Jestem już po czterdziestce i niestety coraz gorzej utrzymać mi optymalną wagę :(. Przy wzroście 182 mam teraz 105 kg.
Dwukrotnie odchudzałem się przy pomocy Dukana - jedyna chyba dieta, na której mogłem jeść i chudłem :)
Cztery lata temu zjechałem ze 115 na 92 kg, niestety później brak konsekwencji i po dwóch latach wskoczyło mi 105. Ponowny Dukan i zjazd na 95. Kolejne dwa lata i znów wskoczyło mi 105 - głównie jednak przez nogę w gipsie (półtora miesiąca) i związany z tym brak ruchu, a co za tym idzie podjadanie wieczorne przy TV
Latem zacząłem jeździć na rowerze, ale teraz już mam problem gdzie się ruszać. Do biegania mnie nie namówicie, na siłownie nie mogę za bardzo chodzić gdyż mam rozwalony łokieć i sztangi już nie podniosę. Zacząłem trochę chodzić na łyżwy - mam nadzieję, że chociaż tu będzie lepiej. Po za tym to w firmie głównie siedzę przy kompie (w domu też). Nawyki dietetyczne po dukanie mi zostały - cały czas jem śniadania białkowe - głównie serki, twarożki chude i chuda wędlina drobiowa. Z obiadami jest różnie, ale głównie jem mięso (w większości drób) i do tego surówki/sałaty. Najgorzej jest wieczorem - orzeszki, popcorn i drink :) - ciężko z tego zrezygnować.
W ostatnim okresie dukanowym wraz z dietą brałem HMB w płynie. Nie powiem nawet fajnie mnie wyrzeźbiło (20 lat temu trochę ćwiczyłem i figurę mm nawet teraz niezłą - klata cały czas szersza niż brzuch :)
Ponieważ nie chce się kolejny raz męczyć z dukanem pomyślałem sobie, że wspomogę się jakimi suplementami i tu was proszę o poradę bo niestety przez wzgląd na moje problemy sercowe (migotanie przedsionków wyleczone kardiowersją i nadciśnienie) raczej muszę odpuścić wszelkie spalacze. Dodatkową przyczyna łapania masy mogą być tez problemy z tarczycą - mam haschimoto (biorę eutyrox). Zależy mi aby zjechać 10 kg na 95 - to taka moja optymalna waga.
Zastanawiam się czy brać sobie znów HMB i dołożyć do tego jakiś izolat białka? Czy może zaproponujecie coś innego?