Jak mieć płaski brzuch ? 184 wzrostu, 70 kg

Siemacie, mam 184 cm wzrostu, i waże 70 kg, nie mam specjalnie jakiejś warstwy tłuszczu, (coś tam się odłożyło)ale mój brzuch nie jest płastki. Wręcz przeciwnie, ciągle nadmuchany jak balon. Dopiero jak napne mięśnie i wciągne go to jest płastki. I podobno mięśnie brzucha chronią też kręgosłóp ? Chciałbym te mięśnie wzmocnić, mieć płaski brzuch i w miarę wyrzeźbiony. Jakie ćwiczenia na początek ? Potrzebna mi jest dieta ? Posiłki mógłbym jeść o 8:00; 12:00 18:00 i ewentualnie 22:00, chciałbym też zaznaczyć że zacząłem biegać i posiadam tzw. szewską klatke.

Jak cwiczysz jakims planem to dodaj dwa reazy w tygodniu cwiczenia na brzuch

Nie mam żadnego planu, biegam tylko w pon sroda piatek po 15-30 min. A na brzuchjeszcze nie robiłem nic. Od czego zacząć ? Jakiś ABS ? A6W ?

Dieta , 5-6 posiłków w ciągu dnia z 3 godzinnymi odstępami i nie będziesz miał wydętego brzucha .

Tylko jak mam jeść 5-6 posiłków co 3 godziny jak od 9:00 do 17:00 pracuje a przerwa jest o 12:00

Ja zrobiłem tak że zrezygnowałem z przerwy pół godzinnej na rzecz 2 mniejszych przerw .

No tak tylko ja jestem najmłodszy na warsztacie i raczej nie mam nic do gadania.

Jak na mnie to ty po prostu nie masz pojęcia co to dieta i jesz co popadnie i kiedy popadnie.

Zoriętuj się troche w temacie dietetyki jakie węgle i kiedy jeść i jak będziesz juz troche w tej materii wiedział nawet bez jedzenia co 3h osiągniesz oczekiwane rezultay z bieganiem i ABS oczywiście

Masz racje. Przeważnie jem aż do fulla, jem jak robię się głodny, jak siedze do nocy np przed komputerem to zagryzam, popijam, wtedy nie jestem głodny rano, w robocie jem tylko kilka kanapek o 12:00 i jak jestem o 18:00 w domu, to jej obfity obiad, bo po tych kanapkach i tylu godzin głodny jak wilk jestem. Poczytam, ogranicze jedzenie, postaram się przystosować. Dzięki za pomoc.

Nie ograniczaj jedzenia. rozłóż na mniej więcej równe posiłki w ciągu dnia, bez poszczenia i napychania się "po korek".

Wywal śmieci (fast foody, wędliny, parówki, chipsy i im podobne, słodycze [no, może czasem - wiem że korci], zupy i dania w proszku, gotowe produkty, margaryny, oleje rafinowane, jogurty pseudo owocowe i wszelkie desery "mleczne") na rzecz nisko przetworzonych produktów zbożowych, mięs, jaj, nabiału, ryb, warzyw, owoców, zdrowych tłuszczy (w tłustych rybach, orzechach, migdałach, oliwie z oliwek, olejach nie rafinowanych).

Zobaczysz że odczuwalna poprawa nastąpi już po dokonaniu pierwszych zmian - bo wiadomo że to musi następować stopniowo, organizm nie lubi szoków.