DT Ronin78

Moze juz pisales (ale z lenistwa nie chce mis grzebac), klepniesz pare slow podsumuwujacych unitarke, szkolenie w WOT znaczy? Czy nie chce Ci sie?

fanslaska

Moze juz pisales (ale z lenistwa nie chce mis grzebac), klepniesz pare slow podsumuwujacych unitarke, szkolenie w WOT znaczy? Czy nie chce Ci sie?

Chyba nie wszystko może.
Teraz jest znany i może sobie zaszkodzić (teraz nawet na emeryturze nie można być pewnym tego, że nie dopadnie nas jakaś zmiana).

Panie Janku, tylko niech mi pan nie pisze, ze panu emeryture obnizyli (wole tego nie wiedziec)


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 8/17/2017 9:42:38 AM

Nie sposób mi porównać do tego co było kiedyś, bo to co było kiedyś znam tylko z opowieści, więc poprostu napisze jak jest teraz. Teraz 16 dni poligonu wyglądało bardzo intensywnie. Codziennie dużo ruchu, widać było, że instruktorzy / dowódcy balansowali na granicy możliwości psychofizycznych grupy szkoleniowej. Dowódcy to byli żołnierze / komandosi po mijsach w Afganistanie, Iraku, z kilkunastoletnim doświadczeniem na polu walki.
Co mi się podobało - wtłaczanie wiedzy teoretycznej poprzez praktykę, czyli: marsze ubezpieczone, obrona czy zdobywanie wyznaczonych punktów, pomoc medyczna, ewakuacja rannego z pola walki, łączność, posługiwanie się bronią, jej obsługa, wszystko to było prowadzone w sposób interesujący, ciekawy, obrazowy, nie wiem jak kiedyś wyglądało szkolenie ale tak własnie powinno moim zdaniem wyglądać jak jest teraz. Chociaż rano musiałeś ubrać brudny mundur, bo na 16 dni miałeś tylko jeden i nie było szans, aby go wyprać (przede wszystkim nie było na to czasu) to i tak ubierałeś go i wiedziałeś, że to będzie kolejny ciekawy dzień, na koniec którego będziesz wiedział więcej i potrafił więcej aniżeli wiesz rano. Czas się nie marnował. Każdy przez te 16 dni wystrzelał więcej naboi niż niejeden zawodowy w ciągu roku. Dużo NSR-owców było też na tym szkoleniu - przechodząc własnie do WOT i sobie chwalili zarówno podejście jak i jakość całości. Był przypadek przyłapania 6 osób na spożywaniu alko - wszystkie zostały usunięte, bez możliwości powrotu.
Co do podejścia odgórnego, nie mamy zakazu mówić, czy pisać, oczywiście pewne techniczno-szkoleniowe rzeczy należy zachować dla siebie, bo to nie jest domowe przedszkole, ale jak najbardziej swoje odczucia możemy przekazywać, nawet jeśli byłyby negatywne, opinia społeczna widzi WOT mocno politycznie, to jest kompletna bzdura, ja tam widziałem ludzi kochających góry, lasy i miejsce pochodzenia. Widziałem też skromne fizycznie dziewczyny, które z własnej woli pokonywały trudy takiego szkolenia i nie raz strzelały lepiej od przeciętnego faceta, polityki doszukać się nie mogłem

Czyli to nie wycieczka szkolna jak probuja przekonywac cala dobe Jakbym zyl w Polsce to nie przepuscilbym okazji. Sa jednak roznice dwie w porownaniu do "kiedys"
- za picie to sie awansowalo a kto nie pil robil za kapusia
- mundur co 16dni??? raz na miesiac jak bylo swieto jak nie to co dwa

Mundur to miałem na cały rok.
Na zimę dochodziła panterka (waciak) oraz dodatkowe spodnie z flaneli dopinane na guziki (takie kalesony).

fanslaska

- mundur co 16dni??? raz na miesiac jak bylo swieto jak nie to co dwa

Dostaliśmy w zasadzie dwa (na trzy lata), zimowy i letni, zimowy, miał zostać nietknięty na przysięgę, mi chodziło o możliwość wyprania, jak wróciłeś o 22:00 do jamy smoka to już nikomu się nie chciało tego robić, a jeśliby Ci się zechciało to rano miałbyś mokry bo nic nie schło nawet i w 24h a co tu mówić o 7h
Wczoraj zabawa w ogródku, coraz fajniej to wychodzi, na pewno nie można porównywać celności do oryginału, ale poprawa jest, odległość 10m (jak foto), cała tarcza 50x50, wszystko siada w małą czarną główkę








Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-08-18 10:19:36

Przepis na koszerne lody:
4 zamrożone banany
100-150ml śmietany 18%
0.5 szklanki wody
50g odżywki białkowej o smaku banana
Wszystko zblendować. Pyszne, zje dziecko, zje żona, zostanie pół talerza dla Was i zapycha konkret, konsystencja jakby guma do żucia, dla mnie rewelacja. Polecam

Dobra opcja. Kiedyś robiłem coś w ten deseń, tylko dodawałam jeszcze żelatynę (i chyba jogurt zamiast śmietanany) i miałem galaretkę :)

Ostatnie dwa treningi, przy okazji ciekawe porównanie
- 18.08 - temp.32C, prędkość 10,7km/h, trasa płaska jak stół, tętno 168
- 20.08 - temp.20C, prędkość 10,4km/h ale trudny podbieg, tętno 148
20 oczek różnicy






Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-08-21 07:20:07