Jeśli FBW by nie istniał, to czy ten plan byłby ok?

Czysto teoretyzujemy siostry i bracia. Załóżmy hipotetycznie, że FBW nie istnieje. Załóżmy, że hipotetyczny osobnik ma dostęp do siłowni wyłącznie 3 dni w tygodniu i jest przygotowany na dłuższe treningi. Jego priorytetem jest rozbudowa góry ciała (klatka jest płaska i ma kiepską górę, łapki cienkie), bo dół ładnie rośnie bez żadnych problemów, za to góra, hmm... wymaga więcej pracy.

Załóżmy, że zna swoje maxy w ćw podstawowych i obniży je na początku do 75%. Załóżmy, że maxy ma takie: przysiad 80kg, MC 90kg, wiosło 65kg, żołnierskie 35kg, wl 60kg.

Załóżmy hipotetycznie, że ma plan trenować następująco:
1. Poniedziałek i Piątek części gł. priorytetowe:
- klatka
- przód barków
- bok barków
- triceps

2. Środa reszta ciała:
- nogi
- plecy
- tył barków
- biceps

Brzuch robiłby 1-2 razy w tygodniu w wole dni, bez katowania, ale sumiennie.

Taki hipotetyczny osobnik wydumał taki oto plan.:
------------------------------------------------------------
1. Poniedziałek i Piątek - części gł. priorytetowe:
sztanga skos dodatni 3x8-10
hatle skos dodatki 3x8-10
rozpiętki ławka pozioma 3x10-12

wyciskanie żołnierskie 3x10-12
unoszenie sztangi przodem 3x10-12
arnoldki lub unoszenie hantli bokiem 3x10-12

dipsy na triceps 3x6-10
prostowanie na wyciągu 3x8-10


2. Środa - reszta ciała:

przysiady 3x8-10
MC na prostych nogach 2x6-8

drążek nachwytem 4x6-10
wiosło sztangą 3x8-10
wiosło hantlą w podporze 3x10-12

unoszenie hantli w opadzie tułowia 3x10-12

uginanie ramion ze sztangą 3x10
uginanie ramion z hatlą 3x8-10

szrugsy 3x10-15

------------------------------------------------------------

Czy zakładając, że FBW nie istnieje i biorąc pod uwagę ww. informacje, ćwiczenia są dobrze ułożone?


Płeć: Mężczyzna

Wiek: 24

Waga: 70

Wzrost: 174

Cel treningowy: W głównej mierze masa, sylwetka plażowa.

Staż treningowy na słowni: 6 miesięcy

Uprawiane inne sporty: brak

Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): niemal-full osprzęt siłownia

Dieta: jest

Przeciwskaznania medyczne: brak

Zażywane suplementy: brak


Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2011-07-20 21:13:34

Hipotetycznie takie coś moim zdaniem byłoby okej ale trochę jednak bym pozmieniał bo nie przejdzie góra ciała 2x w tygodniu a dół raz i nawet o tym nie myśl, jest tyle planów na 3x w tygodniu...





Zmieniony przez - Viren w dniu 2011-07-20 21:15:52

Myślisz o przetrenowaniu góry?

Też, mogą pojawić się dysproporcje, dół ciała to fundament, daje progres każdej innej partii mięsniowej.

Wiadomo, ale załóżmy, że byłby to plan na max 2-3 miesiące by podbudować górę, która obecnie wychodzi słabiej niż dół. Założeniem jest ww. priorytet. Czy ćwiczenia i układ byłyby ok?

Nie.

To, że góre będziesz trenował 2x w tygodniu a dół raz to nie znaczy, że to piorytet...

A kto powiedział, że ten osobnik to ja? Tak sobie tylko gdybamy



Jak inaczej priorytetyzować partię ciała, jeśli nie częstszym jej treningiem?






Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2011-07-20 21:32:24

Np. dobierając ćwiczenia które pomogą w rozwiązaniu danego problemu.

Gdybać nie trzeba bo i po co ? Każdy może wysnuć swoją teorię i do niczego to nie prowadzi więc moim zdaniem ta dyskusja nie będzie miała najmniejszego sensu.

Hmm... dla mnie ma sens, bo rozwiewa pewne wątpliwości.

Czy zmieniając ww. plan, tak by wyglądał jak poniżej:
Poniedziałek: Plecy + tył barków + biceps
Środa: Klatka + przód i bok barków + triceps
Piątek: Nogi + brzuch

Będzie on miał większy sens i zachowa pewne zasady?
Czy przy ustalaniu priorytetowej partii do poprawy, wystarczą cięższe bardziej angażujące ćwiczenia, bez zwiększania ilości treningów tej partii w tygodniu? Jeśli tak, to czy jest to uniwersalne rozwiązanie?

Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2011-07-20 21:43:00

To zależy od osoby, problemu, ilości dni treningowych i wielu innych czynników. Trudno tak na prawdę zrobić piorytet mając tylko 3 dni w tygodniu moim zdaniem.

Podział wyżej całkiem okej.

Teraz jest ok.