Mam 23 lata, od jakiegoś czasu leczę się u endokrynologa w związku z niedoczynnością tarczycy. Jednak senność nie minęła i apatia nie minęły, namówiłem tegoż lekarza na wykonanie badań na testosteron i okazało sie ze mam go na poziomie wyników 65latka około 12nmol/l (norma od 9,36 do 60)
Endokrynolog powiedział że to nie jego broszka juz bo on leczy problemy hormonalne związane z przysadką (zlecił tomografię komputerową i wszystko ok) i wysłał mnie do Androloga. (mimo to po moich usilnych staraniach przepisał mi "Undestor" - testosteron w dawce 2 pigułek dziennie) po 3 tygodniach przyjomawnai mój poziom testosteronu dalej spada do 9,85 nmol/l
Lekarz androlog do którego udałem sie (czym prędzej) na prywatna wizytę (100zł) obejrzał moje jądra, powiedział że wszytko w porządku i żebym głupot nie wymyślał, najlepiej to żebym już poszedł bo taki jestem "i tyle" a "ludzie mają poważne problemy w życiu a nie takie głupoty", Zaleciłł mi tabletki uspokajające i żeń-szeń ewentualnie,(nie polecam tego lekarza)
Pytanie moje brzmi:
Czy znacie jakiegoś lekarza (konkretna osoba) która jest zaprzyjaźniona z tematem? Ja interesuję się sprawą od jakiegoś czasu i wiem że lekarz może dać testosteron w zastrzykach (czy innej formie) aby normę uzupełnić, w USA jest to bardzo popularne (normę uzupełnia się resztę życia zazwyczaj) W Polsce lekarze nie są otwarci na te tematy, dlatego pytam konkretnie, a pomoc mi potrzebna bo tak żyć sie nie da.