Konkurs krata na lato 2016 - maceek

maceek

Coś czułem niedosyt po porannych aerobach to wykręciłem jeszcze dodatkowe 45min orbitera wczesnym popołudniem...przynajmniej kolacja będzie większa.
I znowu usłyszałem "chorowałeś", kurczę czy jak 40 latek ma zamiłowanie do tego "sportu" i schudnie robiąc wycinkę i nie wygląda jak spasiony kloc to dla ludzi musi być chory? Ciekawe czy mają na myśli wygląd czy chorobę psychiczną?:'-(

U mnie jest to samo,ale kolegów z pracy już uprzedziłem miesiąc temu że będę się odchudzał i codziennie im przypominam więc z tej strony takie pytania nie padają,w siłowni też wiedzą,no ale niestety inni znajomi nie poznają mnie na mieście :)


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2016-04-28 19:41:44

Chyba zaczynam przesadzać z kardio...dzisiaj wpadł nieplanowany 50min orbiterek, a wieczorem w planach FBW. Może ta wzmożona aktywność spowodowana jest zgłoszeniem do konkursu. W międzyczasie muszę gdzieś nabyć kółko, ciekawe jak zachowa się mój zerwany piersiowy i rozwalony rotator przy tym ćwiczeniu

Rowniez mam zerwany cycek, i podobnie jak u Ciebie - lewy. Nie powinno przeszkadzac, co najwyzej wymusi wlasciwe wykonanie czwiczenia - cala praca z brzucha, a nie z klatki, plecow i barkow ;)

Co do wczesniejszego.. nie dziw sie. Zaczynasz swoja droge do celu z miejsca, ktore dla wiekszosci jest wymarzonym, nigdy nie osiagnietym Everestem. Ludzie nie sa az tak glupi czy naiwni, sa zwyczajnie chorobliwie zazdrosni. Wiekszosci spoleczenstwa najbardziej odpowiadalaby legitymizacja wzorca sylwetki i kondycji w postaci wieloryba, nie potrafiacego wejsc na 12 pietro czy przebiec 5 km - uznanie tego za obowiazujaca norme - bo wowczas mogliby dalej nie robic nic, a Ciebie i Tobie podobnych deprecjonowac jako dziwakow, odszczepiencow, aspoleczne dziwolagi itp.

Takie zycie ;)

To nie jest tak,sam się nieraz łapię na tym że jak zobaczę że ktoś dużo schudł to pierwsze co mi przychodzi do głowy to to że jest może chory,niestety tkwi w nas taki schemat myślenia,że jak gruby to ok okaz zdrowia a odwrotnie to coś nie tak.Wiadomo gdy się nad tym zastanowić jest inaczej,ale co dziwić się zwykłym ludziom co nie mają o tym pojęcia.

Jak to moja córka mawia po dobrym treningu "ale pięknie wszedł ciężar dzisiaj". FBW zaliczone i to konkretnie aż gwiazdy widziałem. Pora zaliczyć kolację...standardowo pół kilo świniny, ogórki kiszone, boczek, jakaś surówka, wątróbka i jak dam radę to wejdzie trochę krewetek przed snem.
Właśnie ogarnąłem, że konkurs trwa do północy jutro czyli powinienem wyrobić z tym magicznym kółkiem. Ciekawe jak to idzie bo przyznam się nigdy nawet w ręce nie miałem


Zmieniony przez - maceek w dniu 2016-04-29 20:30:17

Poranna kawa zaliczona, foty do konkursu zrobione, plus kardio w postaci orbiterka 60min na 60-65% max...to będzie piękny dzień

maceek

Zapomniałem dodać, że mam zamiar zejść do 5,5-6,0BF. To dlatego, że ktoś mi powiedział, że poniżej 7 bez wspomagania farmakologicznego się nie da...Zeszłoroczną wycinkę skończyłem na 6,5BF mam nadzieję, że znowu pokonam samego siebie.

Jak określiłeś ten procent bf?

Sylwetka super.
drazekm będzie musiał się sprężyć w tym konkursie!

Ciężka droga przed Tobą. Cześciopak już jest nie pozostaje Ci nic innego jak zrobienie do końca czerwca ośmio, dziesięcio, czy dwunastopaka
Nie chciałbym Cię demotywować, ale chyba niewiele więcej można poprawić w Twojej sylwetce

Ojan procent BF określam na przyrządach do tego celu, w kilku aptekach i jednej przychodni mam dostęp a zeszłoroczny akurat trafiłem w klinice rehabilitacji sportowej.
_Szajba_jeśli stwierdzę, że nic nie da się poprawić to po co żyć?



Zmieniony przez - maceek w dniu 2016-04-30 09:55:41

Zmieniony przez - maceek w dniu 2016-04-30 09:56:54

maceek

Ojan procent BF określam na przyrządach do tego celu, w kilku aptekach i jednej przychodni mam dostęp a zeszłoroczny akurat trafiłem w klinice rehabilitacji sportowej.
_Szajba_jeśli stwierdzę, że nic nie da się poprawić to po co żyć?

Moja waga pokazuje mi teraz 20% . Klika lat temu na zawodach jakiś analizator pokazał mi ok. 7%.

Pytanie o sens życia potrafi nieźle zdołować!
(Nie zamierzam rozwijać tego wątku.)