Lewy prosty na tułów z wykrokiem i co dalej?

Dość ładnie wychodzi mi lewy prosty w splot, z wypadem. Potem cofam się odruchowo, bo przy szybkim przeciwniku ta obniżona pozycja jest ryzykowna. Macie jakieś pomysły na kontynuowanie takiej akcji? Trener proponuje prawy prosty z tej samej pozycji, ale ciągle jestem w wykroku i nie czuję się pewnie. Trenuję boks, ale jestem też zainteresowany rozwiązaniami z innych stylów.

Jade na trening i mi sie jeszcze przypomnialo. Mozesz uderzac prostymi na Korpus przy kontrataku. Jak przeciwnik bije duzo prostych, znajdziesz wzor np. Banale ale czesto spotykane, gdy zaczyna kazda kombinacje lewym prostym. Kontra idzie rownoczesnie troche loteria, ale jak trafisz nagroda wysoka. Gdy przeciwnik uderze jest podatny na ciosy ;) po takim prostym mialem kila razy wolna runde. Gdy zly oddech to potrafi zabrac oddech na dlugo. Mozesz tez kontroeac prawym, albo na lewo od solaroleksusa, Twoje prawo. Tam tez jest bolesnie.

Prawy prosty na górę jeśli przeciwnik się minimalnie cofnie (rada trenera).
Prawy sierp na górę.
Prawy hak na górę.
...
Prawy low/middle/high kick jeśli przeciwnik znacznie się cofnie a można używać nóg.

Chyba za duży wypad robię, bo potem ciężko mi wejść w takie akcje z dużą dynamiką. Teraz przynajmniej wiem, że muszę nad tym pracować, bo to wykonalne.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-09-13 11:47:13

Z bani XD w klate xD

Lub ewentualnie ucho odgryść/krtań przegryść. XDDDDDDD HUEHUEHUE

HwarangTKD

Z bani XD w klate xD

Boks to nie TKD My się kulturalnie obijamy po twarzach, a głowy nie używamy jako broni, ale jako powierzchni do przyjmowania ciosów



Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-09-13 18:23:20

Ale Ty rozważasz starcie typowo bokserskie, czy jak? A co do uczucia niepewności, to w przypadku każdej nowej zagrywki tak będzie na początku...

Generalnie mnie uczono żeby kombinacji nie rozpoczynać od ciosu na korpus bo za bardzo się odsłaniasz (K1). Ja po lewym na korpus biję lewy sierp na głowę, po pierwszym przeciwnik opuszcza ręce instynktownie to drugi sierp wchodzi prosto w garnek ^^

marcinpruszcz

Ale Ty rozważasz starcie typowo bokserskie, czy jak? A co do uczucia niepewności, to w przypadku każdej nowej zagrywki tak będzie na początku...

Raczej bokserskie, ale interesują mnie inne style.

CyrilA

Generalnie mnie uczono żeby kombinacji nie rozpoczynać od ciosu na korpus bo za bardzo się odsłaniasz (K1). Ja po lewym na korpus biję lewy sierp na głowę, po pierwszym przeciwnik opuszcza ręce instynktownie to drugi sierp wchodzi prosto w garnek ^^

Właśnie mi ten cios na korpus jako pierwszy wychodzi i jakoś udaje mi się uniknąć kontry, bo szybko wracam. Nie chodzi mi zwykły o lewy prosty w tułów, ale o taki z bardzo głębokiego wypadu do przodu ze skróceniem dystansu. Potem zostaję w dużym wykroku i kolejne przejścia do przodu wychodzą zbyt anemicznie, bo przeciwnik ma mnie na widelcu i ciężko go zaskoczyć. Bezpieczniej jest uciec, ale chciałbym to jakoś pociągnąć.

Pierwsza walka z brzegu. Sekunda 0:22 i 0:27. Głowacki robi taki właśnie wykrok i wraca. Można to dalej pociągnąć z tego wykroku? Głowacki walczy z odwrotnej, ale na to samo wychodzi.






Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-09-13 20:31:01

No to może rozważmy możliwości. Rozważmy to jako starcie "free for all"... Adept czegoś chwytanego (np. BJJ) najprawdopodobniej prawą ręką łapał by nogę wykroczną, a lewą popychał przeciwnika, aż by go wywrócił. No i potem by się nieco poprzytulali... W karate takie uderzenia idą na przemian z kopnięciami. W Kapap najprawdopodobniej podbródkowy, może jakiś łokieć, no a potem oczywiście klincz i seria kolan na korpus... Ale we wszystkich wymienionych kroki nie są bokserskie...


Zmieniony przez - marcinpruszcz w dniu 2017-09-13 20:45:48

marcinpruszcz

No to może rozważmy możliwości. Rozważmy to jako starcie "free for all"... Adept czegoś chwytanego (np. BJJ) najprawdopodobniej prawą ręką łapał by nogę wykroczną, a lewą popychał przeciwnika, aż by go wywrócił. No i potem by się nieco poprzytulali... W karate takie uderzenia idą na przemian z kopnięciami. W Kapap najprawdopodobniej podbródkowy, może jakiś łokieć, no a potem oczywiście klincz i seria kolan na korpus... Ale we wszystkich wymienionych kroki nie są bokserskie...

Teraz sobie trochę potestowałem. Ten hak ładnie pasuje, bo wychodzimy z obniżonej pozycji z ciosem i siła robi się potężna. Sierp już gorzej, bo jest za szeroki i bystry przeciwnik ostudzi nas lewym prostym bez większego wysiłku. Łapanie nogi wykrocznej trenowałem przed chwilą na żonie i da się, ale raczej prawym barkiem mogę popychać i chyba lepiej obalić chwytając drugą nogę? Ogólnie to łapanie nogi ładnie wchodzi i bardzo naturalnie. Karate też może być przydatne, bo często bazuje na niskiej pozycji. Jak dla mnie to kop w dzwonki najlepiej wychodzi przyjmując, że mamy kopnąć.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-09-13 21:07:49