Przyjmij garde, a twoj kolega niech wyprowadza ciosy na twoja garde z sila 50%. Twoim zadaniem jest przyjmowanie tych ciosow na garde i tym samy nie wolno tracic ci kolegi z oczu! musisz wszystko widziec. Kolega musi zadawac ciosy pod roznym kontem, zebys nie stal jak kolek, tylko aktywnie go obserwowal i reagowal. W ten sposob nauczysz sie "odpornosci na ciosy", jesli nie jestes zbyt miekki :P nie kazdy jest w stanie to zniesc. Wyuczysz sie rowniez rozpoznawac ciosy. Jak juz bedziesz czuc sie pewniej i twoja garda bedzie w miare szczelna, twoj kolega moze w trakice tego cwiczenia przyspieszac i zwalniac, wyprowadzane ciosy do 80% sily! Celem nie jest nokaut ;)
To samo dla kopniec. Niskie, srednie wysokie. Jak to juz opanujesz to mozesz poprosic kolege o mieszanie technik recznych z noznymi, ale to daleka droga.
Jak juz twoja garda bedzie szczelna i nie bedziesz odwracac wzroku podczas ciosow, to znaczy ze czas na kolejny krok :) To cwiczenie robie zawsze raz w tygodniu wlasnie w czwartki przed sparingiem na tajskim.
Drugiem etapem bedzie, juz praca nad postawa i balansem. To samo cwiczenie, tylko tym razem, nie wszystkie ciosy przyjmujesz! Czasami starasz sie zmienic kat, kierunek ruchu lub zrobic unik. Tutaj popros na poczatku kolege o szybkosc 50 - 70%, ale wazne zeby cios byl mimo wszystko poprawnie wyprowadzony.
Jak to ogarniesz, to mozesz wprowadzic do tego lekka kontre, po udanym uniku, lub udanej zmianie kata. Twoja kontra jest szybka, eksplozywna, ale bardzo bardzo lekka. Twoj kolega jest na te kontry odsloniety, poniewaz szybkosc i sila jest celowo zwolniona u niego. Dlatego tylko mu sygnalizujesz lekim pacnieciem, ale poprawnie technicznie. On robi sekunde przerwy i dalej! Pozniej rob osobne dla kopniec i jak juz oba opanujesz to mieszaj. Jak ogarniesz kontry to pozniej wyprowadzaj zawsze min 2-3 ciosy.
Twoj kumpel, ma zazadanie rowniez wylapywanie bleow i luk u ciebie. Lub ustawiania cie pod konrketna kombinacje. W ten sposob oboje sie uczycie. Np. jesli po dwoch prostych masz sklonnosc do odslaniania bebechow, to kolejny cios twoj kumpel powinien zadac na bebechy, lub kopniecie okrezne. Jesli tracisz po trzech ciosach balans, lub odchylasz sie zbyt do tylu, rowniez powinien cie skarcic itd.
Zeby to cwiczenie poprawnie wyknywac i uniknac problemu, ze wyuczymy u siebie bledne odruchy i zachowania, warto umiec podstawy. Gdy jednak uczysz sie dopiero techniki, postawy, poruszania sie itd to warto to cwiczenie robic z kims kto te podstawy juz ma i bedzie cie korygowal. Jak juz opanujesz podstawy, to mozesz wziazc sobie do treningu prawie kazdego kto chodz troche ma pojecia ;)
Na zwiekszenie czasu reakcji jest wiele cwiczen, ja lubie "lapki". Twoj kumpel ubiera ow "lapki" i w ringu lub oktagonie zadaje ci kombinacje, ktore wykonujesz na pelnej szybkosci i sile, jakbys byl w walce. Jesli robicie np. 5 rund po 5 minut. To musisz odpowiednio szybkosc i sile dobierac, bys nie padl juz w drugiej rundzie. Natomiast temp musi byc dosc solidne. W ten sposob cwiczysz "reakcje" ale rowniez eksplozywnosc, kontrole ringu itd. Jesli twoje reakcje sa zbyt wolne lub tracisz balans i np masz problem z kombinacjami. To cos nie zgadza sie z twoja postawa, idz do trenera najlepiej by skorygowal. Najczeszczym problemem jest stanie plasko na dwoch stopach, wpadanie z ciosem, slaba
mobilnosc bioder lub barkow, oczywiscie rowniez braki techniczne itd.
Powodzenia