...
Napisał(a)
brzmi fajnie a ta metoda służy hipertrofii czy również siły?
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
...
Napisał(a)
Wbrew pozorom może się przekładać również na poprawę siły, ale jednak podstawowy cel to hipertrofia i poprawa wytrzymałości siłowej.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Przetestowałam dziś tę metodę, podzielę się krótko wrażeniami.
że mega ciekawa, to bez dwóch zdań. jak pierwszy raz o niej tutaj wczoraj czytałam, wydawała się trochę niepozorna.
dopiero wykonanie sprawia, że to hardcorowy killer jakich mało.
mylące mogą być obciążenia, które może i wypadają blado, czas wykonania poszczególnych serii też tak z boku zdaje się nie robić wrażenia - ot takie tam 2 czy 3 minuty. jednak wykonywanie hip thrust przez 2,3 lub 5 minut ciągiem sprawia, że nie wiadomo czy płakać z bólu czy śmiać się z rozpaczy. Metoda poniewiera i masakruje. Wrażenie końcowe lekko podobne jak w ostatnich seriach odwróconej piramidy, kiedy robi się na "stosunkowo" niewielkim obciążeniu (w porównaniu co ciężaru roboczego) dużo powtórzeń. Albo do znanej niektórym metody ostatniej serii na maksymalną liczbę powtórzeń z również niewielkim ciężarem. Tutaj jednak efekt jest spotęgowany dużo konkretniej.
rozpisując serie tego HT metodę zaimplementowałam tak:
HT 3x12 (+izometria 15 s.) 55/55/55
+ tutaj dopiero po tym omawiana metoda:
1 seria - 2 min, 50 kgx41
2 seria - 3 min,30kgx49
3 seria - 5 min,20kgx63
czasem nie udawało się dotrzymać kilkusekundowych przerw i były one po prostu dłuższe (kilkunastosekundowe) bo z bólu ciężko było podnieść kuper szybciej.
dzięki Nightingal raz jeszcze za super artykuł!
a metodę polecam :)
że mega ciekawa, to bez dwóch zdań. jak pierwszy raz o niej tutaj wczoraj czytałam, wydawała się trochę niepozorna.
dopiero wykonanie sprawia, że to hardcorowy killer jakich mało.
mylące mogą być obciążenia, które może i wypadają blado, czas wykonania poszczególnych serii też tak z boku zdaje się nie robić wrażenia - ot takie tam 2 czy 3 minuty. jednak wykonywanie hip thrust przez 2,3 lub 5 minut ciągiem sprawia, że nie wiadomo czy płakać z bólu czy śmiać się z rozpaczy. Metoda poniewiera i masakruje. Wrażenie końcowe lekko podobne jak w ostatnich seriach odwróconej piramidy, kiedy robi się na "stosunkowo" niewielkim obciążeniu (w porównaniu co ciężaru roboczego) dużo powtórzeń. Albo do znanej niektórym metody ostatniej serii na maksymalną liczbę powtórzeń z również niewielkim ciężarem. Tutaj jednak efekt jest spotęgowany dużo konkretniej.
rozpisując serie tego HT metodę zaimplementowałam tak:
HT 3x12 (+izometria 15 s.) 55/55/55
+ tutaj dopiero po tym omawiana metoda:
1 seria - 2 min, 50 kgx41
2 seria - 3 min,30kgx49
3 seria - 5 min,20kgx63
czasem nie udawało się dotrzymać kilkusekundowych przerw i były one po prostu dłuższe (kilkunastosekundowe) bo z bólu ciężko było podnieść kuper szybciej.
dzięki Nightingal raz jeszcze za super artykuł!
a metodę polecam :)
1
...
Napisał(a)
w tej chwili leżę ;) ale siedzieć się da też raczej, choć jest to z lekka problematyczne
Zmieniony przez - Padme w dniu 6/15/2017 12:42:48 PM
Zmieniony przez - Padme w dniu 6/15/2017 12:42:48 PM
...
Napisał(a)
takie jeszcze pytanko w praniu wyszło: jak będzie lepiej - starać się tych powtórzeń jak najwięcej wykonać czyli potraktować te powtórzenia wybitnie ilościowo czy jednak jakoś te fazy ruchu mieć trochę na uwadze i trochę ten kuper (pytam o przykład z ht) przytrzymać w górze?
...
Napisał(a)
Tutaj w sumie przy tej metodzie to w pierwszych seriach z tych dodatkowych spięć powinnaś zrezygnować. Raczej nie powinno się na raz stosować kilku metod intensyfikujących nasz wysiłek - szczególnie kiedy to są narzędzia "dużego kalibru" jak to pokazane tu przeze mnie. Natomiast w opisywanej w tym temacie metodzie po prostu ciśniesz powtórzenia. Jeśli jesteś już mocno zmęczona to przerwy na oddech się automatycznie wydłużą - i to jest norma. Ogólnie tu nie patrzymy za bardzo na czas trwania poszczególnych faz ruchu - a po prostu robimy kolejne pełne powtórzenia i tyle.
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2017-06-16 08:18:52
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2017-06-16 08:18:52
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Akurat przysiad jest w tym przypadku trochę ryzykowny - ale nie żeby nie można było. Uważaj tylko i obserwuj reakcję organizmu. Jak gdzieś w trakcie któregoś z "maratonów" w kolejnych seriach zobaczysz pływający obraz, jaśniejsze i ciemniejsze plamki przed oczami - to znak sygnał że dalej nie warto, bo można złapać odcięcie prądu. W przypadku nóg lepiej tę metodę stosować na maszynach - mniejsze ryzyko.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Poprzedni temat
DĄŻENIE DO WYMARZONEJ SYLWETKI
Następny temat
mięśnie pośladkowe: mały, średni, wielki - ćwiczenia
Polecane artykuły