Nieudana rekonstrukcja ACL-walka z bolem

W marcu 2005roku milem rekonstrukcje ACL technika Rigit Fix i ultra fix. Powrot do sprawnosci fizycznej postepowal bardzo powoli,jednak kolano bylo stabilne, nie bolalo. W 8smym miesiacu po rekonstrukcji powoli wracalem do sportu i niestety mialem przeprost w stawie kolanowym, zaczely sie problemy. Wina za taki stan obarczam siebie, wydawalo mi sie ze miesnie sa odpowiednio odbudowane, niestety nie byly:(
Po tym wypadku kolano zaczelo bolec, kluc, przeskakiwac. W kwietniu 2006 zdecydowalem sie na artroskopie-elektrokoagulacja czesciowo uszkodzonego przezczepu ACL. Po tym zabiegu nic sie nie zmienilo, codzienna walka z bolem, kluciem przeskakiwaniem. Po 19stu miesiach zdecydowalem wraz z lekarzem ze jeszcze raz zajrzymy do kolana-kolejna artroskopia, synovectomia, elektrokoagulacja przeszczepu, pastyka wciecia miedzyklykciowego, niewielkie stany zwyrodnieniowe. Ortoeda stwierdzil ze przeszczep byl opuchniety i mogl haczyc i sprawiac bol. Niestety jestem 5 miesiecy po artroskopii i nic sie nie zmienlo, poza tym, ze nie haczy w stawie, ale nadal tak samo boli. lekarz rozwazal temat usuniecia przezczepu i przygotowania kolana do kolejnej rekonstrukcji. Ni zdecydowal sie na takie rozwiazanie gdyz aktualnie przebywam za granica, a po usunieciu przeszczepu musialbym przebywac pod scisla kontrola ortopedy. nie uprawiam sportu poniewaz czuje, ze staw jest bardzo oslabiony. Bol klucia doskwiera w bocznej, srodkowej czesci kolana. Caly czas chodze na silownie, wzmacniam miesnie, jezdze na rowerze. Piszcie, jesli ktos ma podobne problemy, nie mam pojecia co mnie tak boli!!! i lekarz tez nie potrafi stwierdzic dlaczego i co boli!!!

FAQ.

Nie zawsze się udają zabiegi ... Napewno byłeś poinformowany że w przypadku nieudanego nikt poza toba nie będzie ponosił odpowiedzialnści ? Chyba ortopeda wspominał...