Jaki stopień zgięcia ? ACL

Witam, jestem tydzień po rekonstrukcji. Od wczoraj zaczałem swoja rehabilitacje w domu ( stabilizator zmienilem kat) i powoli zginalem kolano od 10 stopni, po 2 dniach doszedlem do 70 stopni. Ale nie wiem czy blokuje mnie kolano czy juz orteza. Na ile stopni to mozecie ocenic ?








Zmieniony przez - kloner2 w dniu 2010-07-28 21:40:44

Urazy i kontuzje kolan są niestety często spotykane w czasie aktywności fizycznej lub nawet w sytuacji wykonywania pracy fizycznej, czy obowiązków dnia codziennego. Jednym z bardziej poważnych urazów kolana jest zerwanie więzadła krzyżowego. Problem tego typu często powodują wręcz uniemożliwienie pracy, biegania, a nawet i chodzenia. Dlatego też rozwiązania są dwa. Wizyty u fizjoterapeuty i wzmacnianie mięśnia czworogłowego lub zabieg rekonstrukcji więzadła krzyżowego. Ten drugi polega na przeszczepieniu więzadła w wyniku zabiegu operacyjnego. Tego typu zabieg związany jest z 2 lub 3-miesięcznym powrotem do normalnej sprawności i około 6 miesięcy w celu powrotu do treningów. Zakładając oczywiście prawidłową rehabilitację i brak powikłań w czasie jej trwania, które niestety mogą się przytrafić.

Bez wątpienia swoje pytania i wątpliwości powinieneś konsultować z lekarzem wykonującym zabieg i z fizjoterapeutą, z którym powinieneś się spotykać co najmniej 3 razy w tygodniu. Testowanie swojego kolana poprzez samodzielne określanie stopnia zgięcia w stawie nie jest zbyt rozsądne i zdecydowanie należy z tym uważać.

W celu poprawy regeneracji stawu polecam suplementację w tym kierunku: https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_Flex_All_Complete-opis33950.html.

45 stopni, na razie nie szalej, masz jeszcze duzo czasu szkoda byloby rozciagnac przeszczep

W szpitalu gosciu 2 tyg po 90 stopni zgiecia, i tylko w domu cwiczyl. Ja mam rehabilitacje od 2 sierpnia, czyli co teraz nic nie cwiczyc ? teraz po prostu jade stopa po gazecie do granicy bolu ( a raczej trzymania szwow)

http://www.rehabilitacja.fr.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=503
na zdrowie

To na razie całkowicie przestaje ćwiczyć do 2 sieprnia (rehabilitacja mi się zaczyna) i wtedy mi pokażą co dokładnie robić.
Jak myślisz nie rozciągnąłem sobie tego przeszczepu ? doszedłem do 45 stopni po 2 dniach, ale bólu w ogóle nie czułem tylko tak jakby mnie szwy trzymały.
Teraz już nie ćwiczę, tylko napinam mięsień. Mam nadzieję, że nic sobie nie zrobiłem bo nie chciałbym mieć ponownej rekonstrukcji.

Wie ktoś może czy po 10-15 latach są problemy z przeszczepem ?
Operacja przeszła bez żadnych komplikacji na drugi dzień byłem w domu, tam się też nic nie wydarzyło. Mam tylko mega siniaka tam gdzie mi przeszczep pobierali (mięsień)

no a co sie ma dziac to nie sztuczne tylko twoje - to zyje ;/

pierwsze 2-3lata sa najgrsze bo unerwienie sie kształtuje - u niektórych czasem nie do konca.

Zmieniony przez - Showcase w dniu 2010-07-29 13:52:07

Nie rozciągnąłem przeszczepu przypadkiem ? chociaż w to wątpie ale wole się upewnić. Bo 45 stopni to wiązadło praktycznie jeszcze nie pracuje.

Co powiesz nt ćwiczenia na wyprost. Żeby książkę podłożyć. Jak to wykonać, bo mam ortezę....

normalnie robi sie cwiczenia do 90* w 1 dobie po op. nic nie zrobileś. co do wyprostu gadaj z lekarzem jak ci ponapinal wiezadło. bo jak miales przeprosty a ci nie dal troche luzu to mozesz uszkodzic w pierwszych tygodniach.

A powiedz mi bo ja mam rehabilitacje dopiero 2 sieprnia czyli 2 tyg po operacji, nic mi nie będzie ? nie będe jakoś specjalnie opóźniony ? bo ponoć na drugi dzień się powinno zacząć rehabilitacje. Ale ja chciałem z NFZ.

nic ci nie bedzie - co to jest 2tyg przy 7 miechach reha :DD

Hej, jestem już tydzien po rehabilitacji. Dużaaa poprawa, przedewszystkim mięśnie, obciążam już kolano, kulami się tak naprawdę asekuruje.
Mam 60 stopni zgięcia, rehabilitant kazał mi sobie na ortezie dodawać stopnie. Dziś podniosłem z 30 na 40 stopni ( w nocy daje 20 stopni dla św. spokoju)

Czy to nie za dużo ? 40 stopni na stałe przy 60 maks. ?