Marcin Małecki instr. Tai CombatBaaardzo słabe (te filmiki).
Potwierdzam: dynamiczny ruch bioder po raz drugi. W ogóle należy unikać korzystania z nogi, a szczególnie z łydki w low kicku.
Czy warto kopać na głowę? Tak. Szczególnie jeśli chcesz zostać obalony lub skontrowany. Czyli mówiąc na poważnie to głupi pomysł. Chyba że walczysz z kimś kto nie ma pojęcia jak się zachować, traci uważność, albo nie ma wyczucia dystansu i timingu - tylko w tych przypadkach widzimy jak takie kopnięcia wchodzą. Zdarza się to raz na jakiś czas i potem ląduje w internetach i mami ludzi. Prawda jest taka, że skuteczność takiego kopnięcia jest jak 1/10 - 1 raz się uda, 10 dostaniesz kontrą lub twoja noga zostanie przechwycona.
Kopnięcia są skutecznie mniej więcej do wysokości pępka. Low kick, front kick itp.
Jedyne wysokie kopnięcie jakie ma sens to - moim zdasniem - bottom up kick w linii frontalnej: kopiesz podbiciem stopy z dołu do góry celując w podbródek. Kopnięcie to jest mało widoczne dla napastnika i przechodzi między rękami gardy.
Moge zgodzic sie tylko po czesci. Faktycznie na ulicy wysokie kopniecie jest doscy ryzykowne. Natomiast w sportach walki, nie wyobrazam sobie nie uzywania wysokich kopniec. Najwiecej pozytku mam z tego. Wazne natomiast jest, zeby takie kopniecie dobrze przygotowac, jakas kombinacja. Wtedy o przechwycenie jest trudno. Druga kwestia im bardziej okrezne kopniecie tym latwiej je przechwycic. tzn. im bardziej po luku tym latwiej jest przeciwnikowi zareagowac. Dlatego w tajskim stosuje sie czesto tak zwane slapy, prowadzisz kolano do przeciwnika jak do frontalnego pod lekkim kontem i przy samej lini barkowej dokrecasz biodro. Jest slabsze ale bardzo szybkie i ciezkie do zauwazenia, jak jest dobrze przygotowane z kombinacja, to po zawodach. Przeciwnik musi rozpoznac czy bedzie kolano, a moze front kick, nastepnie jak juz jestes przy lini barku ciezko dostrzec katem oka co nadchodzi, gdyz nie mozemy sposcic wzroku z przeciwnika. Uwielbiam te kopnieca w sparingach. Natomiast jak czuje, ze trafilem gosc i sie chowa za podwojna, albo stoi bokiem, to kopie z pelnym skretem. Normalnie byloby to latwe do unikniecia.
Jesli chodz o frontalne to te jest conajmniej tak samo latwo przechwycic, jak wysokie. Z ta roznica, ze nie trzeba zbytnio sie wysilac jak przy HK. Problem z tym kopnieciem jest taki, ze jak garda u przeciwnika jest ciasna, to wystarczy, ze on lekko skreci tulw, oder tylko dokreci lekko lokiec do wewnatrz, wtedy jestes chwile bokiem do niego, w najgorszym wypadku jak technika byla nieprawidlowa, co pod koniec rund sie zdarza ze wzgledu na zmeczenie, lodujesz bokiem do przeciwnika. Druga kwestia przy slabej technice idzie latwo sie skontuzjowac przy tym kopnieciu. Przy nieprawidlowym przeproscie idzie kolano w diabli, przy nie odpowiednim ulozeniu stopy, gwarantowana
kontuzja stopy i paluchow. Takze z tym front kickiem to nie do konca tez taka super opcja na ulice.
PS Porada dnia :) gdy raz FK nam przechwyci, to przy nastepnym wyprowadzmiy HK wyzej opisanego. Idzie prawie frontalnie z kolana, i gdy przeciwnik znow bedzie chcial zebrac FK dokrecamy bioderka i ladujem na glowie :P