Michał Romańczyk - Droga do startów w kulturystyce

Niestety złe wieści bo kolano sie zblokowało i nie moge napiąc czworogłowego, ani zgiąc nogi ale nie bede plakał ani wstawial zadnych smutnych minek bo w zyciu zawsze sa przeszkody i chodzi o to zeby je pokonywac lub chociaz probować.


Noga sie naprawi samoistnie w kilka dni. Wiem, bo to juz nie pierwszy raz jak spuchło.


Oczywiscie cisne dalej, przeciez robie to od 13 lat wiec odpuszczac nie bede.


W poprzednim dzienniku wylewalem nieraz swoje frustracje. Klocilem sie z ludzmi. Wlasciwie to chcialbym przeprosic za swoje zachowanie ale zrozumcie ze jak czasami cos "idzie zle" to czlowiek jest caly w nerwach. Kazdy ma marzenia itd wiec nie podpuszczajcie mnie. Pamietajcie ze ludzi nalezy traktowac tak jakbyscie sami chcieli byc traktowani



Dzisiaj odpuszczam trening bo akurat wypadaja nogi. Dieta oczywiscie 100% Zawsze trzymam 100% Cały rok


Jezeli wyjde w lutym teraz to bedzie taki start na przetarcie i wiadomo ze pewne rzeczy jak np rozmiar nog i moze dociecie i pozowanie beda kulały ale mam nadzieje ze poznam ciekawych ludzi i bedie to poczatek czegos fajnego.




MOJA SUPLEMENTACJA:

Wit C 1g trzy razy dziennie
zincas forte 1 tabs na noc
potas kalipoz prolongatum co pare dni 1tabs
multiwitamina ale nie zawsze biore bo zawiera jod ktorego chyba musze unikac
magnez razem z zincasem przed snem


Dieta:

Zawsze 1kg filetów jako zrodlo bialka
Wegle: ryz brazowy 65g ww na 100g
tluszcze: 4jajka, czasem kokosowy i omega 3


ilosc ryzu jest ruchoma i w tej chwili chyba schodze na 3 woreczki. Na masie doszedlem do 6 w poprzednim roku


na dniach musze ogarnac te wyniki fT3 i fT4 tylko musze skoczyc po skierowanie zeby nie placic i nie isc juz w nastepne koszty. Zobacze co tam w wynikach sie dzieje i ewentualnie skoryguje cos albo zmienie novo na T3 bo ta lewotyroxyna i cala konwersja t4 do t3 to ruletka


Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2017-01-04 17:33:38

lipa z tym kolanem. noga sie nie naprawi i bedzie sie psuc co raz czesciej i na co raz dluzej az sie zepsuje na dobre i calkiem zablokuje.kwestia czzasu az sie lakotka calkiem oderwie i sklinuje gdzies w stawie. ja bym sie w pierwszej kolejnosci zabral za naprawe kolana, zrobil rezonans i czekal na zabieg bo to pewnie potrwa a tak to tylko marnujesz czas.

Wiem Mumin, ale raczej operacji nie bede robil. Moze jedynie jakies tam zabiegi. Zobacze na dniach. Na rezonans i tak nie mam $ chociaz teoretycznie moze sie uda zalatwic. A odnosnie operacji to terminy z tego co sie orientuje sa ok rok do 2 lat. Wiem bo kolezanka w tym roku idzie pod noz.

rob wszystko co mozesz.jak trzeba to i zabieg.zapisac sie na termin mozesz a pozniej zobaczysz co bedzie a czas bedzie lecial w razie co.
przy takim urazie zabieg to jedyna droga.lakotka sie nie zrosnie. mozna ja zszyc albo usunac.

Nie wiadomo dokladnie co z ta łakotka bo na usg lekarz powiedzial ze nic nie widzi i potrzebny rezonans ale ewidentnie jest cos grubo nie tak bo przeciez ewidentnie boli. Mozna zignorowac maly bol ale nie to. Ogolnie jeden lekarz powiedzial ze łakotka jest całą i nawet nie peknieta a drugi ze jest uszkodzona. Czas pokaze. To co sie teraz stało jest skutkiem pobiegania na biezni

Kiedyś śledziłem Twój dziennik ale Twoje podejście do treningu mnie zniechęciło. Wydaje mi sie ze za mocno emocjonalnie podchodzisz do trenowania. Jakby od tego zależało Twoje życie. Ja też kocham sport ale sa pewne granice.
Byłes w ogole u jakiegos fizjo? Bo co z tego ze cwiczysz 13 lat, a tak naprawde moze masz x przykurczy albo pospinanych miesni-zobacz dziennik k wolskiego.
Kolejna sprawa liczysz na sponsora, zaden sponsor nie wezmie pod opieke chlopaka ktory co raz ma rozne kontuzje a jeszcze nic na scenie nie osiagnal.
Wiec moze poprostu zacznij cwizcyc dla przyjemnosci i bez spiny ze o cos walczysz? pozdrawiam.

ale ja juz mam sponsora

Ok, a czy w reszcie kwestii mam racje?

Mobilnosc gory jest juz dawno poprawiona. Na codzien w planie sa cwiczenia z rehabu typu trap 3 raise itd. Rozciaganie itd Góra ciała nie ma aktualnie zadnych kontuzji/dysfunkcji itd. A co do podejscia do treningu to moze Ty to tak odbierasz tylko... ale nie ukrywam ze wiaze swoja przyszlosc z branza fitness bo wczym innym sie nie widze i zmuszał sie nie bede do pracy ktorej nie lubie a co przyniesie przyszlsoc to czas pokaze. Poprostu silownia ma pierwszenstwo ale nie dlatego ze sie zmuszam tylko to kocham.



Nogi to inny temat bo zanim zaczalem uprawiac ten sport to kolano juz bylo uszkodzone i niestety trwa to juz ok 20lat



Kolano nie przeszkodzi w startach i to jest bardziej kwestia dyskomfortu psychicznego i w tym sensie ze np nie moge robic glebokich siadow co mnie denerwuje oraz bolu ktory czuje na codzien mniejszy lub wiekszy



Nogi sa mniejsze niz gora, bo cwicze je dopiero 3 miesiace. I tak poprawa jest ogromna jak na ten czas i to ze nie robilem ani razu pelnego siadu, bo napewno na tym trace mozliwosci rozwoju masy miesniowej. Mysle ze w te 3 miesiace zrobilem wszystko co sie dało... boo z nóg niedozywionej supermodelki zrobilem nogi poczatkujacego kulturysty.





Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2017-01-04 18:48:00

Ok powodzenia!