SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Na trasie z Koniem - Bangkok, Kuala Lumpur od 42 strony.

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 80701

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349858
Jeszcze jedna przeklejka, a jutro wrzucę osoby post z furkami i podsumowaniem. Tym razem nie pisałem za wiele - raz, że forum nie bardzo mi działo, a dwa, że nie bardzo był tu ruch, niestety dział jest trochę martwy i na pewno przełożył się to nieco na aktywność w temacie. Na fejsie natomiast wykręciłem w ten tydzień rekordową aktywność stosunku zasięg postów/aktywność względem postów na poziomie 80%.

Jak jeść w Ameryce?

Gdy byłem w Stanach pierwszy raz, myślałem, że jak jestem tutaj, to koniecznie muszę jeść „to co amerykańskie”. Praktycznie w ogóle nie gotowałem, bo w USA przecież się tego nie robi i przez 6 tygodni zaliczyłem nie tylko wszelkie możliwe sieciówki, bufety „jedz ile chcesz” itp., ale i naprawdę drogie restauracje z typowym amerykańskim jedzeniem. I wiecie co łączy wszystkie te miejsca? To naprawdę nie było smaczne.
Jedzenie tutaj jest tłuste(nie, nie tak jak pyszny schabowy na smalcu, a zdecydowanie przesadnie tłuste), jest ciężkie, niewiele tu warzyw, nie dziwne więc, że wróciłem do domu z dodatkowymi 11kg i 13 centymetrami w pasie.
Jasne, zdarzało się, że coś co smakowało nieźle, jednak w ogólnym rozrachunku, biorąc pod uwagę zarówno smak, samopoczucie i komfort układu pokarmowego, kuchnia amerykańska szału nie robi.

Przy moim drugim i trzecim wyjeździe postępowałem już nieco inaczej i stąd pomysł na mały przewodnik kulinarny, oczywiście z mojej perspektywy.

Zapewne każdej osobie, którą zapyta się o kuchnię amerykańską przyjdą na myśl steki, burgery, hot dogi, być może pizza.

Te pierwsze tak jak wszędzie zależą od umiejętności kucharza i jakości wołowiny, także nie powiedziałbym, że Ameryka pod tym względem jakoś się wyróżnia. Ok, jak ktoś „całe życie” jadł steki z Biedronki czy Lidla i nie zna nic innego, to na pewno będzie zachwycony, jednak jak ktoś kupuje kawał dobrego mięcha(i niekoniecznie musi być to wołowina z Argentyny czy inna droga) w masarni i wie jak go nie spieprzyć, to steki w USA nie będą go jarać.

Jeżeli chodzi o burgery, jest to oczywiście temat rzeka – tak samo jak u Nas, wizyta w restauracji z kuchnią polską nie oznacza, że dostaniemy zaj**isty bigos czy golonkę, tak i tu nie ma gwarancji idealnego burgera w każdym lokalu. Tu mogę powiedzieć tyle – jak ognia unikajcie sieciówek.
Ja wiem, że tanio, szybko, nie trzeba dawać napiwków i w ogóle, jednak np. taki McDonald o ile w Polsce szału nie robi, ale taką kanapkę Drwala to raczej każdy zje ze smakiem, tak tutaj jest to tragedia. Burgery wyglądają jak by były z masowej produkcji, zrobione w całości „kiedyś tam” i tylko odgrzewane na miejscu.
Tak samo np. KFC, myślę, że wiele osób jest ciekawych jak smakuje „u źródła”, ale wiecie co? Nawet miejscowi odradzają ten lokal, mówiąc, że to najgorszy możliwy syf. Trochę lepiej wypada Burger King, a z nieobecnych u Nas Five Guys i Red Robin.

Każdy kto będzie w Nowym Jorku, musi zjeść hot doga „z wózka” przy ulicy(w zależności od lokalizacji owego wózka może to kosztować około 2 dolary, a może być to o wiele więcej, rekordowo zapłaciłem 12,5$). Jak tego nie zrobisz wycieczka się nie liczy. Jednak jeżeli tak jak ja dasz ponieść się turystycznej fantazji i trafisz do najdroższej(na TS restauracje dzielą się tylko na bardzo drogie i bardzo, bardzo drogie) amerykańskiej restauracji na Time Squre nie daj się zwieść napisom na lokalu i w menu mówiącym o „dziesiątkach nagród” na najlepszego amerykańskiego hot doga- dostaniesz taką samą parówkę i bułkę jak przy ulicy, jednak zapłacisz nawet i kilkanaście razy drożej, zamów coś innego. W zasadzie jednak amerykańskie hot dogi, różnią się od naszych dodatkiem „reliszu”(nie wiem czy to tłumaczy się na polski) ogórkowego, czyli czymś w rodzaju drobno posiekanych marynowanych ogórków.

Pizza, to jest to. Ja wiem, że jak ktoś jest pro modern, korpo, ceo &founder albo po prostu pozerem, to liczy się tylko oryginalna, włoska pizza, a jak ktoś da sobie na górę sosu czosnkowego, to w ogóle jest wieśniak i radomski słoik. Jednak pizza w USA jest pyszna(nawet bez sosu czosnkowego ;) ). To co u Nas jest sprzedawane jako niby pizza z USA, nie wiele ma z nią wspólnego. Nie wiem czy to kwestia tej okropnej, chlorowanej wody, czy mają inną mąkę, drożdże, cokolwiek, jednak ciasto jest tu wyborne i nie zawsze pizza w Stanach = pizza na grubym cieście. Tak jak w przypadku burgerów – sieciówki omijamy szerokim łukiem.

Po krótkim :D wstępie na temat podstaw turystycznej, amerykańskiej kuchni, czas na kilka słów o tym co zrobić by nie wrócić z USA z nadprogramowym bagażem kilogramów.

Stany to przede wszystkim mieszanka kulturowa wszelkich nacji. Od Azjatów, Europejczyków, po wszelkiej maści Latynosów, głównie z Meksyku.
Moim zdaniem będąc tutaj warto korzystać z tego bogactwa kulinarnego z wszelkich zakątków świata.
Jak ktoś jest z dużego miasta, to powie, że u Nas mamy wszystko. Jednak tak naprawdę ile jest w Polsce miejsc, gdzie na kuchni pracują tylko Włosi czy Meksykanie? No właśnie(Tak, Azjaci są wszędzie ;) ).
W wielu wypadkach(znowu głównie sieciówki) jest to kuchnia „zamerykanizowana”, np. w Nowym Jorku ciężko o prawdziwą kuchnię rodem z Meksyku, czy nawet nie zawsze wszechobecna kuchnia azjatycka będzie taka jak na Dalekim Wschodzie. Zwiedzając Chiny jadłem zupełnie innego „chińczyka” niż ten w Polsce, innych państwach europejskich, czy USA.

Będąc w USA drugi raz, wróciłem do domu nieco lżejszy niż przed wyjazdem. Zapewne była to zasługa dużej ilości ruchu – około 100km „z buta” i jedzenia w miarę „fit”, mimo że wieczorami, tak jak w LA piłem sporo browarów.
Teraz też staram się pilnować by wszystko wyglądało nienagannie.
W jaki sposób?
W poprzednich wpisach wspominałem, że postanowiliśmy skorzystać z airbnb, nie ze względu na koszt, bo niewiele różni się od ceny hotelu, a ze względu na kuchnię w mieszkaniu, dzięki czemu nie tylko mamy szansę jeść zdrowiej, ale i w pośredni sposób koszta całego wyjazdu stają się niższe.
USA i Polskę dzieli „kilka” stref czasowych. O ile ze snem łatwo się przestawić, to żołądek tak szybko się nie uczy, więc nie ma problemu by rano zjeść „obiad”.
I jest to bardzo dobre.
Pieczywo w Stanach jest tragiczne, chleba nie da się jeść, bułki widywałem na tyle rzadko, że dziś musiałem się zastanawiać jak to jest po angielsku „bułka”.
Czym więc się ratuję?
Dzień zaczynam i kończę z tortillami(prawdziwymi, nie tym, które mamy u Nas w sklepach), zdarzyło mi się też z ciekawości kupić flatbread(nie mylić z Subwayem), który ma 9g węgli na placek, jednak smakuje to parszywie.
Do tego wrzucam siekany(gotowy ze sklepu) stek wołowy – kostki na oko jakieś 1cm na 1 cm, więc smażę to nie więcej niż minutę, dużo warzyw, cheddar, sos „0 fat” i 3g węgli na 100g, ewentualnie jako dodatek bekon i w około 5 minut mam mega smaczny, syty, zdrowy i stosunkowo tani posiłek – koszt 10 tortill to około 3 $, siekany stek za kilogram to ~10 $, uśredniony koszt warzyw za kilogram – około 4 $.

Jeden posiłek jadamy na mieście. Raz zdarzyło się zjeść pizzę, raz były to moim zdaniem obrzydliwe(zgodne z opisem z początku artykułu)krewetki w restauracji „Forresta Gumpa”, jednak w pozostałych dniach jedliśmy całkiem nieźle.

Moimi faworytami są :
Ramen być może nie jest każdemu znany, więc już wyjaśniam co to takiego – jest to coś w rodzaju rosołu, z przeróżnymi dodatkami, od kurczaka, przez boczek aż po mięso mielone. Do tego jajo, warzywa, czasem algi. Jest to posiłek bogaty głównie w węglowodany, jednak bardzo sycący i stosunkowo tani – można trafić miejsca z ramenem poniżej 10 dolarów za miskę.
Na ramenie byliśmy w USA kilka razy i wnioskuję, że jest tu całkiem popularny. Do jednego z lokali w Bostonie kolejka oczekujących przebijała te z polskiego Manekina, mieli na to jednak świetne rozwiązanie – oczekujący byli zapisywani online i przy pomocy aplikacji internetowej można było sprawdzić kiedy stolik będzie gotowy. Może już niedługo w Polsce? :)

Druga opcja – kuchnia meksykańska. Warto poszukać takiego lokalu gdzie stołują się Meksykanie. W LA o taki raczej nie trudno, z racji tego, że więcej ich tutaj niż białych, jednak jak wspomniałem wyżej w NYC można myśleć, że je się kuchnię rodem z Meksyku, a w rzeczywistości będzie to miało mało wspólnego z tym krajem.
Nam na szczęście, dzięki własnym poszukiwaniom i z polecenia zawsze udaje się trafić w odpowiednie miejsca. Zapomnijcie tutaj o jedzeniu w polskich, „meksykańskich” restauracjach, generalizując – robią Nas w ch**a. :)
To co przede wszystkim cechuje meksykańską kuchnię, to cena, nie dość, że jest smacznie, dużo mięsa(białko, białko, białko!!), to jeszcze jest tanio. W lokalu, który mamy pod domem, najedliśmy się oboje „pod korek” za ...10 dolarów. Słowo klucz – Taco. Jednak nie w Taco Bell. :)

Choć w LA, nie widziałem ich dużo, to w NYC rządzą – food trucki. Tam też można zjeść dużo, tanio i całkiem zdrowo. W przypadku tych przybytków, sugeruję nie kierować się rodzajem kuchni na który akurat macie ochotę- przy jednej przecznicy możecie znaleźć busy z każdego zakątka świata, a kolejką do poszczególnych samochodów. Uwierzcie mi, że potrafią być naprawdę dłuuugie.

Ten wpis miał mieć jeszcze jedną część - „co kupować”, jednak nagle z krótkiego wpisu zrobiły się 2,5 strony A4, więc o tym następnym razem. :D





Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2017-05-08 20:37:39
4

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 17703 Napisanych postów 132168 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460711
Jutro chyba to ogarnę bo czytania na pół godziny

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349858
Jak popiję, to mam wenę.

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 378 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 12412
Grałem w gta san andreas i V-kę i jakoś mi się przyjemniejsze LA wydawało
Poza palmami i tym co jeździ po ulicach to widzę bez szału, jeszcze ta lipa z pieczywem...

Obserwatorium Griffith zaliczyłeś?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349858
Fajna jest plaża, spoko jest przejść się po beverly hills, po Santa Monice, bo to na prawdę ładna okolica, ale ogólnie miasto samo w sobie poza reprezentacyjną okolicą szału nie robi. Powiedziałbym, że nawet brzydkie jest.

GO akurat było zamknięte w dniu gdy się wybieraliśmy, stąd nie chciało nam się też leźć dalej pod znak.


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2017-05-09 20:18:12

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349858
Furki w Los Angeles

To oczywiście tylko namiastka tego co widać na ulicach - nie zawsze udało się wyjąc na czas tablet czy aparat, stąd też różne rozmiary zdjęć - robione różnym sprzętem, często z przybliżeniem, trochę też powycinałem by lepiej było widać.
Generalnie jednak dobre samochody widać tylko we wspomnianych wyżej reprezentatywnych okolicach - okolice plaż, śródmieście, beverly hills, hollywood itd.
W innych okolicach miast sporadycznie trafi się coś ciekawego.
Zwróćcie też uwagę, że jedna z furek stoi sobie zaparkowana z otwartym oknem, raczej nikt nie zapomniał - kolejnego dnia była w tym samym miejscu, tylko szyba inaczej uchylona.
Na ostatniej fotce przykład niezłego marketingu - ponad 100 dolarów za przejażdżkę i jest to najtańsza opcja, obok stały fajniejsze ferrari, ale przy nich kierowcy, więc nie strzelałem fotek.
Widoczne na jednym ze zdjęć Lambo - takie samo, czarne stało przy jednej z ulic z reklamą trenera personalnego, powodzi się tam sk***ysynom.




















































Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2017-05-09 20:25:16
1

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 17703 Napisanych postów 132168 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460711
to to coś czerwone zaj**iste cabrio, pewnie lambo jakieś, pod disco takim podjechać

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 484 Napisanych postów 6372 Wiek 89 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 120575
Ta, to lambo to przed ostatnie. Nie tylko Ty robiłeś zdjęcia, tam jedna tez sie złapała U nas rzadko spotykane niestety, ale wiadomo nie ten poziom życia

My tu gadu gadu, a słodycze czekają
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349858
Co do zdjęć, to tu miała miejsce fajna sytuacja - babcia - ta która gada z murzynem, robiła zdjęcie jego fury, a ten wysiadł i zapytał czy chce się przejechać, od tak jak niby nigdy nic chciał jej dać kluczyki.
Babcia powiedziała, że ma prawo jazdy, ale boi się jechać takim samochodem, też bym się bał.





Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2017-05-09 20:47:14

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 484 Napisanych postów 6372 Wiek 89 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 120575
Weź skasuj takie auto to następny urlop raczej będzie w domu

Ludzie są otwarci bardziej niż u nas, przynajmniej takie mam wrażenie :D
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zarobki w BOR

Następny temat

plan ocena

WHEY premium