące jest to gdy jestem w łóżku - ciężko mi z tym zasnąć. Ciężko mi się poruszać, wczoraj i dzisaj nie byłem na uczelni gdyz nie zniósł bym męczarni (opuchlizna sprawia że palce ocierały by się o ściany buta, a każde zetknięcie skóry z materią powoduje swędzenie i narastanie opuchlizny, błędne koło się zawęża )
Moje wnioski co może być przyczyną spuchniętych palców
- buty w których chodzę na codzień (jednak co do tego nie jestem pewien, gdyż puchnięce zdażało mi się nie tylko w tych butach ale takrze w dwóch różnych parach halówek w których żadko chodzę czy też [być może] po użyciu kapci)
- chłodna, ciepła lub nagła zmiana temperatur
czy moje wniosk są trafne? jakie są najczęstrze przyczyny puchnięcia? jak temu zapobiegać?
oraz
Jutro postaram się udać do dermatologa, jednak jako że z mego doświadczenia wiem że dermatolodzy mają tendencję do przypisywania drogiego i nieskutecznego g.ó.w.n.a, proszę również was o poradzenie mi jakiegoś sprawdzonego preparatu (konkretne nazwy) który mógłby mi pomóc.
Zmieniony przez - Pawe w dniu 2007-03-22 11:54:53