SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Moj glos jest kierowany do wszystkich rodzicow.

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3689

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 122
Do moedaratorow, prosze o nieusuwanie tego tematu stad. Prosze...

Moj glos jest kierowany do wszystkich rodzicow.

Prosze Cie, jezeli jestes rodzicem, a Twoje dziecko jest w domu idz i je ucaluj, powiedz, ze je kochasz, uscisnij je tak mocno, aby poczulo, ze naprawde Ci na nim zalezy. Powiedz mu tez, ze moze zawsze na Ciebie liczyc, niezaleznie od sprawy i jej beznadziejnosci w jego oczach. Powiedz, ze Ty mu i tak zawsze pomozesz. Ze moze sie do Ciebie zawsze zwrocic z prosba o pomoc. No dalej! Idz i to zrob. Doczytasz reszte jak to zrobisz.


Wracajac do tematu... Widzicie... Albo raczej i nie, ale moglibyscie sobie to wyobrazic, ja nigdy nie mialem "prawdziwego Domu". Nie chodzi mi o prawdziwy dom, tylko "prawdziwego Domu". Uwierzcie mi dziecko, mlodziez, czlowiek dorosly czy w podeszlym wieku bardziej potrzebuje "prawdziwego Domu", niz tego prawdziwego domu na wlasnej dzialce czy mieszkaniu w bloku, z pogata wyposarzonym wnetrzem, kinem domowym, wypasionym komputerem i innym badziewiami, ktore tylko przyslaniaja prawdziwe znaczenie Rodziny. Macie na to pieniadze, to dobrze zadbajcie o dobry byt, abyscie poczuli, ze wlozyliscie w to cale swoje serce aby zylo wam sie lepiej. Zastanowcie sie jednak jakim kosztem do tego doszlo, czy nie zaniedbaliscie cos co tak naprawde powinno was obchodzic. Nawet nie cos tylko kogos. Tak rodzice zastanowcie sie kiedy tak naprawde rozmawialiscie z synem/corka co dzisiaj robil/a co chial(a)by robic jutro i jakie ma plany na przyszlosc? Kiedy ostatnio rozmawiales ze swoja pociecha? Odpowiedz sobie sumiennie. Ciekawa odpowiedz nieprawdaz. Odpowiesz sobie "Eee tam... Przeciez co mu sie bede wpierniczal przeciez on wie czego chce, co bede sobie i jemu zawracal glowe jakimis ******lowatymi rozmowami, to tylko strata czasu". Jezeli tak sobie odpowiedziales mozesz sobie podac reke z moimi "rodzicami". To jest strata czasu... Gdy sie opie***** myslac ze wszystko sie jakos ulozy. Jestes w bledzie!!! I zjezdzasz powoli na dno! Powoli wkreczasz na Rubikon... Teraz tego nie wiesz i nie jestes swiadom co czynisz... Zawroc poki jeszcze jestes w stanie, spojrz kto stoi na brzegu, od kogo sie odwracasz szukajac czegos lepszego...? Kto to jest, no?! To Twoje potomstwo, chcesz byc zarobiony, bo bez tego przeciez nie kupia sobie ksiazek zarcia, nie wyjda na ludzi... Po czesci tak... Ale i tak nie wyjda na ludzie bez CIEBIE !!! To ty jestes im bardziej potrzebny niz jakies pieniadze! Zastanow sie dobrze... Prosze Cie zastanow sie dobrze czego tak naprawde im brakuje... Nie rzucaj sie na mnie, nie rezygnuj z roboty, daj im wyzywienie i dach nad glowa i daj swojemu Dziecku tez siebie, ono potrzebuje wlasnie Ciebie...

Ja nigdy nie moglem liczyc na swoich rodzicow. Zawsze mi doskwierala samotnosc, zastepowalem to kumplami, chociaz to i tak nie to samo... Od czasow kiedy pamietam... Podstawowka... Zasrane zycie, gowniarza, ktory po przyjsciu do domu za byle go.wno byl "nagradzany" lisciem. Az wiedzialem kiedy to sie stanie i tylko zaciskalem zeby zeby mniej bolalo. Kur... Przeje****. Przyzwyczailem sie, troche mi czasem policzek puchl, koledzy sie dziwnie patrzyli i nauczyciele, zawsze znalazlem jakas wymowke ze spalem na boku i to od tego... Zawsze na lewym policzku... Wtedy matka jeszcze nie pracowala, wtedy bylo "spokojnie", ale to ona zawsze mnie "nagradzala". Kary fizyczne znosilem dobrze, moj policzek i tylek gorzej, ale wolalem to niz kary typu szlaban na jedzenie. Dzien bez jedzenia w mlodym wieku naprawde daje w kosc... Nic nie moglem poradzic, bylem maly, slaby, nieporadny. Wstydzilem sie powiedziec obcym, pewnie byloby w domu jakby sie dowiedzieli, bo nie wierzylem w ludzka dobroc... Ale mam nadzieje... Ze sie mylilem... Ze TY jestes inny, dobry i masz na celu dobro swojego Dziecko. Wierze w to... Naprawde wierze w to...

Nadeszly czasy gimnazjum ja dalej bylem karany... Z czasem coraz gorzej... Teraz nawet mam troche krzywo klatke piersiowa... (Prawe zebra mi lekko nachodza na lewe miesnie brzucha) Ale to tez juz tylko szczegol, kary fizyczne... Phiii... Niewiele znacza bez kar wchodzacych bezposrednio na psychike dziecka. Ponizanie, zastraszanie, meczarne glodowki. Nie chce o tym pisac... Az mnie dreszcze przechodza gdy slysze w mysli ich glos... Pamietam doskonale dwa takie zdarzenia... Pierwsze gdy zostalem uderzony miescia po tym jak w czasie kary glodowej wyjadalem majonez ze sloika... Zamroczenie i takie pytanie co sie stalo... A tu puchnie lewe oko, pierwsza moja sliwa, pierwsza... I ten glos... Slyszalem go ale nie rozumialem co mowi... Widzialem tylko w oczach ta nienawisc... Za co?! Pytam sie za co... Nie wiem... Drugi taki przypadek juz nie pamietam za co ale takze byla to piesc... Cala zacisnieta, skierowana we mnie, ta byla naprawde mocna, az upadlem. Zamroczenie i patrze sie nade mna schyla, czego on to jeszcze chce? Pewnie chcial mi jeszcze raz dac bo mu sie spodobalo... To byl odruch. Obunoz go koplem w klatke i ucieklem, przesiedzialem w swoim kacie reszte dnia... I noc... W szkole bylem jakis nieobecny. Po powrocie matka patrzyla na mnie dziwnym wzrokiem, wiedzialem "obiadu nie ma, chcesz idz zarob i sobie kup", "milosc" rodzicow... Ehhh... Ale cos ojca nie ma w domu... Jakos sie tym zbytnio nie przejmowalem, kilka dni pozniej dowiedzialem sie od brata ze mu zlamalem dwa zebra... Wtedy cos we mnie blyslo. Tak chce byc silny, chce moc sie bronic i mu kiedys napier*****. Bez tego nie dam rady... Kary fizyczne sie skonczyly widocznie bali sie mnie... Ja chucherko jeszcze wtedy ale jednak... Zaczalem cwiczyc, dwa baniaki 5 litrowe i moje pierwsze pakowanie. Te dwa baniaki, moj start. Jeszcze nie wiedzial jak i co cwiczyc, tylko pompki, przysiady z bankami, biceps i rozciaganie do szpagatu zeby kopac wyzej... Wtedy masochistyczne brak wiedzy, male efekty. Baniaki chowalem przed rodzicami. Matka kiedys je znalazla przy sprzataniu. Zabrala mi je ale nie pobila. Bala sie moich nog.
Cwiczylem moja ogolnorozwojowke. Bez diety a raczej na wiecznej diecie bylo naprawde ciezko... Zawsze lubilem cwiczyc nogi... Moja pasja. Uwielbiam swoje uda i lydki... I moj piszczelowy nie wiem czemu jak pol lydki. Moja jedyna duma... Konczy sie gimnazjum, swietne oceny i dostaje sie do najlepszej szkoly w mojej okolicy. Smiech pogardy u rodzicow... Bezcenne... Kur... Dziadkowie to docenili, nawet chojnie. Starczylo mi na moj pierwszy gryf, obciezenie i laweczke. Ja pier, jak ja sie cieszylem, rodzice "buahahhahaha chcesz sie zabic?" A ja to do swojego pokoju i zaczalem cwiczyc, roznoszenie ulotek starczylo na moja "diete bialkowa", pewnie nazwaliscie by ja jako redukcyjna, dla mnie byla to bialkowa. Nie przybralem duzo ale miesnie zaczely sie pojawiac... Bylem z siebie dumny... Pomimo ze ja biedny, a moi rodzice kupuja nowy samochod bo matka znalazla prace kilka miesiecy temu. Szlo mi coraz lepiej, ulotki, pakowanie, jedzenie i wreszcie koniec wakacji. W szkole ciezko, duzo nauki ale dawalem rade jeszcze cwiczyc, kazda zarobiona zlotowke inwestowalem w siebie, to najlepsza inwestycja. Miesnie rosna, a z rodzicami brak kontaktu, obiady byly czesciej, ale tylko w polowie, albo zupa albo drugie. A sami zawsze jadali na miescie... A ja w domu, przy moim zelastwie i mleku... Stawalem sie silniejszy i silniejszy a rodzice co raz bardziej ze mnie drwili ja sie od nich odwrocilem calkowicie... Nie mam im czego zawdzieczac... Nie sprawdzili sie jako rodzice, w ogole. Nienawidze ich... Nienawidze... I mija czas dalej ja od poczatku swojej kariery przybralem juz 20 kg na wadze... Na obiady czesto chodzilem do dziadkow bo bym pewnie wykitowal... Zaczalem chodzic na profesjnalna silownie bo moje ciezary juz nie wystarczyla, pomimo ze dokupilem sobie pare krazkow. A na silowni wreszcie rozwinalem nogi... 300 kg na suwnicy. Dla mnie to byla normalka dopoki kumpel tego nie zobaczyl... Dla mnie to wciaz jest normalka... Nogi, przeciez to one sa moja duma, bede ich uzywal zawsze chociazby do chodzenia... To moje nogi. Ale nie ma juz czasu o nich pisac zaraz podjedzie lodowa i bede musial szybko konczyc... Klotnie zaczely sie nasilac w liceum... I to bardzo glownie chodzilo o jedzenie, o to ze wypominalem rodzicow, ze sie nami (bracmi) nie interesuja, ze nas zaniedbuja, niedozywiaja itp. A ci jak zawsze "a co ty ku** sobie wyobrazasz ze w kazdym domu masz tak dobrze jak tutaj? nie podoba sie to wypier***** drzwie otwarte". Kasy zawsze mieli duzo a na nas oszczedzali... Wiedzialem to... Ale juz mnie to nie obchodzilo bylem wazniejszy dla siebie niz zawracanie sobie du*py jakimis dwoma osobniki ktorzy teoretycznie sobie moimi rodzicami... Dzisiaj tez doszlo do takiej klotni, matka zadzwonila po ojca do roboty... Jak sie zjawil klotnia na maksa... Ja pier..... Czulem ze mnie uderzy, czekalem tylko na moment... Doszlo do tego, a ja nawet tego nieumsylnie to byl odruch oddalem mu... Piekna plombe, skzoda tylko ze sie nie wywalil, stol mial za soba... Ojjj ale moje samopoczucie skoczylo... Pomyslalem sobie "wychowales sobie syna"... Wychowal... Zadzwonil po policje ale cos dlugo nie przyjezdzaja... Pewnie pozniej sie zjawi, wezwal dzielnicowego... Ale ja czuje ze pojde chociaz na te 48. Brat juz siedzial swoje 48, ale to zupelnie co innego. Ja tu zrobilem swoje z nienawiscie i nie zaluje tego. Chce tylko skonczyc liceum i sie od nich wyprowadzic. Nienawidze swoich rodzicow... Widzisz jacy "piekni" rodzice... Chcesz byc taki, chces sobie wychowac syna na takiego jak ja? Zastanow sie dobrze. Jak ty widzisz jakie przyszlosc... Widzisz? To tylko jest twoja wizja! Bedzie inaczej, jezeli nie poswiecisz mu swojego czasu! Nie dasz mu samego siebie! Uwierz mi. Ja to przezylem i chce zyc dalej bez nich. Nienawidze ich... Nienawidze... Wiesz czemu, bo to oni mnie znienawidzili od samego poczatku!!! Nienawisz za nienawisc, a ty co dasz swemu dziecku? Wypniesz sie na nie? On ci da wtedy kopa! Wystawisz mu banknot? On ci go zabierze razem w portfelem. Daj mu milosc, milosc. Kochaj swoje dziecko. Tego potrzeba dziecku... Milosci...
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 587 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7110
Szczerze to nie do końca wiem co NAM chciałeś przekazać, bo TACY "rodzice" tego raczej czytać nie będą.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
georgu Ivan Groźny Moderator
Ekspert
Szacuny 14676 Napisanych postów 53181 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 400650
Chyba powinienes to wstawic na forum mlodych rodzicow a nie na forum sportowe. Wiekszosc urzytkownikow tutaj nie ma nawet 18 lat, a jeszcze wiecej urzytkownikow zanim zacznie myslec o dziecku juz dawno zapomni ten art :/ Kazdy wychowa dziecko podobnie jak sam zostal wychowany przez swoich rodzicow. Oczywiscie sytuacja jest inna w takich skrajnych przypadkach jak wyzej opisany

MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html 

Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 19680 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 52823
Juz mieszkasz bez nich?

Czy jest forma Czy nie!
Ja i tak KOKSUJE!
--==GAINER TEAM==--
AllianceBJJ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
georgu Ivan Groźny Moderator
Ekspert
Szacuny 14676 Napisanych postów 53181 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 400650
Zawodny to pytanie do mnie?






Jakis rozkojarzony jestem

MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html 

Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 19680 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 52823
Nie.

Czy jest forma Czy nie!
Ja i tak KOKSUJE!
--==GAINER TEAM==--
AllianceBJJ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 122
Tam tez wstawie. Jezeli jakies znajde. Jeszcze z nimi mieszkam. Chce tylko tutaj skonczyc liceum potem juz mnie nie zobacza. Jedynie z powodu pracy nie siedze na dolku. Moze to i lepiej...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 587 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7110
I przyjechała policja?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 122
Dzielnicowy popieprzyl, popieprzyl... Zero rozumu jakby juz ten wyklad znal na pamiec i tylko go wykladal po raz wtorny. Moje zdanie jak zwykle sie nie liczylo. Tak traktuje w tym kraju policja ludzi mlodych...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 587 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7110
To prawda, na policje trzeba było iść kilka lat temu. Ale teraz można gdybać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 9813 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 111035
zle trafiles tu siedza sami po 15lat

pozytywny jak HIV

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Tatuaż/cena

Następny temat

Ergometr wioślarki

WHEY premium