Mam 20 lat, 164cm, 55 kg
Trenowałam boks, z którego zrezygnowałam na rzecz siłowni. chciałam przytyć, a niestety przy trenowaniu boksu nie dało rady. Od roku chodzę tylko na siłownie. przybyło 7 kg. teraz chciałabym zostać przy tej wadze, ew. +2kg, ale "wymienić" tłuszczyk na mięso.
[mam jakies 26%bf a marzy mi się 15%]. zastanawiam się czy nie zacząć biegać, jednoczesnie trenując nadal na masę, ale boję się, że za bardzo schudnę [szczególnie obawiam się o moje biedne uda i pośladki, bo to o ich większe rozmiary najbardziej walczyłam]
moja dieta polega na tym że jem wszystko, byleby mieć 100g białka dziennie w tym pije gainera. jakieś porady?