Wracam po dluzszej przerwie. Po poukładaniu soraw osobistych moge podizelic sie nowymi celami sportowymi
Wróciłam mocniej do biegania, i to dluzszego niz wczesniej Przygode z dłuższymi biegami zaczynam od PolUltra Maratonu Bieszczadzkiego, czyli 26 km po Bieszcadach 7 października. Wczesnjej 17 wrzesnia, ale bardziej treningowo polmaraton u siebie, na miejscu, plasko A plany dalsze, jakos przyszla wiosna-jesien to juz jakies dluzsze biegi 50+ km - ale to plany, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie
Oprocz tego trenuje silowo od 3 do 5 razy w tygodniu, robie trening gora-dol na zmiane, bez konkretnego planu, ale oparty w wiekszosci na cwiczeniach wielostawowych + troche wyciagow + stabilizacja.
No i biegam, raz w tygodniu dluzsze wybieganie 25-30 km, oprocz tego 2-3 krotsze treningi biegowe, czasem marsze z obciazeniem, zeby przygotowac sie do marszu ze sprzetem w gorach, chodzenie na schodach (maszyna na silowni) albo na biezni na duzym nachyleniu.
Czyli cwicze duzo, czasem wykda 2-3 h dziennie Ale tak lubie..
Jem tez duzo -3500 kcal, 25%bialka i tluszczu i 50 % wegle. Ale jak wiem, ze gdzies wychodze zjesc albo ktos dla mnie gotuje to nie locze dokładnie. Jak raz jest trochę wiecej albo mniej albo niebtakie makro to nic sie nie dzieje, to akurat jest bardzo elastyczne. rzadko beda fotki jedzenie, bo duzo pracuje, treningi zajmuja duzo czasu a chce tez miec czas na zycie prywatne i znajomych, wiec nie trace go na ukladanie jedzonka na talerzu i fotografowanie, ale pisac co jem bede jadam zdrowo w 80% i dojadam te 20% ze "wszystkiego" - jakis lod po obiedzie, pasek czekolady, czy cokolwiek na co mam ochote
Nizej foto jak wyglada mniej więcej sylwetka. Mlim zdaniem odkad przestalam zwracać na nia uwage a zaczelam chciec byc "niezniszczalna" wytrzymala i silna to jest duzo lepiej niz wczesniej