Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia!
Ja uważam że trudniej być kulturysta (tu Panie Janku czapki z głów dla Pana!) niz zrzucac tłuszcz!
Ja potrafiłem zrzucić ponad 30 kg (ze 106 kg) i stać się triathlonista a kulturysta nigdy nie będę.
Szczególnie pierwszy etap redukcji jest moim zdaniem najłatwiejszy. Bo jeśli człowiek chce i gruba kreską oddzieli życie na " masie" a życia fit, to początek jest jak bajka.
Ale trzeba chcieć i być konsekwentnym.
Tak jest ze wszystkim.
Nie można być mężem na 50%.
Nie można być chrześcijaninem i wierzyć w 50% pisma świętego.
Odnoszę to do sukcesu też w sporcie.
Nie twierdzę że wszystko albo nic (bo jestem amatorem i to wystarczy) ale albo
chce być fit i żyje fit, albo chce być fit ale jeść i robić co mi się tylko podoba.
Takie mam zdanie.
Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2017-10-15 14:20:11