Mam 16 lat/waże 82kg, wzrost 185cm może więcej trochę nie wiem dokładnie.
Dzisiaj wziąłem swoją pierwsza kapsułkę Izoteku, mam pytania, czy skutki uboczna są na prawdę straszne?
Na twarzy nie mam żadnego trądziku, nic, tylko na plecach w górnej części, ale za to bardzo mocno. Lekarz powiedziała mi, że przez to mam jeszcze gorzej bo mi wysuszy skórę na twarzy która i tak jest sucha. Nie wiem co jeszcze ogólnie napisać na chwilę obecną, bardzo się martwię braniem tego leku :<
Mam nadzieje że pomimo brania go, dam radę jakoś utrzymać normalnie formę, i nie będę musiał się zmagać z jakimiś poważnymi skutkami ubocznymi, ponieważ nie wiem czy jest to tego warte, trądzik mam tylko na plecach w zasadzie mało albo w ogóle nie widoczny dla innych osób.
Co do leczenie to używałem dość długo, izotrex jakoś tak i Davercin i Duac, nazwy leków piszę z pamięci. Byłem też leczony Tetracykliną ale przerwałem, bo miałem biegunki.
W zasadzie te poprzednie leczenia to mało dały.
Nie wiem czy warto, ale lekarz mówi co innego, po za tym rodzice uważają że trzeba coś z tym zrobić i tyle, nawet jak im tłumacze jakie mogą albo z tego co się orientuje na 100% będą skutki uboczne.
Mam też takie pytanie, czy dobrym pomysłem jest brać teraz do 12 listopada ( następna wizyta u lekarza ) aby sprawdzić jak to na mnie działa i po prostu najwyżej odstawić ten lek, najbardziej mnie interesuje czy wszystkie skutki uboczne będą całkowicie w 100% odwracalne, i nic nie zmieni się na stałe w moim organizmie.
Czy po takim okresie próbnym mogę natknąć się na jakieś poważne problemu i skutki uboczne które by ustały np. dopiero po kilku tygodniach od odstawienia Izoteku?
Jak zaczynam czytać na rożnych forach dyskusyjnych to jak ludzie po izotretoinie przez wiele lat, mają zniszczenie wargi, bóle stawów ciągnące się latami, zaniki pamięci, i do tego że to ujawnia się dopiero 2 tyg. przed zakończeniem kuracji to mnie przeraza, dołuje, nie wiem już sam co robić.