Kiedy rozciąganie?

Oprócz treningu kulturystycznego - rozciągam mięśnie nóg. Jak powinny układać sie relacje miedzy nimi? O jakiej porze powinienem robić jedno, a o k tórej drugie? W tej chwili pakernia od ok. 17-18, po ok 1,5 h treningu i posiłku potreningowym zaczynam rozciąganie. Dobrze robię?

Moim zdaniem jeżeli masz już się rozciągać to najlepiej po treningu kiedy mięsnie są jeszcze rozgrzane przerwa powstała po treningu prowadzi do stygnięcia masy mięśniowej - tak przynajmniej pisą na łamach FLEX'a itp.

Uzyskasz wtedy najlepsze efekty !!!

Najlepiej było by odrazu po treningu kiedy mięśnie są jeszcze rozgrzane.
Sam kiedyś trenowałem karate(oyama), rozciągałem się codziennie to po roku robiłem wszystkie szpagaty ale dotego najcięższgo(palce obu nóg w górze-nie pamiętam jak się nazywa) to musiałem się z pół godziny rozgrzać.

Mądry pracuje żeby żyć, głupi żyje żeby pracować.

Cze! Przecież nogi trenuję tylko 1x w tygodniu, no, a po innych treningach nóg za bardzo rozgrzanych nie mam. No i po pakerni mam z 10 minut drogi i 5 żarcia. Nie za dużo odstęou? Czy może nogi rozcziągac rano? Macie może jakieś skuteczne ćwiczenia na rozciąganie? No i prosiłbym o dokładne rozpisanie metody rozciągania najbardziej bezpiecznej (zapomniałem jak się nazywa chyba holistyczna?).

Witam !
Powiem tak, jak chcesz być dobrze rozciągnięty to nie wystarczy chwili poświęcić po siłowni. To musi z pół godzinki potrwać. I rzecz jasna musi być codziennie. W ten sposób można ładnie się rozciągnąć i nie trzeba wtedy spędzać dużo czasu na rozgrzewkę nóg.
Tak apropos, ten szpagat "z palcami do góry" to się nazywa poprzeczny, lub po prostu sznurek jak kto woli. I pozwolę się nie zgodzić że jest to najcięższy szpagat. Z mojego doświadczenia wynika że to mężczyźni mają właśnie z nim mniejsze problemy niż kobiety.
A jak się najlepiej rozciągać ? Według mnie każdy powinien opracować swój własny program, bo za duże są różnice w budowie ciała. Zasada jest jednak jedna - naciskaj do momentu aż poczujesz opór, wtedy odczekaj chwilę i postaraj się jeszcze odrobinę pogłębić. To daje najlepsze efekty. Ja powiedzmy, siadam sobie w rozkroku i pochylam ciało w kierunku podłogi i wytrzymuję tak parę minut. Proste ?

Pozdrawiam


Morris

mowil mi kiedys trener kadry olimpijskiej judokow, ze rozciaganie z poglebianiem wykroku, powinno trwac nie mniej niz minute, bo dopiero wtedy zaczynaja reagowac wiezadla i sciegna. Nalezy rozciagnac sie az do bolu i wytrwac w takiej pozycji ta minute. I robic to moze nie codziennie, ale co najmniej ze 2-3 razy na tydzien, zeby wiezadla nie wracaly do dawnego stanu