Witam. Jakieś pół roku temu poszedłem pierwszy raz do lekarza sportowego- ortopedy ze skrzywieniem kręgosłupa. Stwierdził, że mam skrzywienie kręgosłupa dam mi 5 karteczek i powiedział żebym sobie ćwiczył. Poćwiczyłem jakies 2 miesiące i ponieważ nie było poprawy poszedłem na rechabilitację gdzie ćwiczyłem pod okiem fizjoterapeutek na macie. Poprawa jako taka była bo nie czułem palenia w odcinku lędźwiowym. Czułem jednak, że coraz bardziej wygina mi sie odcinek lędźwiowy, robi się coraz bardziej wklęsły. Kiedy miałem wykonywac ćwiczenia takie jak wypychanie brzucha do góry podczas leżenia, nie robiłem tego bo bałem sie o mocniejsze wygięcie. Nawet lekarz ortopeda nie powiedział mi, że mam lordoze lędźwiową. Wpadłem na to sam czytając o skrzywieniach. Oczywiście lekarz juz na 1. wizycie zabronił kategorycznie siłowni, oczywiście nie przestałem na nią chodzić. Lecz podczas wykonywania ćwiczeń na barki tj.
wyciskanie sztangi zza karku coraz bardziej sie boje. Chodzi o to, że kiedy trzymam duży ciężar w górze to przygniata mi kręgosłup a że jest już wklęsły to nie chce żeby go jeszcze bardziej dogiął.
W internecie przeczytałem, że musze leżeć na twardej, płaskiej powierzchni przynajmniej 5-10 min dziennie. Niestety musze poradzić sobie sam bo na lekarzy nie ma co liczyć. Najgorsze jest to, że coraz bardziej boli mnie kręgosłup w tym odcinku.
1. Czy ma ktoś z was takie schorzenie?
2. Znacie jakieś ćwiczenia na takie skrzywienie?
3. A może ćwiczenia na siłowni pomoga, tylko jakie?
Bardzo prosze o pomoc i odpowiedzi którzy mają takie skrzywienie albo juz się z niego wyleczyli.
Pozdrawiam