Ta redukcja będzie dla mnie zarówno nowym, ciekawym doświadczeniem, kolejnym sposobem na lepsze poznanie własnego ciała, jak i urozmaiceniem po wielomiesięcznym masowaniu. Cieszę się także, że po osiągnięciu zadowalającego (odczucie rzecz jasna czysto subiektywne, koniec końców zawsze mogło być lepiej) progresu siłowo-masowego mogę postawić sobie nowy cel, przyjąć nowe wyzwanie, którym jest, jak nietrudno się domyślić, obniżenie poziomu tkanki tłuszczowej przy zachowaniu masy mięśniowej.
Wspomniany już wcześniej tydzień regeneracji potraktowałem jako zabawę na siłowni, z której wynieść miałem podstawę do spreparowania nowego planu treningu siłowego, który posłuży mi jako główne narzędzie do walki z fatem. W ten oto sposób w mojej głowie narodziło się takie oto cudo. Nie wiem, czy nie jest to zbyt lekki trening, ale biorę poprawkę na to, że to redu, a z czasem pewnie dojdzie więcej cardio/interwałów, utnie się kcal itd.
Barki, triceps
Wyciskanie żołnierskie rampa 8 regres 12,16,20
Rowling pionowy+podciąganie sztangi do klatki w opadzie 5x10+10
Unoszenia talerzami/hantlami bokiem+bokiem w opadzie 2x max
Wyciskanie wąskim chwytem, ruchem wiosłującym rampa 8 r10,16,20
Prostowanie ramion z drążkiem wyc. górnego nachwytem 4x15
Kickback ze sztangą izolacja - 2x max
Plecy, brzuch
Wiosłowanie sztangą nachwytem w pochyleniu rampa 8 regres 12,16,20
Wiosłowanie sztangielką w opadzie w oparciu o stojaki rampa 10 z top setem na 20 powt.
Ściąganie drążka wyc. górnego szeroko podchwytem rampa 12 regres 16,20
Pullover rampa 15
Szrugsy z hantlami rampa 8 regres 16,20
Przyciąganie kolan do klatki w zwisie na drabinkach 4x15
Allahy 5x15
off
Klatka, bicepsy, przedramiona
Wyciskanie sztangielkami na ławce płaskiej rampa 8 regres 12,16,20
Gilotyna na ławce płaskiej 4x15
Butterfly+przenoszenie talerza 4x15+20
Uginanie sztangielką na modlitewniku rampa 8 regres 12
Uginania ze sztangielkami leżąc na ławce skośnej 4x10
Uginanie z drążkiem wyc. dolnego 2x15 regres 20
Uginania ze sztangą nachwytem rampa 10 regres 16,20
Nogi, brzuch
Przysiady Platz'a rampa 5+top set na 20 powt. i jedna seria regresji
Wykroki z podwójnym dnem rampa 12
Gironda sissy squat+wyprosty 4x15+15
Uginania podudzi leżąc rampa 6 regres 12,16,20,24
MC na sztywnych rampa 10 regres 16,20
Przyciąganie kolan do klatki na maszynie 4x15
Allahy 5x15
off
off
W dni off aeroby po 20 minut.
Przez ten tydzień zrobiłem w sumie trzy umiarkowanie intensywne sesje treningowe (dzień nóg odpuszczony – byłem lekko przeziębiony, a znając siebie, pójściem na siłkę bym sobie nie pomógł – nie chciałem sobie psuć redukcji tuż przed samą redukcją), około godziny aero, 10 minut intensywnych interwałów przy rozkładzie makroskładników 200/100/300. Waga ruszyła nieznacznie, a wymiary nie zmieniły się. Mimo tego, jedząc dodatkowo ~1kg warzyw dziennie, często czułem głód.
Z powyższych względów wyjściowym B/T/W będzie więc 200+/90/350 – powinny to być moje okolice zera kalorycznego przy planowanym treningu. Węgle będę chciał trzymać jak najwyżej przez jak najkrótszy okres czasu, jako że już na 300 czuję się słabiej, a jednak ta moc na treningach jest dla mnie warunkiem koniecznym. Aktywność zamierzam dodawać stopniowo, kcal w pierwszej kolejności będę ciął z tłuszczy (nie ukrywam, że poza lepszym samopoczuciem na quasi low facie kieruje mną też aspekt finansowy ;). Wiadomo, że wszystko wyjdzie w praniu, ale z założenia chcę tę parę dobrych miesięcy poświęcić na solidną, wolną redukcję – te 80-75 cm w pasie byłoby dla mnie zadowalającym wynikiem.
Jako że od końca masy wiele się nie zmieniło, pozwolę sobie podlinkować podsumowanie ostatniego projektu, żeby nie robić śmietnika na całą stronę: https://www.sfd.pl/***PROJEKT_MASA_2__DECEMBER***/Team_Antos098/pods.str.33!-t919312-s33.html
Przekopiuję jedynie wymiary, aby mieć jakieś liczbowe odniesienie na kolejne tygodnie:
Waga: 89,9 kg
Wzrost: 175 cm
Barki: 126,5 cm
Klatka: 108 cm
Biceps prawy: 38 cm
Biceps lewy: 37,5 cm
Przedramię prawe: 31,5 cm
Przedramię lewe: 31,5 cm
Pas: 89 cm
Udo prawe: 68 cm
Udo lewe: 68 cm
Łydka prawa: 43 cm
Łydka lewa: 43 cm
I to by było na tyle - od jutra ruszam w tan!