Mój plan wygląda następująco:
Nogi:
- Przysiady ze sztangą trzymaną na barkach x2
- Wyprostny nóg na maszynie x1
- Wspięcia na palcach ze sztangą max
Klatka:
- Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej x1
- Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce skośnej - głową w górę x2
Plecy:
- Podciąganie sztangi w opadzie (wiosłowanie) x2
- Ściąganie linki wyciągu górnego do klatki x1
Barki:
- Wyciskanie sztangielek stojąc x1
- Unoszenie sztangielek bokiem w górę x1
- podciaganie sztangi łamanej wzdłuż tułowia w wąskim uchwycie x1
Biceps:
- Uginanie ramion ze sztangą stojąc podchwytem x1
Triceps:
- Wyciskanie francuskie sztangi leżąc x1
Brzuch:
- Spięcia max
Dzisiaj wyznaczyłem maxy na 15, za dwa dni 10, a za kolejne 5.
Po wyznaczeniu maxów w niedzielę zaczynam już zasadniczy trening we wtorek, czyli bez przerwy. Spowodowane jest to tym, że od tygodnia jestem na Cell Pump i nie chciałbym przerywać cyklu w związku z przerwą w treningach.
Co sądzicie o takim planie ??
Ilość serii ok. ??
Zastanawiam się, czy nie dorzucić jeszcze jednej serii szrugsów…
pozdrawiam
Arek
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...