SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Muhammad Ali Najwjeksza sława boksu

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5622

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 158 Wiek 30 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2079



Muhammad Ali (wówczas jeszcze Cassius Clay) wygrywając olimpijskie złoto podczas igrzysk w Rzymie 1960 roku, tryumfalnie wkroczył w świat zawodowego boksu. Jako jedyny bokser w historii trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata wszechwag, jednocześnie skutecznie broniąc go aż dziewiętnaście razy. Przez swe śmiałe wystąpienia przeciwko segregacji rasowej, głoszenie czarnej dumy, zmianę wiary i otwartą niechęć do amerykańskiej interwencji w Wietnamie, Ali stał się nie tylko "Największym" bokserem dwudziestego wieku, ale także jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci niespokojnych lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.

Urodził się 17 stycznia 1942 roku w Louisville, w stanie Kentucky, jako Cassius Marcellus Clay. Jego ojciec, malarz szyldów, zarabiał na tyle dobrze, że jego żona mogła całkowicie poświęcić się pracy w domu i wychowaniu dzieci. Przygoda z boksem Cassiusa zaczęła się, gdy ten skończył dwanaście lat. Dostał na urodziny nowy rower wyścigowy. Młody Cassius jeździł na nim całymi godzinami. Rower wpadł jednak w oko miejscowemu złodziejaszkowi, który korzystając z okazji i nieuwagi Cassiusa, ukradł mu go. Chłopcy natychmiast pobiegli na posterunek policji, aby zgłosić kradzież. Służbę tego dnia pełnił Joe Martin, będący również jednym z trenerów klubu bokserskiego Columbia Gymnasium w Louisville. To bez wątpienia przykre wydarzenie dla dwunastoletniego Clay'a stało się początkiem dla jego kariery.

Kierowany chęcią własnoręcznego sprania złodzieja, zaczął uczęszczać na lekcje boksu. Robił błyskawiczne postępy pod czujnym okiem trenera Joe Martina. Młody Clay poświęcał bardzo dużo czasu na treningi. Między 1955 a 1960 rokiem stanął aż 108 razy na amatorskim ringu. Mając zaledwie szesnaście lat zdobył tytuł Złotych Rękawic; turnieju bokserskiego odbywającego się w Kentucky. Jednak największy sukces, który miał mu otworzyć drogę do zawodowej kariery, był dopiero przed nim.

Pobił Polaka dla złota
W 1960 roku zdobył mistrzostwo Stanów Zjednoczonych w wadze półciężkiej. Miał wówczas 18 lat, 188 centymetrów wzrostu i ważył prawie 80 kilogramów. Był wschodzącą gwiazdą amerykańskiego boksu i największą nadzieją USA na złoty medal w zbliżających XVII Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie. Przez krajowe eliminacje przeszedł jak burza, nokautując w finale znakomitego Allana Hudsona z Nowego Jorku. Olimpijski turniej bokserski w wiecznym mieście rozgrywany był we wspaniałej, nowoczesnej hali Palazzo dello Sport, mieszczącej 15000 widzów. Właściwie odbywały się tam przede wszystkim walki finałowe, a część wcześniejszych pojedynków miała miejsce w dużo mniejszym Palazetto. Żeby wystąpić w poniedziałkowy wieczór, 5 września, w olbrzymim Palazzo, trzeba było dostać się do serii finałowej. Clay bez problemów przeszedł wszystkie tury eliminacji. W finale czekał na niego bardzo dobrze wyszkolony technicznie i o znacznie większym doświadczeniu, przeciwnik - dwudziestosiedmioletni Polak Zbigniew Pietrzykowski. Sam Clay, mimo sporych obaw trenerów drużyny z USA, nie przejmował się swym rywalem. Młodszy o dziewięć lat Clay od pierwszego gongu narzucił szybkie tempo. Był zdecydowanie lepiej przygotowany kondycyjnie od Pietrzykowskiego, ponadto wyróżniał się znakomitą pracą nóg i niespotykaną koordynacją ruchów. Kiedy gong oznajmił koniec drugiej rundy, wycieńczony "Ziggy" wiedział, że nie wygra.

Wyrzucił medal do rzeki
Złoty medalista olimpijski witany był w rodzinnym mieście jak bohater. Z lotniska przywieziono go olbrzymim, odkrytym cadillakiem w asyście policjantów na motocyklach. Burmistrz i gubernator Kentucky zapraszali Clay'a jako honorowego gościa na bankiety. Zdjęcie mistrza zawisło w siedzibie władz lokalnych obok portretu prezydenta Eisenhovera. Pewne wydarzenie uświadomiło mu jednak, iż nawet olimpijskie złoto niewiele jest warte w kraju, w którym Czarnych traktuje się z pogardą i odmawia im się podstawowych praw. Clay wraz ze swym przyjacielem Ronninem Kingiem wracał pewnego dnia motorowerem do domu, kiedy nagle zaskoczyła ich ulewa. Postanowili przeczekać ją w przydrożnym barze, w którym obojgu odmówiono obsługi. Nikogo nie obchodziło to, że jeden z nich jest mistrzem olimpijskim. "Kolorowych nie obsługujemy" i basta. Po tym wydarzeniu Clay wyrzucił swój olimpijski medal do rzeki Ohio. Stał na moście i patrzył, jak ginie w otchłani. Stracił do niedawna jeszcze najcenniejszą dla niego w życiu rzecz. Obiecał sobie, że niedługo zdobędzie coś o wiele cenniejszego - pas mistrza wszechwag.



Naj we wszystkim
Pojawili się chętni do wzięcia w swoje ręce jego zawodowej kariery. Najpierw zjawił się u Cassiusa Claya seniora Joe Martin. Była to pierwsza i zarazem ostatnia wizyta trenera w domu jego najlepszego zawodnika. Swoje propozycje zajęcia się karierą Cassiusa przysłali również m.in. były mistrz wszechwag Rocky Marciano, złoty medalista igrzysk olimpijskich w Melbourne w kategorii ciężkiej Pete Rademacher i menedżer ówczesnego czempiona najcięższej wagi, Floyda Pattersona, Cus d'Amato. Ostatecznie protektorem Clay'a w jego zawodowej karierze została cała grupa, jedenastu biznesmenów z Louisville.
Jako zawodowy bokser Clay zadebiutował na ringu we Freedom Hall 29 października 1960 roku. Jego przeciwnikiem był Tunny Hunsaker, policjant z Wirginii, którego pokonał na punkty. Po tej walce grupa biznesmenów czuwających nad Clay'em zatrudniła znakomitego trenera, Angela Dundee. Postawiono mu jedno zadanie: miał zrobić z niego mistrza świata. Pod czujnym okiem nowego trenera Clay rozpoczął olśniewającą karierę na zawodowym ringu. Zwyciężył kolejnych 18 walk, z czego 15 przez nokaut! Podczas treningów potrafił stoczyć 160 rund sparingowych, kiedy przygotowywał się do ośmiorundowego pojedynku, podczas gdy większość pięściarzy ograniczała się do 50 rund nawet przed meczem dziesięciorundowym. Zwykł o sobie mówić: "Jestem najwspanialszym, najodważniejszym, najszybszym i najpiękniejszym bokserem zawodowym świata".
Przed swoimi walkami zaczął wymyślać rymowanki, w których zapowiadał, w jakiej rundzie znokautuje przeciwnika. Co ciekawe, zazwyczaj przepowiednie te się sprawdzały. Coraz większymi krokami zbliżał się do, najważniejszej dla niego, walki o tytuł mistrza świata wszechwag. Mistrzem był wtedy Sonny Liston, którego wielu uważało wówczas za rywala nie do pokonania. Clay często publicznie wyzywał i obrzucał obelgami ówczesnego mistrza. Konfrontacja była nie do uniknięcia.

Narodził się Muhamada Ali
Zanim jednak to nastąpiło, w życiu młodego pięściarza nastąpił nieoczekiwany zwrot. W październikowe popołudnie, 1963 roku, kiedy wraz ze swym bratem Rudolphem opuszczał jedną z chicagowskich piekarni, na ulicy zagadnęło do nich dwóch elegancko ubranych Murzynów. Jednym z nich był Malcolm X, duchowy przywódca Narodu Islamu, który zaprosił ich na spotkanie do meczetu. Obaj skorzystali z zaproszenia. Kiedy weszli do środka, z ambony przemawiał Malcolm X. Przemówienie czarnego mówcy zrobiło na nich ogromne wrażenie i gdy wszyscy zgromadzeni opuścili meczet, bracia zostali i przez kilka godzin dyskutowali z Malcolmem. Opowiadał im o życiu proroka Mahometa. Cassius i Rudolph pilnie studiowali zasady nowej religii. Przyswoiwszy sobie podstawowe założenia Koranu, zostali po raz pierwszy zaprowadzeni do przywódcy Czarnych Muzułmanów w Stanach Zjednoczonych, Elijaha Muhammada. W jego obecności obaj bracia wyznali wiarę w jedynego Bogia, Allaha, a Elijah nadał im nowe, muzułmańskie imiona: Rakhmaz Aili i Muhammad Ali. W ten sposób zrzucili z siebie ciążące na nich piętno niewolnictwa, czyli nazwisko, które ich rodzina nosiła od pokoleń po swym dawnym właścicielu.
Informacja o wstąpieniu Muhamada Alego w szeregi Narodu Islamu szybko dotarła do Jima McDonalda, promotora zbliżającego się pojedynku z Listonem. Ten nakazał Alemu natychmiastowe odcięcie się od Czarnych Muzułmanów. Twierdził, że nikt nie wyda ani grosza na walkę z udziałem zawodnika przynależącego do ruchu, który nazywa białych diabłami. Ali nie chciał jednak o tym słyszeć. Ostatecznie ustalono, iż Cassius będzie trzymał w tajemnicy przynależność do Czarnych Muzułmanów, aż do momentu zakończenia walki z Listonem.

Walka życia
25 lutego 1964 roku nadszedł czas długo oczekiwanego spotkania Sonny'ego Listona z Cassiusem Clay'em. Nikt nie wątpił w zdolności młodego boksera, jednak wszyscy fachowcy obstawiali za obecnym mistrzem. Liston dominował nad rywalem o wiele dłuższym stażem na zawodowym ringu, większym doświadczeniem, a także rozpiętością ramion. Był bardzo dobrze wyszkolony technicznie i dysponował niesamowicie silnymi ciosami z obu rąk. Walka w Convention Hall w Miami Beach na Florydzie zgromadziła ponad 8000 widzów. Przeszło 100000 czekało z niecierpliwością na rozpoczęcie transmisji w salach kinowych i teatralnych, a miliony przed telewizorami. Kiedy obaj znaleźli się na ringu, Clay zaczął w nim tańczyć, wygłupiać się i starał się ośmieszyć rywala. Pierwszy gong i zaczęło się... Wielkie zdziwienie zgromadzonych widzów... Clay opuścił ręce, prowokując w ten sposób Listona do zadawania ciosów, co Sonny uczynił. Wyglądało to jednak jakby Liston walczył nie tyle z Clay'em, co z jego cieniem. Wyjątkowo szybka praca nóg Cassiusa powodowała, że dosłownie tańczył wokół przeciwnika, uniemożliwiając celne trafienia. W trzeciej rundzie to Clay zadał kilka znacznie szybszych i bardziej precyzyjnych ciosów. Liston oberwał i miał już poważnie uszkodzone łuki brwiowe. Część środków wzmagających krzepliwość krwi, którymi nacierano podczas przerwy rany Listona, dostała się podczas walki do oczu Clay'a, powodując silne pieczenie. Ten głośno demonstrował, że chcą go otruć i miał zamiar przerwać walkę. Trener w narożniku musiał wypchnąć go siłą na środek do piątej rundy. Wówczas rozwścieczony Clay zaatakował z furią ociężałego Listona. Zadał serię silnych ciosów, zmuszając czempiona do poddania się. Po zakończeniu szóstej rundy Liston nie był już zdolny do dalszej walki i został natychmiast przewieziony do szpitala. Dwudziestodwuletni Cassius Clay został najmłodszym w historii boksu mistrzem świata wszechwag. Podekscytowany wykrzykiwał "Jestem największy!".
Wkrótce po odbytej walce, podczas konferencji prasowej, oficjalnie oświadczył, iż przeszedł na islam i nie posługuje się już nazwiskiem Cassius Marcellus Clay. Od tej chwili występować będzie jako Muhammad Ali. Potwierdził także krążące już od jakiegoś czasu wśród dziennikarzy podejrzenia o jego przynależności do Narodu Islamu. "Czarnym zostało zrobione pranie mózgu" - mówił Ali. "Na każdym kroku biali usiłują wmawiać nam, iż wszystko co dobre i szlachetne jest koloru białego. Podobizna Jezusa przedstawia białego mężczyznę o długich blond włosach i błękitnych oczach. Tak samo anioły. Gdzie są kolorowe anioły? [...] Nawet Tarzan, król dżungli w czarnej Afryce, jest biały. [...] Kiedy w końcu otworzycie oczy i skończycie z tymi kłamstwami, twierdząc, iż biały znaczy lepszy niż czarny?!"

Skandale i ślub
Ta elektryzująca wiadomość bardzo szybko obiegła świat i przez wielu nie została przyjęta z aprobatą. Mistrzowi uznania nie przyniósł również skandal, który wybuchł wkrótce po walce z Listonem. Wyszło na jaw, że wbrew obowiązującym przepisom, obaj sportowcy zawarli zawczasu umowę co do spotkania rewanżowego. Ujawnienie tych zabronionych pertraktacji rzuciło cień podejrzenia na ich walkę, zwłaszcza, że miała ona dość niewyraźny przebieg i nieoczekiwane poddanie się Listona. Podejrzewano, że Sonny, mając zapewniony rewanż z Clay'em, walkę w Miami Beach sfingował. Te wątpliwości mógł wyjaśnić tylko drugi pojedynek.
W tym samym roku, 4 czerwca Ali poślubił czarnoskórą modelkę Sonji Roy. Na uroczystość nie zaproszono dziennikarzy. Sonji była chrześcijanką, ale zobowiązała się do przyjęcia islamu. Ali pragnął, żeby żona należała do wspólnoty i brała udział we wszystkich celebracjach. Nakazywał jej nosić jednokolorowe ubrania, szczelnie zakrywające ciało, zabraniał jej chodzić do baru, malować się i tańczyć. Sam wypełniał wszystkie nakazy religii. Nie śpiewał świeckich pieśni, nie palił, nie pił alkoholu.

Zdobył uznanie
25 maja 1965 roku w Lewiston doszło do rewanżowej walki Alego z Listonem. Walka nie cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, jak pierwsza. Faworytem ponownie był Liston, a jednak to Ali rozprawił się z przeciwnikiem błyskawicznie. Po pierwszej minucie walki Liston leżał już jak długi. Ali stał nad nim i przez kilkanaście sekund straszliwie wrzeszczał. Co prawda Sonny wstał, ale już po upływie 10 sekund. Trwający niecałą rundę pojedynek zakończył się bezdyskusyjnym zwycięstwem Alego. Nadal jednak wielu powątpiewało w jego umiejętności.
W kolejnej walce z byłym mistrzem świata wszechwag, Floydem Pattersonem, 22 listopada w Las Vegas, Ali zademonstrował już wielki kunszt bokserski, zamykając w ten sposób usta wszystkim niedowiarkom. W szóstej rundzie posłał Pattersona na deski. Floyd nie nadążał kondycyjnie za młodym mistrzem. Zwycięstwo Alego było bezdyskusyjne i pod koniec dwunastej rundy arbiter przerwał walkę.
Początek kłopotów
7 stycznia 1966 Ali rozwiódł się z Sonją. W tym samym roku wygasł kontrakt Alego zawarty z grupą biznesmenów z Louisville. Ali za namową Elijaha Muhammada zwolnił większość świty, pozostawiając jednak m.in. dotychczasowego trenera, Angelo Dundee i lekarza, Ferdie Pacheco. Jego nowym menadżerem został Herbert Muhammad, syn Elijaha. Do 1967 roku Ali skutecznie bronił zdobytego w 1964 roku tytułu mistrza świata wszechwag, pokonując po drodze tak znakomitych pięściarzy, jak chociażby Ernie Terrell (wygrana na punkty), czy Zora Folley (nokaut w siódmej rundzie). Wydawało się, iż jest niezwyciężony.




Walka z wojskiem
W czerwcu 1967 roku Ali zmierzył się z najtwardszym i nieugiętym przeciwnikiem, bo na jego drodze stanęła wojskowa komisja rekrutacyjna. Ali dostał powołanie, mimo iż kilka lat wcześniej nie zaliczył wojskowego testu na inteligencję i wpisano mu kategorię 1Y (zwolniony ze służby wojskowej). Przed komisją rekrutacyjną w Huston odmówił złożenia przysięgi na flagę amerykańską, czego konsekwencją byłby wyjazd do Wietnamu. Zasłaniając się swoją wiarą nie miał najmniejszego zamiaru lecieć do Wietnamu. Z powodu uchylania się od służby wojskowej sąd skazał go na pięć lat więzienia i 10000 dolarów grzywny. Pozbawiono go również licencji bokserskiej i paszportu, a związki bokserskie przestały go uznawać za mistrza świata. Ali pozostał na wolności dzięki bardzo wysokiej kaucji. Wynajęty przez niego nowy adwokat, doradca prawny Narodu Islamu, Chauncey Eskridge, złożył w Sądzie Najwyższym odwołanie.

Odejście w niebyt
W między czasie, 19 sierpnia 1967, Ali wziął ślub z muzułmanką Belindą Boyd. 18 czerwca 1968 urodziła im się córka Mary. Pozbawiony możliwości występowania na ringu, Ali zaczął odczuwać kłopoty finansowe. Zarobił w ciągu swej kariery sporo, ale sporo wydał. Była żona, Sonji, domagała się przyznanych jej przez sąd alimentów w wysokości 1200 dolarów miesięcznie, poprzedni adwokat Edward Jocko słał ponaglenia o zapłatę rachunku na 200 tysięcy dolarów. Ali rozglądał się za innymi źródłami dochodów. Zaczął m.in. jeździć po uniwersytetach, wygłaszając prelekcje na temat sportu i religii. Od czasu do czasu adwokaci Alego słali do różnych instytucji podania o przywrócenie licencji. Bezskutecznie. Najbardziej dotkliwą karą dla pięściarza było odebranie paszportu, bo pozbawiło go możliwości wyjazdu za granicę i stoczenia tam walki, która podreperowałaby jego budżet.

Tryumfalny powrót
Ali zaczął ponownie walczyć w ringu w 1970 roku, chociaż Sąd Najwyższy USA oficjalnie nie odstąpił od wydanego wcześniej wyroku. Jako pierwszy zapalił przed nim zielone światło gubernator Georgii, zezwalając w sierpniu 1970 roku na walki na terenie tego stanu. Za nim poszły władze kolejnych stanów. W tym samym czasie sędzia federalny Walther R. Mansfield stwierdził, że odebranie Muhammadowi Alemu licencji zawodniczej nie miało podstaw prawnych.
Ali bezpowrotnie stracił swoje najlepsze lata. Jego atutem były szybkie i precyzyjne ciosy, duża zwinność i znakomita praca nóg. Dzięki temu pokonywał dużo potężniejszych, ale przez to wolniejszych, przeciwników. Nie był już tak szybki, jak kiedyś. Wielu ekspertów nie wierzyło w tryumfalny powrót.
Ali ostro zabrał się za trening. Jego pierwszym przeciwnikiem został biały bokser, Jerry Quarry. Legitymował się rekordem: 45 stoczonych walk, wygranych - 37, zremisowanych - 4 i tyleż przegranych. Walka odbyła się w Atlancie, 26 października 1970 roku. Po raz pierwszy w dziejach bezpośrednią transmisję z zawodowego pojedynku przeprowadziła telewizja radziecka. Było to prawdziwe veni, vidi, vici byłego mistrza. Przyszedł, zobaczył, zwyciężył. Po walce z Quarry'm, w grudniu przyszedł kolejny tryumf nad Argentyńczykiem Oscarem Bonaveną (nokaut w 15 rundzie).

Porażka stulecia
Zbliżał się do odzyskania tytułu mistrza świata. Szansę tę miała dać mu walka z mistrzem świata wszechwag Joe Frazierem, który wcześniejszą walkę Alego z Bonaveną komentował: "Clay walczył nieczysto, wieszał się na Bonavenie i bez potrzeby spychał go na liny. [...] Nie spodziewałem się, że Clay pozwoli sobie na niesportowe chwyty, że nie stać go będzie na otwartą, dżentelmeńską walkę. Jeśli odważy się zmierzyć ze mną, pokażę mu, co znaczy prawdziwy boks". Możliwość potwierdzenia swych słów na ringu dostał 8 marca następnego roku. Walka między Joe Frazierem a Muhammadem Alim zelektryzowała cały świat. Nowojorska Madison Square Garden zapełniła się ponad 20 tysiącami widzów. Ceny miejsc w kinach sięgały tysiąca dolarów, a mimo to organizatorzy nie mogli narzekać na brak zainteresowania "walką stulecia". Obydwaj bokserzy mieli zagwarantowane 2,5 miliona dolarów!
Ali jak zwykle rozpoczął walkę od werbalnej potyczki z rywalem. Już podczas prezentacji na ringu starał się sprowokować Fraziera, przepowiadając, że pośle go na matę w szóstej rundzie. Prorocze wizje tym razem nie sprawdziły się i Alemu przyszło walczyć przez 15 zakontraktowanych rund. Pojedynek rozpoczął się nietypowo: Ali przyjmuje na siebie ciosy Fraziera, dając publiczności do zrozumienia, że nie robi to na nim większego wrażenia. Za wszelką cenę usiłował ośmieszyć przeciwnika. Zabrakło mu sił, aby doprowadzić walkę do zwycięskiego końca. W piętnastym starciu Frazier niemal ściął z nóg Alego swym słynnym, prawym sierpowym. Resztką sił Ali poderwał się z maty, lecz Joe zagnał go na sznury i zaczął okładać z obu rąk. Wykończony Ali ledwo dotrwał do gongu kończącego spotkanie.
Wielu osobom jeszcze do niedawna nie przeszłoby to przez myśl: Muhammad Ali przegrał. Była to jego pierwsza porażka w profesjonalnej karierze. Sam Ali nie zgadzał się z decyzją sędziów Już następnego dnia ogłosił dziennikarzom: "Popatrzcie na mnie. Z wyjątkiem tego przeklętego sierpowego w 15 rundzie nie ma na mojej twarzy żadnego śladu. A przypatrzcie się Frazierowi!". Twarz Fraziera była o wiele bardziej pokiereszowana. Mimo porażki nie zamierzał rezygnować z boksu i odzyskania tytułu. Trzydziestodwuletni Muhammad Ali ciągle był najbardziej kasowym bokserem na świecie.



Ali, zabij go!
30 października 1974 roku "Największy" ponownie sięgnął po najwyższy tytuł. Jego rywalem był potwornie silny George Foreman, zwany "Big George", który wcześniej pogromcę Alego, Joe Fraziera, posłał na matę już w drugiej rundzie. Zdecydowanym faworytem w tym pojedynku był Foreman. Wielu ostrzegało nawet Alego przed tą walką, twierdząc, że idzie na spotkanie z katem. Walka odbyła się w Kinshasie (stolica Zairu).
Walka miała dziwny przebieg. Ali opierał się mocno o liny i odchylając się głęboko poza nie, unikał potężnych bomb Foremana. To znów, szczelnie zakryty podwójną gardą, blokował jego ciosy. Co jakiś czas strzelał szybkim ciosem w głowę. Mistrz atakował, Muhammad zaś drażnił go, prowokował, pokazywał język, wprowadzając go w wściekłość. Od czasu do czasu Ali wyrzucał w górę prawą rękę, na co siedemdziesięciotysięczna widownia odpowiadała rytmicznym skandowaniem: A-li bo-ma-ye! A-li bo-ma-ye! (Ali, zabij go!). Nie zabił Foremana, lecz przed końcem ósmej rundy ostro na niego natarł. Oderwał się od lin i zaczął walić: trzy prawe proste, po nich lewy i jeszcze jeden prawy. Ważący 99,8 kilogramów "Big George" runął na matę. Po ponad siedmiu latach starań, ostrych treningów, "Największy" odzyskał tytuł mistrza świata wszechwag.
Ali skutecznie bronił tytułu przez kolejne cztery lata. Do historii boksu przeszło trzecie w karierze Alego spotkanie z Joe Frazierem. Pojedynek nazywany "dreszczowcem w Manili" odbył się 1 października 1975 roku na Filipinach. Frazerowi nie udało się pogromić obecnego mistrza, który w piętnastej rundzie zmusił go do poddania się. Ówcześni obserwatorzy zgodnie stwierdzali, iż był to najbardziej dramatyczny i brutalny pojedynek w historii zawodowego boksu. Po walce Ali powiedział: "Byłem tak blisko śmierci, jak jeszcze nigdy dotąd. [...] Przyjechaliśmy do Manilii jako dwaj mistrzowie, wyjechaliśmy jako starcy".

Rozrzutne życie mistrza
Mimo kolejnych zwycięstw, stary mistrz nie był tak dobry jak dawniej. Życzliwi doradzali mu zawieszenie rękawic na kołku, ale jego rozrzutny tryb życia wymagał dopływu gotówki. Alego otaczała świta złożona z kilkudziesięciu osób: menedżerów, doradców, trenerów, sparingpartnerów i zwykłych pochlebców, za których czempion płacił rachunki. Znany był również ze swej działalności charytatywnej. Przeznaczył na przykład 100 tysięcy dla Żydów w podeszłym wieku, którzy przeżyli obozy koncentracyjne. O datkach na rzecz Czarnych Muzułmanów lepiej nawet nie wspominać.
W życiu prywatnym Alemu nie układało się za dobrze. W styczniu 1977 roku rozwiódł się z Belindą, której oddał dom, samochód i dwa miliony dolarów. Jeszcze tego samego roku, 19 września, poślubił modelkę Veronicę Porche. 30 grudnia 1977 roku urodziła im się druga córka, której nadano imię Laila (pierwszą spłodził będąc jeszcze w poprzednim związku).

Po raz trzeci na tronie
W lutym 1978 roku Ali ponownie utracił tytuł mistrza świata. Śmiałkiem, któremu udało się pokonać "Największego" był Leon Spinks. Po walce Ali przyznał, że nie docenił rywala i źle ułożył plan walki. Swą porażkę przyjął z godnością. Jednak jeszcze 15 września, tego samego roku, w Nowym Orleanie Ali dokonał rzeczy historycznej. Pokonując w rewanżowej walce Spinks'a odzyskał po raz drugi utracony tytuł, zapisując się tym sposobem na kartach światowego boksu jako jedyna osoba, której udało się trzykrotnie zdobyć tytuł mistrza świata wszechwag. Ali stanął do walki znakomicie przygotowany i sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości, gdy ogłaszali wynik. Po tym pojedynku oficjalnie ogłosił swe wycofanie z zawodowego boksu i przejście na emeryturę.
W 1980 roku powrócił jednak na ring skuszony honorarium w wysokości 8 milionów dolarów. Zmierzył się z nowym mistrzem świata - Larry'm Holmesem, zwanym "Mordercą z Easton". Przewaga Holmesa nad Alim była druzgocąca. Czempion prosił nawet sędziego o przerwanie walki, nie chcąc krzywdzić byłego mistrza. Po 10 rundzie opiekun Alego, Angelo Dundee, dał znak, że poddaje swego podopiecznego. Po kolejnej porażce, tym razem z Trevorem Berbickiem w grudniu 1981, mający już prawie 40 lat Muhammad definitywnie zakończył karierę.

W 1984 roku lekarze orzekli, że Ali cierpi na chorobę Parkinsona. 25 czerwca 1985 roku Ali rozwiódł się, po dziesięciu latach małżeństwa, z Veronicą. W sprawach podziału majątku nigdy nie uciekał się do sądu, więc i tym razem bez kłótni oddał byłej żonie połowę majątku.
Ostateczne wycofanie się Alego z boksu nie zmniejszyło jego popularności. Wbrew nękającej go chorobie nadal czynnie uczestniczył w życiu Narodu Islamu. W 1996 roku przypadł mu zaszczyt zapalenia znicza olimpijskiego w Atlancie. Rok wcześniej w jego rodzimym Louisville oficjalne otworzono muzeum poświęcone jego osobie.
Ali już za życia przeszedł do historii, jako ten, który przekształcił formalne walki w show. Poruszając się po ringu z gracją i lekkością motyla, potrafił nagle użądlić przeciwnika jak rozwścieczona pszczoła. A do tego, że dotkliwie żądlił, nie trzeba przekonywać.

Jest on moim zdaniem najbardziej kontrowersyjnym jak i wspanialym bokserem jaki do tej pory sie urodzil.

Pozdrawiam MamboKK
źródło www.wojownik.p 
1
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
Yelooon często mówi się o Gołocie, o Skrzeczach (może Ci osiągneli sporo, ale w amatorstwie), Michalczewski który zrobił wielką kariere zresztą powraca na ring 27 maja w Hamburgu,
O ,,Diablo" Włóodarczyku


Ale moim zdanie najlepszy był Tiger w latach 1995-2002



Pozdr


xD

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
No rewelacyjny zawodnik z niego był... Ja od siebie 2 filmiki daje ;].

http://pl.


http://pl.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
moim zdaniem lepszy był Marciano :)

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
Ale, Ali też wspaniały bokser



,,What your name"

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 3554 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 49349
jego walki to poprostu miodzio on jest najlepszy

- Panie doktorze nie pale, nie pije, nie cpam, nie koksuje, jak dlugo bede zyl?
- a Po co ?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
zależy od gustu a tu kawałek walki Wielkiej Walki :) ....
Marciano - Ali :P http://pl.




Za chwile doidam więcej filmików o Alim

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 158 Wiek 30 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2079
POpieram :d On jest zywa legenda... SSzkoda ze tak skonczyl na wozku i z parkinsonem...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
http://pl.





Muhammad Ali vs. Cleveland Williams

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
http://pl.






Muhammad Ali vs Laila Ali


Ojciec vs Córka xD

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8875 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75096
http://pl.






Muhammad Ali Compilation

Ten jest Extra 15/10 xDD

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 114 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 5600
Ja uwazam ze Ali zostal legenda za swoja dzialalnosc polityczna,byl bardzo dobrym bokserem ale malo kto by Go dzisiaj znal jakby nie zaangazowal sie w polityke.
Balboa5 fajny dowcip z tym Marciano.


Archie Moore byl lepszym zabijaka,a kto pamieta?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pomoc Kontuzja Co zrobic?

Następny temat

Tessenjutsu - sztuka walki wachlarzami

WHEY premium