Jestem tu od 2009, trochę się naczytałem, troche się nasłuchałem i troche juz naoglądałem(takich ludzi jak M. Karmowski, R. Słodkiewicz, Akop i wielu inych polskich jak i zagranicznych kulturystów) głównie na ich wiedzy bazuje, pisze to bo, żebyscie wiedzieli, ze nie siedze w tym od wczoraj i proszę o szczerą podpowiedz, pytanie jest proste i krótkie, chodzi mi o mete.
Czy warto jest pobawić się w
1-6 meta 30mg ed
pod koniec wrzucić kreatyne na ograniczenie spadków, czy wogólę bedzie sens bawić sie w ten srodek solo?
Nie chciałbym najść wodą, przytyć 4-5kg pocieszyc sie sila wydać siano i po cyklu góvno mieć.
Czy lepiej na spokojnie kupic sobie kreatynke na 10 tyg i tyle?
Poprzedni cykl nie przemyślany, szczeniacki 2 lata temu 1-6 meta 4-8 wino, szalu nie bylo, duzo spadlo, po cyklu zero podtrzymania nic.
Teraz trzymam diete, trening, na igłe jeszcze troszkę, dlatego pytam czy warto wrocic do metki solo lecz z wieksza wiedza i planem, czy to strata czasu siana itd
Zmieniony przez - alkalyn16 w dniu 2013-09-17 22:47:24
Zimna, wierna, czasami ciężka - ale zawsze na Ciebie czeka
SZTANGA