JAK WALCZYC Z KOKSEM?

NAPIERDZIELALISCIE SIE JUZ KIEDYS Z JAKIM KOSKIKIEM?
JA MAM 72 KG WALKI I 180CM TEN KOLES MA PEWNIE Z 90 A WZROSTEM TROCHE NIZSZY.
CHODZI O TO ZE ON OBRAZA CIAGLE MOJA DZIEWCZYNE(CHODZI Z NIA DO SZKOLY) W****IA MNIE TYP DO GRANIC MOZLIWOSCI ALE CO POJADE ZEBY SIE SKOMPROMITOWAC.
MAM W DOMU MIECZ(FAJNA ZABAWKA) ALE ZE SPRZETEM TO TYP SIE W****I I JESZCZE JEJ COS ZROBI.
MOZE MACIE JAKIES RADY CZY CENNE UWAGI JAK GO NA******LIC.
DODAM ZE ON CHODZIL NA BOKS,TERAZ BIERZE KOKSY AH I CO NAJLEPSZE PODOBNO MIERZYL SILE UDERZENIA I MA OKOLO 400 KG W LAPIE!!!!!!!

Moim zdaniem weź jakis sprzęt i jak bedziesz szedł z laską i jak coś zacznie mówić podejdź do niego i bez zadnej gadki za*** mu .A jak nie lubisz sprzętu i sie go tak boisz to go nigdy nie nastukasz.
NASZ STRACH JEST SIŁĄ INNYCH im bardziej bedziesz myslał że on chodzi na boks i ze jest napakowany i myślał że dotaniesz w******l tym bedziesz sie wiecej bał. A wiesz moze czy on zna kogos kto mógłby przprowadzić odwet?? że sie tak go boisz???

JOKER, jeżeli on trenuje boks i koksuje, a ty nic nie ćwiczysz to kaplica- fair nie wygrasz, zapisz się najpierw na coś ewentualnie kogoś wynajmij ; ale pamiętaj , że gość może się mścić więc dopóki sam nic nie umiesz... Ja w tej sytuacji nic mądrego na obecną chwilę nie widzę.
Pozdrawiam

TRENUJA KRAV MAGE ALE DOPIERO ZACZYNAM.
ZA TYM NASLANIEM TO GOOD POMYSL ALE WTEDY MUSZA GO ZALATWIC NA AMEN BO SIE CHLOPAK BEDZIE MSCIL.
THX

JOKER, KRAVAT jest ok, ale to raczej SPOSÓB postępowania i łączenia ciosów, a nie nauka podstaw- przydałoby się trochę kontaktu z boksem czy kick-boksem ewentualnie karate; tam nauczą Cię ułożenia ręki, sposobu nadawania właściwej siły itp.... Z tym, że jeśli chodzi o karate to nie traktuj poważnie ich sposobu trzymania gardy i pozycji do walki :)
Zastanów się może nad nauką technik walki w parterze- tam większość "uderzaczy" ( a więć także bokserzy ) gubi się.
Ja zaczynam się tego uczyć....
Pozdrowienia

DZIEKI STARY ZA RADY.
WLASNIE NA KRAVIE UCZYMY SIE ULOZENIA REKI ITP CHYBA WRESZCIE O TYM POMYSLELI, POZNIEJ MA BYC TAKZE WALKA W PARTERZE.
Z TEGO WSZYSTKIEGO WYNIKA ZE TRZEBA BYC KOKSEM I ZNAC JAKIES WALKI ULICZNE.

to chyba normalne problemy w podstawowke czy gimnazjum
tylko strona nie ta

Koksem być nie warto- szkoda zdrowia ( i mózgu ;)) a Krawata też się uczyłem ( tyle, że nie przypominam sobie żeby uczyli ułożenia ręki itp. )- moja rada jest taka; jak zaczną się treningi z wydziwianiem typu pomocuj się z przeciwnikiem i spróbuj mu z łokcia ( zamiast prostych i naprawdę dobrych rozwiązań których uczą na początku ) to odpuść sobie, wprawiony chwytacz w tym momencie usiecze cię. KM ma kilka ( ja znam ze 4 ) dobrych technik w parterze, ale pod tym względem to do zapasów czy BJJ mu daleko, chyba że pojawiły się jakieś nowinki. Jeszcze raz podkreślam- samo KM na leszcza wystarczy ale do walki z jakimś zawodnikiem musi być poparte czymś jeszcze. Ja akurat zaczynałem od karate... a skończę na parterze :)
Pozdrawiam

Oczywiście cały czas mówimy o KM w wersji cywilnej.

Te *JOKER* wypełnij profil klubowy

HUNTER WYPELNILEM :)

DZIURA MNIE UCZA ULOZENIA LAPY,TRZYMANIA GARDY,KOPNIEC NISKICH, PRZEWROTOW PRZEZ BARK WIEC NIE UWAZAM ZEBY TO BYLE ZLE.
PRZECIEZ INNE ELEMENTY MOGE DODAWAC SAM.

Ok., to były tylko moje subiektywne przemyślenia, zresztą jak dłużej poćwiczysz to może też inaczej na to spojrzysz... Wiem natomiast jedno- bardzo trudno jest obronić się przed zwarciem ( jeżeli przeciwnik do tego dąży i jest z tym obeznany ) i parterem, a NIEKTÓRE techniki nie są tak skuteczne, jak by się wydawało... Tak czy siak życzę szybkich postępów na treningach i rozwiązania „problemów”.
Pozdrawiam