SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Meraviglia / Blog / Mój sukces to ja :-)

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 36615

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
WITAM serdecznie w moim nowym dzienniku!!!

Po dłuższej nieobecności wracam do Was, aby dalej walczyć o formę i super sylwetkę
Przygotujcie się zatem na wieczne marudzenie i narzekanie

Co działo się ze mną w ostatnim czasie?

Na przełomie zimy i wiosny, gdy zaprzestałam prowadzenia poprzedniego dziennika, byłam w kiepskim stanie psychicznym i coraz częściej zawalałam dietę.
Doszło do tego, że przed świętami wielkanocnymi zachorowałam na anginę i przez dwa tygodnie siedziałam w domu i ŻARŁAM.
Potem okres przedświąteczny i święta - w efekcie, w dość krótkim czasie, bardzo utyłam.
Wstydziłam się chodzić na siłownię, nie trzymałam w dalszym ciągu diety. Jedynie raz na tydzień/dwa razy w tygodniu pojawiałam się na zajęciach cyclingu.
Wpadłam w totalny dołek - z trudem funkcjonowałam. Doszły do tego problemy w życiu osobistym.

W czerwcu zebrałam siły i zaczęłam dbać o siebie:
Wróciłam na siłkę, choć bardzo się wstydziłam tego, ile utyłam.
Zaczęłam normalniej, mniej jeść, ale przez pierwszy miesiąc niewiele schudłam.

W lipcu, gdy już uporałam się z problemami w życiu osobistym, zabrałam się ponownie za siebie już bardziej na poważnie.

Przez trzy tygodnie ćwiczyłam FBW 3 razy w tygodniu, a w pozostałe dni jeździłam na rowerze w plenerze lub chodziłam na cycling.
Trzymałam dietę w granicach 1800 kcal na dobę.
Udało mi się zmniejszyć oponę na brzuchu i wałki na plecach.

Po tych trzech tygodniach poddałam się operacyjnemu usuwaniu dolnej ósemki, w związku z czym następny tydzień polegał na odpoczynku od treningów i diety.
Nawiasem mówiąc nadal męczy mnie pooperacyjne zapalenie kości zębodołu, a mój zabieg trwał prawie 2 godziny

Sierpień poświęciłam już całkowicie zdrowemu stylowi życia.
Ponownie bardzo się w to wszystko wciągnęłam i nie potrzebowałam motywacji, bo sam fakt chodzenia za treningi sprawiał mi przyjemność.
Zaczęłam ćwiczyć planem, który nazwałam "przejściowym".
Są to treningi siłowe 3 razy w tygodniu wg schematu DÓŁ-GÓRA-DÓŁ-GÓRA-DÓŁ...
W pozostałe dni oczywiście mój ukochany rower

Niestety czuję, że powoli zbliża się kryzys.
Zaczynam coraz częściej wpadać w dołki oraz myśleć o podjadaniu.
Postanowiłam zatem powrócić do dzienników jako aktywna dziennikarka, a nie, jak dotychczas, cichy podglądacz.
Było mi tu z Wami dobrze i Wasze wsparcie dużo dla mnie zawsze znaczyło

Dodam jeszcze, że w sierpniu schudłam jeszcze trochę z brzucha i dużo poleciało z bioder i twarzy. No i trochę z cycków
Nie mierzyłam się jednak, ani nie ważyłam, bo chcę polegać na tym, co w lustrze, poza tym - ubrania prawdę ci powiedzą
Póki co wolałabym przy tym pozostać.

DIETA

Moja dieta nie jest w 100% zgodna z taką, jaka propagowana jest na forum.
Przede wszystkim:
- nie stosuję czegoś takiego jak "posiłki okołotreningowe" - jem normalne posiłki
- nie planuję z góry diety na każdy dzień - liczę wszystko wieczorem i zapisuję, aby mieć rozeznanie
- nie trzymam się ścisłej ilości kalorii, ale wychodzi ich zazwyczaj 1500-1800 na dobę
- warzyw nie wliczam do bilansu, nawet tych kolorowych
- jem nabiał i to nawet w ciągu dnia
- chcę po prostu nauczyć się zdrowo jeść i nie wpadać w paranoje żywieniowe

TRENING

Planuję SPLIT.
Ułożyłam sobie coś z wykorzystaniem treningu, który Obli ułożyła kiedyś dla innej forumowiczki. Zmodyfikowałam jednak niektóre ćwiczenia i całkowicie zmieniłam plan na nogi.
W dziale "TRENING" nikt tego nie chciał ocenić
A oto owy trening:

PLECY

1.martwy ciąg 5s

2a.wiosłowanie sztangą 4s

2b.wznosy ramion bokiem w opadzie 4s

3.podciąganie się
na maszynie 3s

4.ściąganie drążka z wyciągu górnego 3s

NOGI

1.przysiad ze sztangą 5s

2.martwy ciąg na prostych nogach 4s

3.wypady 4s

4.suwnica 3s

5.uginanie nóg leżąc na maszynie 3s

KLATKA + BARKI

1a.wyciskanie na płaskiej 5s

1b.pompki 5s max

2.przenoszenie leżąc 4s

3.wyciskanie na skosie 3s

4.wyciskanie sztangielek żołnierskie 4s

5.wznosy ramion bokiem 3s


Po każdym treningu jakieś aero.

W dni wolne zazwyczaj rowerrrrrro

SUPLE

- TRAN
- magnez + potas
- wapń
- resztki odżywki białkowej - rzadko

I najważniejsze:

CELE:

- redukcja, poprawa wytrzymałości i siły
- jędrna skóra
- dobre samopoczucie

i przede wszystkim:

- chcę polubić wreszcie siebie i zmienić nie tylko ciało, ale przede wszystkim zapanować nad moim życiem, nad stosunkiem do siebie, powalczyć z kompleksami

I to chyba wszystko.
Od jutra zaczynam wypiski
Dziś był bowiem dzień nietreningowy i w dodatku zasłużony CZIT MIL

Pozdrawiam!

Meraviglia!

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Marta, fajne, widziałam to u 4nn. Pewnie się kiedyś skuszę


Mam prośbę:

Proszę o zamknięcie tego tematu, ponieważ chciałabym założyć nowy dziennik

Z góry dziękuję

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 129 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7149
Nieważne, ile razy upadamy, ważne żeby po każdym upadku się podnieść:)
Trzymam kciuki za realizację wszystkich celu, droga będzie długa ale wszystko jest do zrobienia.

chcę polubić wreszcie siebie i zmienić nie tylko ciało, ale przede wszystkim zapanować nad moim życiem, nad stosunkiem do siebie, powalczyć z kompleksami

najtrudniejsze do wykonania, też o to walczę.
powodzenia z całego serducha:)

Zmieniony przez - naida w dniu 2010-08-27 22:38:01

Sama wyznaczasz swoje granice

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3248 Wiek 38 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 41520
chcę polubić wreszcie siebie i zmienić nie tylko ciało, ale przede wszystkim zapanować nad moim życiem, nad stosunkiem do siebie, powalczyć z kompleksami

i to jest w tym wszystkim najwazniejsze, owszem zmniejszajace sie obwody i coraz ciezsza sztanga tez, ale grunt to pokochac to nad czym pracujemy*, a wszystko bedzie pieknie szlo

* czyli nasze cialko
bede zagladac bo tez mialam takie fluktuacje w motywacji i trenowaniu, powodzenia!!!



Zmieniony przez - gruszka85 w dniu 2010-08-27 22:54:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Naida, dziękuję

najtrudniejsze do wykonania, też o to walczę

Ale to już w zasadzie prawie gwarantuje sukcesy w pozostałych dziedzinach.
Z własnego doświadczenia:

Jestem w dobrym humorze, myślę pozytywnie, we wszystkim widzę tą lepszą stronę. Mimo zmęczenia po pracy lecę na siłkę. W szatni uśmiecham się do siebie w lustrze i myślę sobie "jest dobrze, lubię siebie", wchodzę na siłownię i ćwiczę dumnie, nie zwracam uwagi na otoczenie, nie obchodzą mnie opinie innych. Trening jest bardzo udany.

Inna sytuacja:

Mam zły dzień. Patrzę w lustro i myślę sobie "a fuj!
Na siłowni już od początku chowam się po kątach, mam wrażenie, że wszyscy patrzą na mnie i oceniają krytycznie, a nawet wyśmiewają. Trening jest beznadziejny, a ja w głowie mam tylko jedno "poprawić sobie humor jedzeniem"...

Wczoraj był taki dzień...
Fakt faktem, że zaczął mi się wczoraj okres, więc jestem napuchnięta i wkurzona...
No więc, po pracy biegiem na siłkę. W szatni lukam w lustro, a tam spogląda na mnie obleśna gęba - "a fuj" - pomyślałam.
Ok, wchodzę na siłkę. Mam wrażenie, że każdy gapi się na mój tłusty tyłek
W planach był trening "DÓŁ", no więc zaczęłam trzaskać przysiady.
Pod koniec podszedł trener i mówi:
"Po co ty te przysiady robisz?"
I tutaj zaczął gadkę starą jak świat...
A ja - zamiast powiedzieć grzecznie, że mam inne zdanie i nie mam czasu na dyskusje, bo chcę dalej ćwiczyć i stygnę i po prostu urwać rozmowę, to mu się tłumaczyłam co i jak. On oczywiście nie przyjął do wiadomości niczego, co mu powiedziałam i wyśmiał mnie.
Ja natomiast, zamiast olać jego gadanie, wpadłam w dołek.
Uciekłam z tej siłki szybko po treningu, a w domu poryczałam się ja głupia. Na szczęście o złamaniu diety nawet nie pomyślałam.
Chciałabym nauczyć się zlewać zdanie osób, które mnie nie obchodzą, bo nigdy nie zadowolę wszystkich
A do tego potrzebna jest pewność siebie


Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-08-28 10:13:46

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 3070 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 64241
Powodzenia

"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Nie zdążyłam edytować
Czy mogę prosić kogoś z modów o edycję poprzedniego mojego posta - żeby zlikwidować pogrubienie?

Gruszko, Oveja - Wam również dziękuję

A oto moja pozytywna motywacja na jutro:





WITAM WEEKENDOWO

Nareszcie się wyspałam!
Miło jest rano się obudzić i mieć świadomość, że nie trzeba iść do pracy
Szkoda, że tak brzydka pogoda w Wawie, w sumie to do połowy września jest jeszcze lato, więc mogłoby być cieplej
Tymczasem donoszę, że naszykowałam sobie już jedzenia na najbliższe dni - tj. napiekłam mięsiwa - tzn. kury, ale może upoluję dziś jakiegoś woła coby pieczeń upichcić... sasasasasa No i wciągnełam nieśmiertelny omlet owsiany i ruszam za chwilę na pakiernie. Nie wiem tylko, czy zrobić trening z nowego planu już, czy w dalszym ciągu z poprzedniego (dziś byłaby GÓRA).
Się obaczy

O, słoneczko wychodzi zza chmur
Miłego wszystkim życzę!


Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2010-08-28 10:08:39

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 12037 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 51295
jasne, że można zrobione.

Pamiętam, pamiętam jak prowadziłaś wcześniej dziennik.

Mam nadzieję, że nowy da nową jakość i wytrwałość w postanowieniach.

Trzymam kciuki.

Pozdrawiam.

Powrót do korzeni :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 24786 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 89719
Jak to kiedys Iza powiedziala, w pewnym wieku dochodzi do nas, ze inni maja nas w dupie i ze zmarnowalismy pol zycia zamartwiajac sie co inni o nas mysla
Powodzenia

The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar

Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'

HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Powodzenia Mera Jak to sie mowi : jak upadniesz nie podnos sie z pustymi rekami , trzymam kciuki
Dlaczego osuwałaś ósemkę? Zepsuta była?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 181 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3807
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 399 Napisanych postów 72270 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 304533
Powodzonka. Pamiętam z Twojego dziennika fajne fotki jedzonka... Chyba się nie mylę?
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Pierwszy Split - ocena

Następny temat

Plan do oceny split (masa)

WHEY premium