Masturbacja a testosteron

Witam

Proste i krótkie pytanie. Czy to prawda że masturbacja obniża poziom testosteronu?

Na internecie znaleźć można wiele ciekawych informacji. Pojawiają się jednak wśród nich również i takie, które nie mają żadnego potwierdzenia w nauce i badaniach, a powielane są przez wiele osób i uważane za prawdziwe. Można tutaj wyróżnić np.:

- bezpłodność od zjadania sporej ilości jaj,
- zły wpływ na zdrowie od jedzenia ogórka z pomidorem,
- chorobotwórcze łączenie herbaty z cytryną.

Wymieniać można wiele. Jednym z nich jest również twierdzenie, iż ograniczenie masturbacji wpłynie pozytywnie na nasz poziom testosteronu. Jest to oczywiście nieprawda i nie należy brać tego do siebie. Nie ma ku temu żadnych badań potwierdzających tę tezę. Pod względem fizjologicznym jest to mało prawdopodobne, aby seks, czy masturbacja (brak szczególnych różnic pod względem fizjologicznym) mogły wpływać na poziom testosteronu w jakikolwiek sposób. Tym bardziej aż o 45,7% po tygodniu. Gdyby tak było, to wiele osób w prosty sposób podniosłoby swój poziom testosteronu, nawet powyżej fizjologicznych norm. Niepotrzebne byłoby leczenie w postaci hormonalnej terapii zastępczej, czy odblokowanie po zastosowaniu środków dopingujących.

Masturbacja = Uprawianie seksu, więc na jedno wychodzi. Ktoś ma się nie kochać, bo mu testosteron spadnie? Kpina.

Mało kto chciałby rezygnować z seksu ale może warto ograniczać masturbację.

Też chciałem podobny temat założyć. Trochę o tym poczytałem i natknąłem się na taki wykres Z którego możemy zauważyć, że niby rzeczywiście podnosi się poziom teścia, ale spada on po tygodni. Więc można po tych 7 dniach pójść do dziewczyny lub samemu rozładować broń Nasuwa się pytanie czy opłaca się stawać mnichem na tydzień, co tydzień.

ta a im wiecej testosteronu tym szybciej wypadają włosy. Wiec bedziecie łysymi pałami :P

nie wal przez tydz to sie przekonasz

Tu piszą, że jest wręcz odwrotnie :)

http://www.peaktestosterone.com/Sex.aspx 


W sumie... po sobie wiem, że "wstrzymanie się" na wiele dni za cholerę nie robi ze mnie terminatora

Widzę, że zdania podzielone . W każdym razie sog dla każdego.

Widzę, że zdania podzielone . W każdym razie sog dla każdego.

nie prawda przytocze cytat z pewnej strony "g****, a nie fakt, ciężko wpłynąć na spadek testosteronu, musiałby to być wpływ innych hormonów albo patologia pracy gruczołu, wyprodukowana sperma nie jest po to, żeby ją trzymać, ma to jakiś cel, na chłopski rozum: "narząd nieużywany zanika", testosteron jest potrzebny DO PRODUKCJI spermy, a nie jej przechowywania, to tak jakbyście nie srali, czekając, aż jeszcze coś się wchłonie do krwioobiegu, no bądźmy realistami, bądźmy przede wszystkim mądrzy" reszte dopowiedz sobie sam, oglądałem kiedyś program gdzie jedna grupa sportowców przed meczem uprawiała seks a druga nie, poziom teścia nawet był większy u 1 niż u 2

edit: o jeszcze to: ''Jakies gowniane badania bo poziom testosteronu po seksie owszem spada ale po 3h wraca z nadwyzka i przez jakis czas sie tak utrzymuje, a potem znowu jest w normie. Brak seksu przez miesiac w gore powoduje zwiekszona agresywnosc ,a nie o polowe wiekszego tescia. To nie dziala na zasadzie 'nie rucham sie i nazbieram sobie tescia''

Zmieniony przez - nocnykur w dniu 2012-08-20 07:22:43

tylko w tym badaniu na pilkarzach byla mowa o seksie ale chyba bez finalu w postaci orgazmu i ejakulacji.
czyli seks powodowal wzrost testosteronu do poki nie spucili z krzyza. nie wiem jak ma sie to do realiow ale chyba o to chodzilo w tym badaniu.