SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Eat Stop Eat - wasze opinie (vs inne protokoły IF)

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8406

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51560 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dalsza część:





2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1119 Napisanych postów 3769 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68371
solaros, ale Ty chyba liczysz tylko zwierzęce białko, prawda?
Ja zakładałam, że te "1,5", to chodzi o białko ogółem, zwierzęce i roślinne, a opierałam się na tym artykule, gdzie na redukcji polecane jest 2,3-3,1g na kg beztłuszczowej masy ciała:
http://potreningu.pl/articles/4226/dlaczego-zaleca-sie-by-w-okresie-redukcji-tkanki-tluszczowej-zwiekszac-podaz-bialka

Ostatnio gdzieś właśnie przeliczałam, że dla względnie szczupłej osoby o BF ok.15% i mniej, gdyby przeliczyć te 2,3-3,1g na całkowitą masę ciała, potrzeba by było 2-2,8g, a nawet więcej, zależnie od BF. Czym niższy BF, tym więcej, żeby zmieścić się w takich widełkach.

Gdyby liczyć samo białko zwierzęce, to rzeczywiście wyszłoby chyba poniżej 2g.

wi-ja - na pewno niezależnie od tego, co tam piszą, trzeba uważać i obserwować efekty, bo w dobrych warunkach coś nie musi szkodzić, ale czasami robi się nieświadomie jakieś błędy (przetrenowuje, niedojada, tworzy niedobory ważnych składników w diecie itp.) lub ma się jakieś ukryte predyspozycje do chorób, gdzie post może nie być zbyt korzystny... Ja bym np. przed takim eksperymentem zrobiła kilka podstawowych badań - tarczyca, morfologia, kortyzol itp. , żeby mieć jakieś porównanie, co się dzieje w trakcie. Bo książki książkami, a życie życiem...

P.S. - fajne określenie "interwałowe dostarczanie białka" .



Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-12-14 15:25:06
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Autor ewidentnie stosuje efekt potwierdzenia.
Podaję tylko takie informacje które potwierdzają jego tezy.
Co nie do końca jest prawdziwe.
Prawdziwe w każdym przypadku.
Ale to akurat może być zrozumiałe- dziwne aby podawał badania które przeczą jego tezom.

Jest kilka nieścisłości.
Dieta nie ma wpływu na ilość masy mięśniowej?
To dieta /a zwłaszcza ilość białka odgrywa piwrwszoplanowa rolę jeśli chodzi o ilość mięśni.
Do tego dochodzi trening.

Jak jest jakiś smalec to niech je 80g białka przez 12 tygodni i zobaczymy efekty tej super diety.

Kolejna sprawa to wybór badań.
Dlaczego większość opiera się na ludziach którym że sportem nie maja nic wpsolnego?
Samo dodanie treningu powoduje mega zmiany na plus.
Dodanie treningu i zmniejszenie ilości kcal powoduje zmiany opisane wyżej.

Taka sytuacja nie będzie miała miejsca u osoby wytresować owanej.
Nawet nie zaawansowanej ale np. Z rocznym stażem na siłowni.
Osoby otyłe?
Starsze?

Może jeszcze na gryzoniach dorzuci kilka.

Wiele rzeczy jest prawdziwych.
Wiele rzeczy to dobrze rokujece hipotezy.
Niestety kilka rzeczy jest strasznie naciągane.
A tego każdy nie wie.

Do tego nieścisłości.
Jedno zdanie przeczy drugiemu.
Mowa o diecie.
Braku wpływu aby kilka zdań później napisać że to dieta ma największy wpływ.
Bo ma.
I białko.

Kolejna rzecz.
Cala nadwyżka idzie w tłuszcz?
Nie wiem z którego roku jest ta książka ale od lat kilku pokazują się nowe badania mówiące o tym ze nawet przy sporej nadwyzce pochodzącej z białka osoby badane - wytrenowane! - traciły tkanKE tłuszczowa.
A nie ja gromadziły.
To tak nawiązując do białka.

Pewnie cała książka napisana przyjaznym językiem.
Pewnie arcybiskup ciekawa dla osób które nie miały wcześniej styczności z pojęciem "diety".
Do mnie niestety wybrane argumenty nie trafiaja.
Efekt potwierdzenia.

Co nie zmienia faktu że metoda może okazać się atrakcyjna i co ważne skuteczna dla sporej grupy osób.
Lecz będę się umierał przy swoim że nie koniecznie dla osób ze sporą ilością mięśni.

Targetem powinny być te same osoby których autor używa w cytowanych przez siebie badaniach.
Bo na kogo ma działa jedli nie na takie same osoby ?
A nieStety o osobie wytreniwane w żadnym badaniu nie przeczytałem.
2

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1119 Napisanych postów 3769 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68371
Jest też wielka różnica pomiędzy osobą, która stosuje ESE intuicyjnie, na zasadzie że czasami sobie pości, później je, ile chce (prawdopodobnie wówczas nadrabia pewne braki), a osobą, która połączy tego typu post z liczeniem kalorii czy jakimś z góry określonym systemem dietetycznym, narzucającym jakieś restrykcje odnośnie ilości czy jakości jedzenia...
W pierwszym przypadku organizm podpowiada, ile i czego mu trzeba, w drugim to ignorujemy... Czyli w pierwszym zdajemy się na jakieś mechanizmy samoregulacji organizmu, a w drugim - być może go zanadto stresujemy i przeszkadzamy w dokończeniu się procesów zapoczątkowanych przez post.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51560 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czyli co mi radzicie? Olać te całe IF-y, tłuszczówki i inne wynalazki, a wziąć po prostu kalkulator do ręki i zacząć liczyć kalorie? Trochę za dużo chyba kombinuję, a tak naprawdę chodziło zawsze o ilość kcal i białka w tym wszystkim... Jak sądzicie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1119 Napisanych postów 3769 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68371
Ja bym zapytała, na jakim jesteś etapie i jak ma się twoja sylwetka... Czy masz problemy z nadwagą/nadwyżką tłuszczu, jedząc bez kalkulatora? Odżywiasz się zdrowo czy masz z tym problem? Masz jakieś problemy typu przejadanie się, uzależnienie od śmieciowego jedzenia?..
Bo jeśli intuicyjnie umiesz utrzymać niezłą sylwetkę i podstawy diety są dobre, to można by zaryzykować jedzenie wg intuicji, np. taki ESE.

Natomiast jeśli masz spory problem z utrzymanie jako takiej sylwetki i dopiero się zaczynasz tego uczyć, to radziłabym Tobie skorzystać z bardziej utartych ścieżek, czyli jakieś liczenie kalorii plus jeśli Ci się to podoba IF - prawdopodobnie będzie łatwiej.
Będziesz miał czarno na białym, co jadłeś i jak zmieniała się sylwetka, a dodatkowo będziesz mógł się porównać z innymi czy poradzić na forum. Ktoś zajrzy do Twoich rozpisek i podpowie, co mogło być źle.
Możesz wtedy na bieżąco prowadzić dziennik lub blog z wypiskami z jedzenia i treningów, wtedy na bieżąco ktoś może podpowiadać, jeśli zobaczy coś niewłaściwego...

Jedząc na oko nie ma takiej możliwości , wtedy jesteś w 90% zdany tylko na siebie i swoje wyczucie.

Tłuszczówek i różnych zaawansowanych "wynalazków" raczej nie polecałabym początkującemu, bo to nie zawsze się sprawdza (z przyczyn leżących choćby w genach), a początkująca osoba może nie mieć wyczucia, że zapędziła się za daleko w swoich próbach i robi sobie krzywdę, nadwyręża organizm.

Jeśli masz wątpliwości, możesz wrzucić zdjęcie sylwetki i opis diety i treningów.

Pozdrawiam.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51560 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ostatnio zainteresowałem się tym tematem. Ktoś z was wypowie się jeszcze na ten temat, ma jakieś doświadczenia związane z 24-godzinnym postem 1-2 razy w tygodniu?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wpływ diety low-FODMAP na dolegliwości ze strony układu pokarmowego

Następny temat

Mini Cut, pierwsze podejście do diety IF -- Prośba o korektę i rady

WHEY premium