Oglądałem sobie walkę Michaela Granta z jakimś nieznanym zawodnikiem. W pierwszych sekundach 1-szej rundy dostał potężnego lewego prostego na szczene, po którym padł na dechy. Po chwili wstał, został wyliczony ale skutki ciosu dalej odczuwał, sprawiał wrażenie że ciężarówka go potrąciła Próbował rywala klinczować ale ten dopadł go i zasypał gradem ciosów. Po paru ciosach Grant sam poddał się unikając ciężkiego nokautu. Potem zasłabł i wyjechał z hali na noszach nogami do przodu. M.Grant to pogromca Gołoty (Gołota poddał się - wtedy jak nie sp/ier/dala z hali w 8 rundzie, wcześniej miał Granta 2 razy w 1 rundzie na deskach). Grant został także znokautowany przez Lennoxa (chyba w 4 rundzie). Zapowiadał się jako przyszły mistrz świata wagi ciężkiej, solidnej postury (203cm, ok.118kg wagi).
Ale jego przeciwnik mimo, że trochę niższy był jeszcze potężniejszej budowy i potrafił zarzucić go gradem szybkich i mocnych szlagów. Grant nie był go w stanie nawet na moment sklinczować. Gość zniszczył go jak amatora i podejrzewam, że Tysona by zniszczył też. I niech nikt mi nie nap*****la głodnych kawałków, że jakiś mistrz jiu-jitsu postawi się klasowemu bokserowi wagi superciężkiej. Bajki o ataku na nogi są może skuteczne na bokserów z niższych szeregów ale elita wagi super- to prawdziwy rzeźnicy. Wymusza to na pewno ogromna konkurencja związana z dużą kasą. Żadną techniką nikt nie był by w stanie zaatakować pogromcy Granta. Czas w jakim skrócił dystans i zadał potężnego szlaga z lewej to dosłownie ułamek sekundy.
I nie wyobrażam sobie ataku na nogi takiego fightera. Dalsze ciosy, które zadawał w tempie karabinu maszynowego zdemolowały Granta i Tyson by mu na pewno nie podskoczył. W dodatku gość o potężnej sile bo jak wspomniałem Grant przy swoich parametrach nie był go w stanie nawet na moment sklinczować. Każdy z jego ciosów zadany gołą ręką klientowi typu mistrz vale tudo urwałby łeb. Po prostu bokser tej klasy łączy masę, siłę konkretnych szlagów z za***istą szybkością i chirurgiczną precyzją. Znokautować lewym prostym zawodnika takiego jak Grant nie dokonał by na pewno nikt na świecie.
A uwagi odnośnie bokserów można kierować do tych z niższych szeregów bo między elitą a nimi jest duża przepaść. A mit o niepokonanym mistrzu urabia się dobierając słabych przeciwników. Można mieć 40 walk wygranych w dodatku przez nokaut i**** z tego. Trafia się na zawodnika a nie ciotę i koniec mistrzostwa. . Kto nie widział tej walki temu polecam i niech zweryfikuje wypaczony pogląd o nieskuteczności boksu. Boruta zobacz se niczym zaczniesz swoje mądrości uskuteczniać. I nie jestem ****a żadnym małolatem a to co jest w profilu to prawda, zresztą możecie sprawdzić.