Nie mam siły na to żeby nie ćwiczyć..
...
Napisał(a)
Witam, jaka garda w bjj według was będzie dobra na ulicy. Pajęcza, x garda, de la riva a może jeszcze jakaś inna.. czy takie opcje wedlug was w ogóle będą się sprawdzać
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Najlepszą chyba by była najzwyczajniej na świecie pełna ze zapiętymi nogami i kontrolować jego ręce. Ograniczyć jego ruchy, taką jak się wykorzystuje w MMA.
1
vivere militare est
...
Napisał(a)
Zgadzam się ale nie zawsze jest możliwość wciągniecia do pełnej
. Co w takim wypadku.
. Co w takim wypadku.
Nie mam siły na to żeby nie ćwiczyć..
...
Napisał(a)
W takim wypadku robisz to, co najlepiej odpowiada twoim możliwościom i sytuacji taktycznej.
2
...
Napisał(a)
Zaraz pojdzie na mnie hejt, ale zaryzykuje. Obojetnie w jakiej jestes gardzie na ulicy, bo to traci sens. Techniki, te sa glownie podporzadkowane regula sportowym danej dyscypliny w tym przypadku bjj, albo niech bedzie, ze nawet zapasniczej. Walka na ziemi na ulicy to jest igranie z trwalym kalectwem lub smiercia.
Trenowalme regularnie ponad 2 lata krav mage, zanim zaczalem mma. Nasz trener jest bardzo wysoko w hierarchii. Wyszkolil wielu instruktorow na swiecie, wspolpracuje regularnie z policja i antyterrorystami. Czyli mozna zaryzykowac stwierdzenie, ze ma doswiadczenie, pewnie dlatego nalezy do G.I.T (Globa Instructors Team). Zawsze karal nas, jesli ktorys z nas znalazl sie na ziemi. Gdy trenujesz z partnerem o ile nie jest uzbrojony nie zdajesz sobie z tego sprawy, jak zejscie do parteru jest niebezpieczne. Sytuacja sie zmienia, gdy w scenariuszu agresorzy maja przewage liczebna, dlatego zaden z nas dobrowolnie nie polozy sie na ziemi. Sytuacja zmienia sie rowniez, w scenariuszach z zaskoczenia. Gdy znasz ilosc agresorow, ale nie wiesz, ktory jest uzbrojony w noz. Wiesz, ze ktorys zaraz wyciagnie noz i wyobraz sobie co bedzie, gdy jestes na ziemi! Trenerzy bardzo czesto podbiegali, do tych co sie kladli, lub zostali "polozeni" i dzgali nozami (gumowymi nozami). W tym momencie zdajesz sobie sprawe, jak niebezpiecznie jest lezrec na ziemi dluzej niz kilka sekund. Polecam kazdemu cos takiego przetrenowac.
Zaraz mi, ktorys zarzuci, no ale co jak zostales z nienacka sprowadzony na ziemie. Wtedy nie ma zasad, masz 3-4 sekund, zeby wstac. Musisz zrobic wszystko, walczysz o zycie. Dlatego techniki krav magi so bardzo brutalne. Jak ktos sprowadzil mnie na ulicy na ziemie i targnie sie na moje zycie... no coz atak na oczy, genitalia, krtan w moim mniemaniu jest jak najbardziej uzasadniony.
Dodam jeszcze na koniec. Jak sparuje z kolegami, ktorzy trenuja bjj lub zapasy, to dosc czesto po normalnym sparingu, po ktorym przewaznie dostaje baty. Tak to jest z niebieskimi i fioletowymi pasami BJJ :) "Bawimy" sie w krav mage. Oni tego nie znaja i chetnie chca sie nauczyc, wiec probuja roznych technik z bjj, zeby mnie niby "na ulicy" zdominowac. Konczy sie to za kazdym razme, ze wstaje w kilka sekund, atakujac przewaznie wczesniej wspomniane miejsca i stosujac odpowiednia technike, zeby wstac. Zaraz ktos zarzuci, "atakujesz na oczy! nie wierze!". To juz wyjasniam. Zaczynamy ostro, od wybranej pozycji, albo najlepiej od obalenia, ktorego nie bronie. Wywalcze sobie pozycje i w tym momencie jak mam juz lapy na twarzy, zaczynamy zwalniac. Uderzenie w krtan tylko markujemy, jest zbyt niebezpieczne. Czasami tylko lekko naciskam, efekt jest wystarczajacy. PS Koledzy nie lubia tego, dlatego raczej markuje. W jaja wale z 40-50% sily, kazdy ma ochraniacz :D Podsumowujac: Nie lubie bjj i zapasow i dostaje czesto lomot, natomiast sytuacja sie zmienia, gdy trenujemy techniki obrony na ziemi krav magi. W sporcie sa zasady, a gdzie sa zasady musi tez byc limit wagowy. Na ulicy nie ma zasad i nie ma limitow wagowych. Dlatego pytanie uwazam za troche podchwytliwe. Tak samo byloby z stojka nie masz rekawic, za ktorymi mozesz schowac pol glowy, dlatego musisz troche innaczej na ulicy walczyc.
Trenowalme regularnie ponad 2 lata krav mage, zanim zaczalem mma. Nasz trener jest bardzo wysoko w hierarchii. Wyszkolil wielu instruktorow na swiecie, wspolpracuje regularnie z policja i antyterrorystami. Czyli mozna zaryzykowac stwierdzenie, ze ma doswiadczenie, pewnie dlatego nalezy do G.I.T (Globa Instructors Team). Zawsze karal nas, jesli ktorys z nas znalazl sie na ziemi. Gdy trenujesz z partnerem o ile nie jest uzbrojony nie zdajesz sobie z tego sprawy, jak zejscie do parteru jest niebezpieczne. Sytuacja sie zmienia, gdy w scenariuszu agresorzy maja przewage liczebna, dlatego zaden z nas dobrowolnie nie polozy sie na ziemi. Sytuacja zmienia sie rowniez, w scenariuszach z zaskoczenia. Gdy znasz ilosc agresorow, ale nie wiesz, ktory jest uzbrojony w noz. Wiesz, ze ktorys zaraz wyciagnie noz i wyobraz sobie co bedzie, gdy jestes na ziemi! Trenerzy bardzo czesto podbiegali, do tych co sie kladli, lub zostali "polozeni" i dzgali nozami (gumowymi nozami). W tym momencie zdajesz sobie sprawe, jak niebezpiecznie jest lezrec na ziemi dluzej niz kilka sekund. Polecam kazdemu cos takiego przetrenowac.
Zaraz mi, ktorys zarzuci, no ale co jak zostales z nienacka sprowadzony na ziemie. Wtedy nie ma zasad, masz 3-4 sekund, zeby wstac. Musisz zrobic wszystko, walczysz o zycie. Dlatego techniki krav magi so bardzo brutalne. Jak ktos sprowadzil mnie na ulicy na ziemie i targnie sie na moje zycie... no coz atak na oczy, genitalia, krtan w moim mniemaniu jest jak najbardziej uzasadniony.
Dodam jeszcze na koniec. Jak sparuje z kolegami, ktorzy trenuja bjj lub zapasy, to dosc czesto po normalnym sparingu, po ktorym przewaznie dostaje baty. Tak to jest z niebieskimi i fioletowymi pasami BJJ :) "Bawimy" sie w krav mage. Oni tego nie znaja i chetnie chca sie nauczyc, wiec probuja roznych technik z bjj, zeby mnie niby "na ulicy" zdominowac. Konczy sie to za kazdym razme, ze wstaje w kilka sekund, atakujac przewaznie wczesniej wspomniane miejsca i stosujac odpowiednia technike, zeby wstac. Zaraz ktos zarzuci, "atakujesz na oczy! nie wierze!". To juz wyjasniam. Zaczynamy ostro, od wybranej pozycji, albo najlepiej od obalenia, ktorego nie bronie. Wywalcze sobie pozycje i w tym momencie jak mam juz lapy na twarzy, zaczynamy zwalniac. Uderzenie w krtan tylko markujemy, jest zbyt niebezpieczne. Czasami tylko lekko naciskam, efekt jest wystarczajacy. PS Koledzy nie lubia tego, dlatego raczej markuje. W jaja wale z 40-50% sily, kazdy ma ochraniacz :D Podsumowujac: Nie lubie bjj i zapasow i dostaje czesto lomot, natomiast sytuacja sie zmienia, gdy trenujemy techniki obrony na ziemi krav magi. W sporcie sa zasady, a gdzie sa zasady musi tez byc limit wagowy. Na ulicy nie ma zasad i nie ma limitow wagowych. Dlatego pytanie uwazam za troche podchwytliwe. Tak samo byloby z stojka nie masz rekawic, za ktorymi mozesz schowac pol glowy, dlatego musisz troche innaczej na ulicy walczyc.
1
Hard work beats talent when talent doesn't work hard
...
Napisał(a)
nie zgodzę się że walka na ulicy w parterze równa się z stałym kalectwem. Kulałem się po betonie parę razy w życiu podczas jakiś bójek i oprócz pozdzieranych kolan i łokci nic większego się nie stało. Rozumiem jak bym uderzył glową o krawężnik to mogło by się zle skończyć ale nie można tak uogólniać że każda kulanie po betonie kończy się kalectwem. Tak samo nie można uogólniać że za każdym razem trafimy na kogoś z nożem. Co do tego czy krav maga o której tyle piszesz jest lepsza niż bjj na ulice nie będę się wypowiadał bo nie trenowałem jej więc nie wiem.
Zmieniony przez - tey w dniu 2017-07-09 11:55:44
Zmieniony przez - tey w dniu 2017-07-09 11:55:44
1
Nie mam siły na to żeby nie ćwiczyć..
...
Napisał(a)
Nie fioletowymi tylko purpurowymi:)
1
“If you think, you are late. If you are late, you use strength. If you use strength, you tire. And if you tire, you die.”
Saulo Ribeiro
...
Napisał(a)
Pietrosiek253Nie fioletowymi tylko purpurowymi:)
Wybacz faktycznie purpurowy :) tak samo mnie poprawiali bo po szwabsku tez dosc czesto z automatu mowilem "fioletowy pas" w odniesieniu do zawodnika. U nich to jeszcze bardziej "kobieco" brzmi bo lila :) lol
Hard work beats talent when talent doesn't work hard
...
Napisał(a)
Masonski poganiacz bydlaGdy znasz ilosc agresorow, ale nie wiesz, ktory jest uzbrojony w noz. Wiesz, ze ktorys zaraz wyciagnie noz i wyobraz sobie co bedzie, gdy jestes na ziemi! Trenerzy bardzo czesto podbiegali, do tych co sie kladli, lub zostali "polozeni" i dzgali nozami (gumowymi nozami). W tym momencie zdajesz sobie sprawe, jak niebezpiecznie jest lezrec na ziemi dluzej niz kilka sekund. Polecam kazdemu cos takiego przetrenowac.
Z tymi nożami to akurat zawsze uważałem to za naciągane. Gdyby ktoś chciał kogoś dziabnąć to po prostu by to zrobił, nie bawiąc się w kulanki. Mnie osobiście zawsze najbardziej przerażała możliwość włączenia się do zabawy osób trzecich. I to nie w perspektywie ataku grupowego, lecz nawet zwykłego przechodnia, który będzie próbował rozdzielić walczących. Nie mówiąc już o tym że można dostać przykładowo z buta po twarzy, czy z piąchy w tył głowy. Ale nie o tym ta dyskusja...
Tu chyba co niektórzy nie zrozumieli o co autor pytał. Jeżeli chodzi o gardę do BJJ na ulicy, to odpowiedź jest prosta: żadna... nie idź na pojedynek na pięści lecz zrób użytek z tego co się nauczyłeś. Po co czekać aż dostaniesz w trąbę jak można od razu gościa wywrócić! Tym bardziej, że raczej nie jesteś pięściarzem, bo pytasz o BJJ.
...
Napisał(a)
marcinpruszczMasonski poganiacz bydlaGdy znasz ilosc agresorow, ale nie wiesz, ktory jest uzbrojony w noz. Wiesz, ze ktorys zaraz wyciagnie noz i wyobraz sobie co bedzie, gdy jestes na ziemi! Trenerzy bardzo czesto podbiegali, do tych co sie kladli, lub zostali "polozeni" i dzgali nozami (gumowymi nozami). W tym momencie zdajesz sobie sprawe, jak niebezpiecznie jest lezrec na ziemi dluzej niz kilka sekund. Polecam kazdemu cos takiego przetrenowac.
Z tymi nożami to akurat zawsze uważałem to za naciągane. Gdyby ktoś chciał kogoś dziabnąć to po prostu by to zrobił, nie bawiąc się w kulanki. Mnie osobiście zawsze najbardziej przerażała możliwość włączenia się do zabawy osób trzecich. I to nie w perspektywie ataku grupowego, lecz nawet zwykłego przechodnia, który będzie próbował rozdzielić walczących. Nie mówiąc już o tym że można dostać przykładowo z buta po twarzy, czy z piąchy w tył głowy. Ale nie o tym ta dyskusja...
Tu chyba co niektórzy nie zrozumieli o co autor pytał. Jeżeli chodzi o gardę do BJJ na ulicy, to odpowiedź jest prosta: żadna... nie idź na pojedynek na pięści lecz zrób użytek z tego co się nauczyłeś. Po co czekać aż dostaniesz w trąbę jak można od razu gościa wywrócić! Tym bardziej, że raczej nie jesteś pięściarzem, bo pytasz o BJJ.
Wowrocic kogos gotowego do walki nie jest tak prosta sprawa jak sie wydaje. Musisz dobrze znac zapasy i wtedy probowac. BJJ na pewno na duzy + kiedy juz jestesmy na ziemi. Ale idac tym tokiem myslenia, mozna zaryzykowac stwierdzenie, ze znajac dobrze BJJ mozna odrazu sie wygodnie polozyc na betonie i zaprosic do gardy potencjalnego zainteresowanego Uwazam ciagle, ze na ulicy sprowadzanie walki na ulice z wlasnej inicjatywy to duze ryzyko i loteria. Ewentualnie knee on belly, masz dobra pozycje do kontroli otoczenia i ataku.
Hard work beats talent when talent doesn't work hard
Polecane artykuły