SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kolejna Marta w pracy nad sylwetką! (nieduża redukcja + masa)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8894

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 55 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1835
Witam słonecznie!

Zarejestrowałam się na forum z powodu dziwnego spadku motywacji i przyjemności wynikającej z dbania o swoje ciało i zdrowy organizm; wiem natomiast, że stały kontakt "ze środowiskiem" zakorzenia pewne rzeczy w podświadomości ;) Nadal zależy mi na szczupłej, zgrabnej sylwetce, kondycji, zdrowiu i dobrym samopoczuciu, kształtowaniu potencjału zdrowotnego. Podejrzewam, że owa przyjemność skończyła się wraz z popadnięciem w związek - nic nie równa się z miłością (w tym: seksem!). Jaki ma to związek z jedzeniem i uprawianiem sportu? ...nie będę teraz rozwijać i tak, jak mniemam, długiego postu, ale wychodzi na to, że mam całkiem sporą świadomość tego, co dzieje się z moim umysłem, jak działają moje nawyki, kiedy jem za dużo i niezdrowo [...]. Jednak teoria teorią, praktyka praktyką. Pragnę wejść w społeczność Ladies, przyjmować baty i czerpać korzyści :D Pozwólcie więc, że przedstawię co i jak. Przepraszam za długość, po konkrety odsyłam kilka akapitów niżej :)

Nie pierwsza i nie ostatnia, latami marzyłam o s c h u d n i ę c i u. Skądś wzięły się kompleksy (chyba z braku problemów), po smutkach z powodu brzucha pojawiła się kwestia niekobiecej sylwetki - brak bioder, mały biust. O ile biust nadal mnie martwi (jajka sadzone po redukcji staną się jedynie tarczami strzeleckimi), o tyle utrata brzucha mogłaby uwydatnić istnienie mojej talii. Przez te parę lat udało mi się już nabawić lżejszej formy bulimii (objadanie-odchudzanie-ob-od-ob-od, choć wymioty też od czasu do czasu się zdarzyły, notabene pomieszkiwałam z dwiema "typowymi" bulimiczkami), depresji (kłopoty z odżywianiem i porażkami brały w tym spory udział), stosować oczywiście dziwne diety, które obecnie uznaję za czystą głupotę i nie rozumiem, jak można coś takiego przedsiębrać (do momentu, kiedy przypominam sobie, co znaczy pragnienie schudnięcia, no przecież nie rozciągniętego w długim czasie..!)... Wciąż borykam się z napadami objadania, zwykle z myślą "jutro wracam do formy, więc pofolguję sobie", aczkolwiek są łagodniejsze. Problem pojawia się często w razie braku zajęcia lub p r z y j e m n e g o zajęcia, co kończy się poszukiwaniem natychmiastowej małej radości, nawet jeżeli te chrzanione słodycze wcale nie smakują tak wyśmienicie. Umysł pamięta, że "czekolada jest dobra na poprawę nastroju", "słodycze to zakazany owoc, smakują najlepiej" i chce zrobić ciału dobrze, a niekiedy nic nie osiąga - prócz wyrzutów sumienia, niszczenia organizmu i wysiłków. U mnie nie chodzi nawet o "uzależnienie od słodyczy" (czy też od jedzenia), raczej o mentalne niedociągnięcia, brak pasji życiowej, motywacji; dorzuciłabym zmęczenie materiału - ciągłym planowaniem, formułowaniem celów, sprzecznościami zdobywanej wiedzy nt. odżywiania i sportu, nieudanym wprowadzaniem nawyków, wstydem przed rodziną (raz to je, raz nie je; raz zdrowo, raz słodko i tłusto) itd.

Obawiam się też, czy podołam powrotowi do liczenia gramatur itd., co kiedyś było całkiem przyjemne, ale przestało być. Dochodzi też fakt, że wciąż mieszkam z rodzicami i znów głupio będzie mi odwalać mamie "ile dodałaś oleju do obiadu?", "nie jem ziemniaków"* etc. Drażnię ją. Ale nic to! Myślę, że znajdę tu motywację do walki o swoje :D

Jakiś czas temu chciałam po prostu przejść na zdrowe, 5-posiłkowe, racjonalne żywienie bez liczenia, bez szaleństw, bez obsesji, czerpiąc przyjemność z ćwiczeń, wyrabiając w sobie nawyk na całe życie, doprowadzając się stopniowo do upragnionej wagi i wyglądu i utrzymując to. Ale nagle pojawia się ciasto w domu, nuda, smutek, siostra je lody po obiedzie - "przecież nie muszę się ograniczać, świadomie zjem porcję i mogę dalej zdrowo żyć" - i tak każdego dnia... PO CO? Niezdrowe jedzenie nie jest mi potrzebne... Ale jak przekonać się o tym na stałe i jak przekonać otoczenie?

BĘDĘ SILNA! Nauczę się tego, będę zapylać do utraty tchu i grać na nosie blasze z ciastem :D (w rzeczywistości jestem słabą i wrażliwą osobą, w dodatku nie wiem, czego chcę, może być ciężko :D) Mimo że zmarnowałam wiele czasu i niewiele osiągnęłam, na szczęście mam z tego parę plusów "na start": jakiś czas już się ruszam i lubię to, nie jadam w fast foodach, nie pijam napojów (głównie woda i zielona/czerwona herbata, czasem sok [rzekomo 100%], no i kawa, z której ograniczania chyba jednak zrezygnuję), lubię pełnoziarniste, posiadam trochę wiedzy...

Czy Was to jakkolwiek obchodzi? Postaram się postarać o bardziej zwięzłe posty w przyszłości :D A teraz wreszcie ciut konkretniej:

Wiek: 22.
Waga: 62-63.
Wzrost: 166.
Obwód w biuście(1): 88.
Obwód pod biustem: 80.
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 76-78.
Obwód na wysokości pępka: 85.
Obwód bioder (3): 95.
Obwód uda w najszerszym miejscu: 57.
Obwód łydki: 35-36.
[miałam problemy z pomiarami, stąd te przedziały cm :/ być może nie robię tego prawidłowo]
W którym miejscu najszybciej tyjesz: brzuch (?).
W którym miejscu najszybciej chudniesz : chyba również brzuch, ale może to wrażenie spowodowane mniej wypełnionym układem pokarmowym w lepszych okresach (albo obsesją).
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: ćwiczenia siłowe, ale pewnie dość nieporadne (brak harmonogramów); rower stacjonarny, rzadziej w terenie; aerobik po swojemu; czasem biegi, skakanka. Od połowy sierpnia do końca września (+ być może później weekendy) pracuję fizycznie, ze zróżnicowaną aktywnością.
Co lubisz jeść na śniadanie: miesiącami jadłam 2 kromki ciemnego pieczywa + dodatek białkowy (ser żółty/wiejski / twaróg / wędlina) + warzywo (sałata / papryka / kiełki), zmieniłam na: 2 jajka + trochę warzyw + (nie zawsze) oliwa / tran + (nie zawsze) 1 kromka.
Co lubisz jeść na obiad: trudno powiedzieć, l u b i ę jeść niestety kluchy - biały makaron, kopytka, kluski śląskie, zalewajki, pierogi ;) I inne typowe smaczne obiadki. Ograniczając się do tego, co wolno: z mięs lubię tylko kurczaka (najlepiej pierś), nie przepadam za innymi :/, lubię też rybę. Do tego warzywa - sporo surówki, brokuły, duszona kapusta etc., zwykle były to także ziemniaki*, ale nie mam problemu z ograniczaniem ich ilości do niewielkich.
Co jako przekąskę: Zły dzień - wszystko. Dobry dzień - staram się nie jadać przekąsek ;).
Co jako deser: lody, ciasta, ciasteczka, czekolada, ooooj nie pytajcie. No i dużo tego potrafię wszamać.
Ograniczenia żywieniowe: nie lubię pomidorów (wyjąwszy przetwory), ogórków i jeszcze paru warzyw, mięsa (prócz kurczaka), reszta wyjdzie w praniu.
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne: generalnie zdrowa, kolana do sprawdzenia (ostatnio przestają pobolewać, może po kilkudniowej kuracji żelatyną?), okres raczej regularnie, tabletek nie biorę, ale rozważam antykoncepcję.
Preferowane formy aktywności fizycznej: domowy trening siłowy, aerobik, rower, a także codzienny, zwykły ruch (praca, schody zamiast windy etc.).
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: nie wiem, czy o to chodzi, przyjmuję magnez i mieszanki na włosy i paznokcie (obecnie MegaKrzem), czasem rozpuszczalne witaminy, na odchudzanie żadnych (również w przeszłości, wyłączywszy herbatkę przeczyszczającą od czasu do czasu :/).
Stosowane wcześniej diety: niskokaloryczne (np. 1000 kcal), potem z mniej drastycznym obniżeniem bilansu energetycznego, ostatnio tylko "na oko" - dieta MniejŻreć. Były też próby kombinowania z niełączeniem, z IG, ale krótkie.
_________
* z ograniczeń typu "ziemniaków nie, chleba nie" zrezygnowałam już dawno, ale na forum przeczytałam "na redukcji ziemniaków nie jemy", więc postaram się Was grzecznie słuchać ;) Chętnie dowiem się też powodu takiej decyzji (bo z kolei w temacie o podstawach układania diety dowiedziałam się: "biały ryż i ziemniaki po treningu").

Fotki wrzucę jutro lub tak szybko, jak już usprawnię swój aparat.

W kwestii zapotrzebowania kalorycznego rzecz wygląda następująco:

Obliczyłam BMR wg postu ellisa - to ok. 1400 kcal. I w tym miejscu się zatrzymałam, nie wiem jakie przyjąć EPOC, TEF i NEAT. Wstępnie planuję ćwiczyć 3x w tygodniu po 1,5h (1h anaero, po 15 min. na początek i koniec: rozgrzewka, rozciąganie etc.). Dokładam bardziej spontaniczne (mogę?) aeroby, no i aktywność w pracy (czasem jest to całkiem intensywne 8h).

Wrzucam trzy miski (wraz z dzisiejszą) i czekam na sugestie, zwłaszcza jeśli chodzi o rozkład b/t/w (trzeci dzień wygląda nieco inaczej w drugiej połowie - chodzi o godziny itd., bo zasiedziałam się tutaj i trening się przesunął :D) Przy przyjętych założeniach mam problem ze zróżnicowaniem jadłospisu i boję się, że szybko się zniechęcę. Przypuszczam, że podbijecie mi kaloryczność, zwł. w dni treningowe, ale frustruje mnie to białko... wmuszam w siebie ostatnie kęsy mięsa. Ostatnia uwaga: przy niektórych posiłkach przyjęłam niestety orientacyjne miary, kiedy to nie ja przyrządzałam kurczaka.

Oczywiście staram się jeść do tego warzywa.

Dodatkowe pytania:
- Siemię lniane jemy koniecznie mielone? Czytałam już różne wersje...
- Co myślicie o keczupie Pudliszek? Niestety nie lubię pomidorów, czy mogłaby to być pewna alternatywa, ale wliczana w bilans? [skład: pomidory (183g na 100g ketchupu), cukier, ocet, cebula, skrobia modyfikowana, sól, aromaty naturalne (zawierają seler); wartość energetyczna w 100g btw 1,8/0,5/21,9/ 96 kcal. Właściwie same węgle, chyba nie...
- Czy nie śmiesznym byłoby na tym etapie zaopatrzyć się w odżywkę białkową? Zwłaszcza, że - j.w. - brak mi pomysłów i lubianych produktów na dodawanie białka do jadłospisu (ileż można jeść jajka-kurczak-tuńczyk-twaróg? ;/).

Wielkie dzięki dla każdego, kto ogarnął to wszystko :)










Zmieniony przez - marta_z w dniu 2012-08-20 14:26:11

Zmieniony przez - marta_z w dniu 2012-08-20 14:31:09
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 55 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1835
Coś mi się tu z wiadomościami porobiło...

Chciałam jeszcze dodać, że jednak na mój apel o dodanie otuchy odpowiedziało więcej osób, niż kiedy prowadziłam regularny dziennik

A tego było mi trzeba :)

Wrzucam próbę powrotu do planowania michy, zobaczymy. Już się męczyłam z podbijaniem białka!



Te godziny i porcje pewnie będą się zmieniały, to tak schematycznie.


Zmieniony przez - marta_z w dniu 2013-03-16 11:27:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
przede wszystkim wrzuc zdjecia pogladowe- wieksze szanse ze moderatorki szybko tu zajrza

zapoznaj się z koncepcja dzialu ladies, to co napisała obliques wraz z odnosnikami- tak, tak cały wieczór, musisz zmienic nawyki żywieniowe(z kalorycznością nie jest tragicznie, ale i tak pewnie bedziesz musiala podbic, pewnie 1800kcal albo i wiecej, poczekaj na moderatorki, ale one teraz urlopuja, no chyba poza Rudą) czyli nabiał max. 150g(w dodatku u wielu osob sam nabiał utrudnia redukcje, jajko- nie nabiał), kurczak- jesli wiejski to ok, ale inaczej wyrzuc i jak juz musisz to indora- ale wiedz ze jest tyle roznych mies, o czym sie dowiesz po przeczytaniu dokladnie linkow, miod out, cukru z owocow (fruktozy)- max. 25g- tabelke z rozpiska znajdziesz w linkach podwieszonych w regulaminie napisanym przez Obli

przyjemnej lektury na wieczor i zalacz zdjecia:)

Zmieniony przez - hera21 w dniu 2012-08-20 15:00:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 68 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4666
Fajny wpis, będę zaglądać, ponieważ czytając Twoją historię, zauważyłam duuuużo podobieństw do mojej ;) Powodzenia! Czekam z niecierpliwością na fotki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 55 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1835
Wrzuciłam miód ze względu na "same zalety po treningu", czy jakoś tak to było ;) Ale rozumiem, że przy redukcji wywalam..? No i te owoce... niestety przy mojej niewielkiej sympatii dla warzyw (uczę się! :P papryka już zaliczona - sukces) obawiam się, skąd witaminy?..

150 g nabiału, to już pamiętam, ale wygląda to tak: żelatynę zjadam z połową szklanki mleka (jakieś inne pomysły? a może durnym pomysłem "może mi pomoże przy kłopocie z kolanem" :D), jogurt - bo już nie mam pojęcia, co jeść, twaróg - tym bardziej. Chyba że po prostu pozostawię sam twaróg kolacyjny w ilości 150g. Ech...

Jestem zrozpaczona tym kurczakiem, to jedyne mięso, jakie lubię... Trzeba będzie polubić inne mięso. Była to dla mnie opcja najlepsza również ze względów finansowych ;) (może przy okazji nauczę się gotować :D)

Koncepcja działu w części ogarnięta, na bieżąco uzupełniam, a zdjęcia - tak jak napisałam - będą jutro (aparat sprawny, juhuu).

Dziękuję Wam za szybki odzew, mgds - cieszę się :) Pozdrawiam!

Zmieniony przez - marta_z w dniu 2012-08-20 19:54:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 350 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2165
Ja zrezygnowalam z jogurtu, bo szkoda marnowac na niego to bialko, ktore mozna dostarczyc dzieki nabialowi. Tez mialam z poczatku problem z iloscia miesa, ale skumalam, ze to wlasnie przez jogurt z rana zamiast twarogu. Teraz wcinam mniej, a czasem mi sie wydaje, ze to sie zrobilo jakos koszmarnie malo. Trzymam kciuki i mam nadzieje, ze sie przekonasz do innych mies :) i pamietaj o rybach!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
1700kcal, 120gB, 130gW i reszta T. Mniej rozkmin, więcej konkretów; ja na przykład nic nie rozumiem, co niby w tym długaśnym poscie chciałaś światu przekazać

Wszystko, co powinnaś wiedzieć odnośnie diety jest w arcie AgiK "Co jedzą Ladies".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Cześć Marto,
rzeczywiście wstęp bardzo długi i niektórym może się nie chcieć przez to przebrnąć, ale pewnie Tobie lepiej że mogłaś to z siebie wyrzucić :)
Ja dzięki temu zobaczyłam, że mamy sporo wspólnego, podobne wymiary (choć ja ważę kilka kg więcej) oraz podobną niechęć do mięsa. Będę Ci kibicować :)
A co do mięsa, to pierś indyka jest całkiem podobna w smaku do kurzej więc powinno udać się przestawić. Ja jeszcze zjem mięso wieprzowe pozbawione tych wszystkich białych elementów, zmielone, dobrze doprawione i z takiego różne potrawy można przyrządzać: kotleciki, pulpety, spaghetti, gołąbki (z brązowym ryżem), pieczeń na kanapki, dodawać do leczo, także zachęcam do spróbowania :) Ryby również są bardzo dobrym wyborem, a inne źródła białka prócz nabiału to warzywa strączkowe i jajka.
Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 55 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1835
Martucca, rzeczywiście mam skłonności do rozwlekania i rozkmin, chciałam jakoś tam przedstawić to, co o mnie :D Wybaczcie :) Aaa zresztą, to w końcu m ó j dziennik

Luizo, dziękuję za wsparcie i również pozdrawiam, właśnie wraz z takimi słowami (nie tylko trzymanie kciuków, ale i rady) przychodzi upragniona motywacja!

Wrrrrr, od dłuższego czasu próbuję wrzucić posta ze zdjęciami, ale coś w netem jest nie tak! Będę jeszcze próbować albo dołączę wieczorem/jutro :/
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
moze masz za wielkie te zdjecia, wrzuc chociazby to painta i tam zmniejsz odpowiednio do takiej wielkosci oliku jak trzeba, zapisz jako jpg, powinno pomoc, ja tak bynajmniej zrobilam:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 55 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1835
Ok. Mam nadzieję, że znów nie przesadziłam z ilością :P (część jest po prostu z większą napinką, ale słabo ze mną :D zdjęcia uświadomiły mi prawdę :D). No i że ten format będzie ok, jeśli nie, poproszę o edycję i poprawię się.









Zmieniony przez - marta_z w dniu 2012-08-21 12:27:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
ladnie, nie jest zle, musisz porzezbic, trening silowy Cie nie ominie w tym celu:) zrob sobie zdjecie bokiem i tylem, wiesz zdjecia robisz dla siebie, jak zreszta prowadzisz caly dziennik, ale bedzie Ci latwiej oceniac postepy pozniej:)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Prośba o poradę

Następny temat

przejrzałam na oczy i chcę się zredukować z głową

WHEY premium